A miało być tak pięknie – piłkarze, którzy przepadli w Barcelonie


Gra dla Barcelony to marzenie każdego piłkarza – niestety nie zawsze marzenia się spełniają

28 września 2016 A miało być tak pięknie – piłkarze, którzy przepadli w Barcelonie

FC Barcelona, jeden z największych klubów na świecie, który posiada fenomenalną szkółkę „La Masię”, a także potężne fundusze na transfery, które pozwalają na kupienie praktycznie każdego zawodnika na świecie. Jednak i w takim klubie jak „Duma Katalonii” zdarzali się piłkarze – zarówno wśród wychowanków, jak i wśród tych zakupionych – którzy po jakimś czasie znikali z pola widzenia kibiców. Oto ich zestawienie.


Udostępnij na Udostępnij na

Bojan Krkić

Piłkarz serbskiego pochodzenia urodzony w Hiszpanii, wychowanek FC Barcelona treningi w klubie rozpoczął już w wieku dziewięciu lat za sprawą ojca, który był skautem w klubie. Młodzieniec błyskawicznie przebijał się w przez kolejne młodzieżowe zespoły „Barcy”, w których bił rekordy strzeleckie. Do pierwszej drużyny dołączył w wieku 16 lat i już w debiucie zdobył gola. Bojan dostawał mnóstwo szans na grę i sezon 2007/2008 zakończył z dziesięcioma golami na koncie, tym samym bijąc rekordy Raula – ikony Realu Madryt. Pep Guardiola nie był wielkim fanem talentu piłkarza i nie dawał mu już tylu szans co poprzednik. W sezonie 2008/2009 Krkić walnie przyczynił się do zdobycia Copa del Rey, strzelając gola w meczu finałowym z Bilbao. W następnych latach kariera Bojana mocno wyhamowała i rozpoczął on wędrówkę po różnych klubach (Roma, Milan, Ajax), jednak w żadnym z nich nie odzyskał już skuteczności z młodzieńczych lat. Obecnie występuje w angielskim Stoke, w którym spisuje się przyzwoicie.
Piłkarz nie zrobił kariery na miarę swojego ogromnego talentu, ponieważ na swojej pozycji miał konkurencję w postaci Eto czy Henry’ego kupionego z Arsenalu. Kto wie, czy dziś Bojan nie byłby kandydatem do Złotej Piłki, gdyby Guardiola częściej na niego stawiał.

Giovani dos Santos

Piłkarz z Meksyku uchodził za ogromny talent. Do szkółki trafił w wieku jedenastu lat. Cechowała ogromna szybkość i fenomenalna zdolność dryblingu. Zadebiutował dopiero w 2008 roku, w ostatnim meczu udało mu się zdobyć hattricka, jednak nie grał zbyt wiele ze względu na obostrzenia, które pozwalały na grę tylko trzem zawodnikom spoza UE. Wiedząc, że nie ma dużych szans na grę, przeniósł się do Tottenhamu. Kolejne przystanki na drodze jego piłkarskiej kariery to Ipswich Town, Galatasaray, Mallorca, Racing Santander, Villarreal. Obecnie ma 26 lat, występuje w amerykańskiej MLS. Dlaczego Meksykanin nie zrobił wielkiej kariery? Jednym z powodów może być to, że lubił imprezować. Kiedy grał w Anglii, jeden z brytyjskich brukowców opublikował zdjęcie, na którym dos Santos był tak pijany, że koledzy musieli go wynosić z nocnego klubu do taksówki. To właśnie brak profesjonalizmu mógł spowodować, że dziś nie gra w topowej europejskiej lidze.

Cristian Tello

Piłkarz, który grał zarówno dla Barcelony, jak i lokalnego rywala – Espanyolu, zawsze był uważany za ogromny talent. W 2012 w końcu został włączony do pierwszej drużyny „Dumy Katalonii”. Strzelał gole i asystował w meczach z mniej klasowymi rywalami. Udało mu się ustrzelić nawet dublet w meczu z Bayerem Leverkusen. Mijały jednak miesiące, a Tello, którego cały czas uważano za supertalent, nie spełniał pokładanych w nim nadziei i według klubowych trenerów zatrzymał się w rozwoju. Klub wypożyczył go do FC Porto, w którym spisywał się bardzo dobrze, jednak nie zdecydowano się wykupić go z „Barcy”, przez co trafił na wypożyczenie do włoskiej Fiorentiny. Tam nie wiodło mu się już tak dobrze. Jaka jest przyczyna niepowodzeń tego piłkarza? Wydaje się, że Barcelona dla niego to po prostu zbyt wysokie progi, a w systemie gry zespołu nie ma miejsca dla typowych skrzydłowych, więc lepiej by było dla kariery tego zawodnika, gdyby na stałe zmienił klub.

Dmytro Czyhrynski

Reprezentant Ukrainy to jeden z najbardziej zaskakujących transferów ostatnich lat. Guardiola potrzebował defensora, który będzie grał na wysokim poziomie przez lata. Po dobrym sezonie 2008/2009 w drużynie Szachtara Donieck reprezentant Ukrainy za kwotę 25 milionów euro trafił do Barcelony. Transfer wśród kibiców wzbudzał ogromne kontrowersje ze względu na kwotę, jaką „Górnicy” otrzymali za swojego obrońcę. Dmytro Czyhrynski grał bardzo nerwowo. Kto wie, być może paraliżowała go nazwa klubu, do jakiego trafił. Zawodnik nie uczył się języka hiszpańskiego, co w bardzo dużym stopniu utrudniało komunikację i zgranie z kolegami z bloku defensywnego.
Przygoda Ukraińca z „Dumą Katalonii” trwała rok. Licznik jego występów zatrzymał się na zaledwie 15.
Co przeszkodziło zawodnikowi w zrobieniu większej kariery na Camp Nou? Największym problemem był kłopot z adaptacją. Może gdyby go przeskoczył, to komunikacja i gra wyglądałyby lepiej.

Aleksandr Hleb

Najlepszy piłkarz białoruski w historii. Hleb był wcześniej gwiazdą Bundesligi oraz Arsenalu. Na początku sezonu 2008/2009 Barcelona złożyła ofertę w wysokości 15 milionów, którą w ostatniej chwili chciał przebić Bayern Monachium. „Bawarczycy” zaproponowali Arsenalowi 18 milionów euro. Jednak Białorusin postanowił przenieść się do Katalonii, gdzie podpisał czteroletni kontrakt. Niestety w Barcelonie zaczęły prześladować go kontuzje, przez które nie mógł grać przez bardzo długi czas. Reprezentant Białorusi miał także ogromne problemy z aklimatyzacją w nowym kraju i nie był w stanie nauczyć się języka hiszpańskiego, co było problemem w integracji i komunikacji z nowymi kolegami. Potem Hleb tułał się na wypożyczeniach. Po trzech latach Barcelona pozbyła się go za grosze, oddając go to Krylji Sowietow.

Douglas

Piłkarz legenda. Sztandarowy przykład transferowego niewypału Barcelony. Każdy go doskonale zna, więc nie ma się co rozwodzić. Jego czarna seria wciąż trwa. Ostatnio Douglas nabawił się kontuzji… pośladków. Co ciekawe stało się to, gdy Brazylijczyk spał w autokarze.

Aleix Vidal

Kiedy Barcelona go sprowadzała, miała nałożony zakaz transferowy. Mimo to Vidal za 17 milionów euro przeniósł się do „Dumy Katalonii” z Sevilli – zwycięzcy Ligi Europy. Przez pół roku mógł jedynie trenować z pierwszym zespołem tak samo jak Arda Turan. Vidal, kiedy był w szczytowej formie, był powoływany do reprezentacji Hiszpanii.
W zespole „Blaugrany” szykowano go na następcę Daniego Alvesa, który miał odejść, jednak niespodziewane przekwalifikowanie Sergio Roberto i jego fenomenalna forma sprawiły, iż Vidal został przykuty do ławki rezerwowych. Ostatnio zawodnik wywołał kontrowersje, wstawiając na Instagram zdjęcie, na którym pojawił się emotikon ze środkowym palcem. Czy Aleix wróci do formy prezentowanej w Sewilli? W Barcelonie prawdopodobnie nie, ponieważ Luis Enrique często nie powołuje go nawet do kadry meczowej.

Keirson

Piłkarz, o którym wypada wspomnieć tylko ze względu na to, że został sprowadzony za 15 milionów i przez pięć lat kontraktu nie rozegrał ani jednego meczu, a w konsekwencji został oddany za darmo.

Nie ma klubu na świecie, któremu nie zdarzają się wpadki transferowe. Mogą być one spowodowane działaniami agentów-pośredników, którzy niejednokrotnie zachwalają piłkarzy, a ci później nie odnajdują się w nowej drużynie. Dla wielkich klubów są to wpadki marketingowe, bo potem kibice wypominają tych piłkarzy i zainwestowane w nich pieniądze. Kluby takie jak Barcelona podobnymi działaniami narażają się na kpiny kibiców i ekspertów, a sami zawodnicy często nie mogą odnaleźć sobie miejsca.

Komentarze
Krzysztof Zebrucki (gość) - 8 lat temu

Brakuje jeszcze takich nazwisk jak Jeffren, Issac Cuenca, Marc Bartra, no i oczywiście najważniejsze nazwisko, czyli Cesc Fabregas. Zgadzam się jednak co do wyżej wymienionych, trochę szkoda że nie poradzili sobie w "Dumie Katalonii".

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze