Trener PSG: Nie zwątpić w swoją jakość


Sobotni mecz pomiędzy Paris Saint-Germain a Lorient, który zainaugurował nowy sezon Ligue 1 w stolicy Francji, okazał się wielkim rozczarowaniem. Na zapełnionym do ostatniego miejsca Parc des Princes faworyzowani gospodarze ulegli podopiecznym Christiana Gourcuffa 0:1. Trener PSG Antoine Kombouare podkreśla jednak, iż nie może to wpłynąć na pewność siebie jego zawodników.


Udostępnij na Udostępnij na

W letnim okienku transferowym Paris Saint-Germain zupełnie zmieniło swoje oblicze. Korzystając z milionów euro, które dostarczał nowy katarski właściciel, Qatar Sports Investments, sprowadził wielu czołowych piłkarzy z Javierem Pastore na czele. Choć Argentyńczyk nie mógł jeszcze zagrać w weekend, to i tak w pierwszej jedenastce PSG wyszło aż pięciu świeżo kupionych zawodników. Oczekiwania zatem na początku sezonu były ogromne i tym większe było rozczarowanie, gdy z ostatnim gwizdkiem sędziego na tablicy wyników było 1:0, ale dla przyjezdnych „Morszczuków”. Tak oto po spotkaniu tłumaczył się trener gospodarzy, Antoine Kombouare:

 – To wielkie rozczarowanie i nie najlepszy start. Jesteśmy naprawdę zawiedzeni. W pierwszej odsłonie byliśmy spięci i nieporadni i dlatego nie graliśmy dobrze. W obronie mieliśmy sporo problemów, które dały pewność siebie piłkarzom Lorient. Zadowolony jestem z drugiej połowy, gdy nacisnęliśmy, lecz nie mieliśmy szczęścia. Zniszczenie zostało dokonane. Możemy tylko poprzez pracę poprawić się i zebrać pewność siebie. Za późno ujrzeliśmy prawdziwe oblicze PSG. Nie wolno nam zwątpić w swoje umiejętności, nie wolno nam panikować. Musimy iść do przodu i odnaleźć spójność, co nie jest takie łatwe.

Co nie może zaskakiwać, w znacznie lepszym humorze na konferencji prasowej wystąpił Christian Gourcuff. Jego podopieczni przystępowali do tego meczu w roli kopciuszka, który przez ruchy transferowe bardziej się osłabił, niż wzmocnił. Do Paryża odszedł Kevin Gameiro, a do Marsylii duet Morgan Amalfitano – Jeremy Morel. Nie zabrakło jednak u „Les Merlus” piłkarzy, którzy mogli zostać bohaterami meczu. Przy bramce asystował Yann Jouffre (w zeszłym sezonie nie miał tylu okazji do zaprezentowania swoich umiejętności), a piłkę do siatki wpakował sprowadzony z Auxerre Julien Quercia. Wynik mógł być jeszcze wyższy, gdyby nie fatalne pudło Kevina Monnet-Paquet, który z dwóch metrów nie trafił do pustej bramki. Oto, co o postawie swoich podopiecznych powiedział Gourcuff senior:

Mamy tendencje, by myśleć, że sprowadzenie wielu gwiazd w jedno miejsce stworzy dobrą drużynę. Na to potrzeba czasu. W Lorient wiemy, że pracując kolektywnie, pozwalamy zabłysnąć indywidualnościom. Stwarzaliśmy przeciwnikowi wiele problemów, będąc bardzo zwartym zespołem, co pozwoliło nam szybko odbierać piłkę. Wszystko świetnie funkcjonowało od samego początku i tylko szkoda, że nie byliśmy staranniejsi przy naszych okazjach. Szczególnie chodzi mi o tę Kevina Monnet-Paquet. Było jednak wiele ruchu i jakości, gdy wyprowadzaliśmy piłkę.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze