15. wygrana Zenitu


24 września 2011 15. wygrana Zenitu

W 25. kolejce Premier Ligi nie dojdzie do zmiany lidera. Pozostanie nim Zenit Sankt Petersburg. Podopieczni Luciano Spallettiego pokonali 4:0 Tom Tomsk, odnosząc 15. zwycięstwo w sezonie.


Udostępnij na Udostępnij na

Zdecydowanymi faworytami do triumfu w starciu na Pietrowskim byli podopieczni Luciano Spallettiego. Petersburżanie od razu rzucili się do ataku, chcąc jak najszybciej rozstrzygnąć losy pojedynku. Już w trzeciej minucie świetną okazję miał Aleksandr Kierżakow. Piłka po jego uderzeniu z rzutu wolnego przeleciała nad murem, lecz zatrzymała się na poprzeczce. 60 sekund później Domenico Criscito posłał futbolówką do Romana Szyrokowa, ten ją oddał Wiktorowi Fajzulinowi, który pewnym strzałem otworzył wynik spotkania. Po siedmiu minutach gry w pole karne Zenitu dośrodkował Denis Bojarincew, ale z marnym skutkiem. Zenit nieco spuścił z tonu, chcąc dać pograć rywalom. W dziesiątej minucie o uderzenie pokusił się Jewgienij Sawin, ale dał się zablokować. Zaraz po tym w mur z wolnego trafił Kierżakow, na co niecelnym strzałem z dystansu odpowiedział Paweł Gołyszew.

Wiktor Fajzulin rozpoczął strzelania na Pietrowskim
Wiktor Fajzulin rozpoczął strzelania na Pietrowskim (fot. fc-zenit.ru)

Na początku drugiego kwadransa najlepszy strzelec Zenitu mógł pokusić się o pokonanie Siergieja Piesjakowa, gdyby nie odskoczyła mu piłka. W 19. minucie powinno być 2:0 dla gospodarzy. Świetną sztuczką techniczną popisał się Danny, odgrywając piłkę piętą do Aleksandra Bucharowa. Ten strzelił mocno, ale wprost w Piesjakowa. Futbolówkę przejął Szyrokow, uderzył w krótki róg, gdzie rzucił się golkiper Tomu, popisując się świetną interwencją. Po uprzedzeniu przez Dmitrija Smirnowa Bruno Alvesa piłkę w „szesnastkę” wstrzelił Aleksandr Aniukow, lecz nie sprawił problemów bramkarzowi. Drugi gol dla Zenitu wisiał w powietrzu i padł w 24. minucie. Dwójkowa akcja Criscito z Dannym przyniosła zagranie Włocha do Szyrokowa, który pewnym kopnięciem w krótki róg zdobył bramkę. Tuż przed półgodziną gry Tom został osłabiony. Kontuzjowanego Adriana Ropotana na murawie zastąpił Siergiej Skobljakow.

Na początku ostatniego kwadransa pierwszej części w „szesnastkę” Tomu wpadł Aleksandr Bucharow. Jednak z powodu swojego braku dokładności wywalczył tylko rzut rożny. Gdy zegar wskazywał 36. minutę, Zenit powinien prowadzić różnicą trzech goli. Świetne podanie Danny’ego przejął Bucharow, wyszedł sam na sam z Piesjakowem, lecz ten kapitalnie zapobiegł utracie kolejnego gola. 120 sekund później portugalski lider petersburżan popisał się w obronie, zapobiegając stanięciu Sawina oko w oko z Jurijem Żewnowem. Gdy do końca pierwszej połowy brakowało czterech minut, z bardzo niewygodnej pozycji niecelnie uderzył Denis Bojarincew. Na 120 sekund przed finalnym gwizdkiem tej części gospodarze dopięli swego. Po raz kolejny w dogodnej sytuacji znalazł się Danny. Portugalczyk zdecydował się jednak oddać piłkę Kierżakowowi, który zaliczył 14. trafienie w sezonie. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 3:0.

Po 180 sekundach po wznowieniu gry kolejną akcję zmarnował Bucharow, nie wykorzystując podania Danny’ego. Niedługo po złapaniu kilku gospodarzy na spalonym z dystansu strzelać próbował Bojarincew, lecz piłka daleko minęła bramkę Żewnowa. W 54. minucie Siergiej Piesjakow po raz czwarty w tym spotkaniu sięgnął po piłkę do siatki. Napór Zenitu celnym uderzeniem zakończył Kierżakow, wysuwając się na czoło klasyfikacji strzelców. Po kolejnych 180 sekundach miał następną szansę, ale tym razem udało się go powstrzymać Siergiejowi Sosnowskiemu. Nim minęła godzina gry, tablica świetlna mogła wskazywać nawet 5:0. W sytuacji sam na sam z Piesjakowem znalazł się Danny. Portugalczyk zdecydował się na uderzenie, ale ponownie świetnie spisał się golkiper Tomu.

Gdy wybiła 65. minuta spotkania, dośrodkowanie z prawego skrzydła w „szesnastkę” Zenitu posłał Skobljakow. Chwilę później podobnego zagrania spróbować chciał Szabolcs Huszti, lecz jego miękką wrzutę na rzut rożny wybił Dmitrij Smirnow. W kolejnej akcji w polu karnym Tomu Bruno Alves zagrał do tyłu do rodaka, który jednak futbolówkę posłał Panu Bogu w okno. Napór Zenitu trwał. Kolejna szansa na bramkę była po akcji Criscito. Po otrzymaniu od niego piłki Bucharow wyłożył ją Husztiemu, ale Węgier przestrzelił. Na kwadrans przed końcem ten sam zawodnik na gola chciał zamienić podanie Aniukowa adresowane do Bucharowa, ale efekt był taki sam.

Na początku ostatnich 15 minut na zatrudnienie Żewnowa zdecydował się Bojarincew. Reprezentant Białorusi musiał włożyć trochę wysiłku w to, by nie dać się zaskoczyć. Po 180 sekundach od tej sytuacji po raz kolejny sam na sam z Piesjakowem znalazł się Danny, lecz ponownie okazał się nieskuteczny. Po tym, jak Danko Lazvoviciowi nie wyszła wrzutka na Bucharowa, Bojarincew zagrał piłkę w kierunku Sawina, ale tę akcję w porę zastopował Lombaerts. Zaraz po tym w pole karne zagrał Huszti, ale do futbolówki nie doszedł ani Lazović, ani Bucharow. Na pięć minut przed końcem jeden z nielicznych ataków Tomu niedokładnym strzałem zakończył Nikita Bażenow. Żewnow również nie dał się pokonać Aleksandrowi Charitonowowi. Tuż przed zakończeniem spotkania goście przeprowadzili ładną, ciekawą akcję. Jej egzekutorem okazał się Gołyszew, ale i ten nie dał rady białoruskiemu golkiperowi. Chwilę później sędzia zakończył zawody, a Zenit pokonał Tom 4:0. Dzięki temu rezultatowi czempioni zapewnili sobie miejsce w grupie mistrzowskiej, a tomszczanie w spadkowej.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze