Niedorzecznik Kibica: Ibrahimović zastąpi wieżę Eiffla?


14 marca 2016 Niedorzecznik Kibica: Ibrahimović zastąpi wieżę Eiffla?

Zlatan Ibrahimović chce swój pomnik zamiast wieży Eiffla. W dzisiejszym "Niedorzeczniku Kibica" cała otoczka sprawy. Czy już niedługo w Paryżu stanie statua łudząco podobna do jednego z napastników ekstraklasy?


Udostępnij na Udostępnij na

Ibrahimovic wolałby zastąpić Wieżę Eiffla, zamiat przy niej stać (fot. Betonwins.com)
Ibrahimović wolałby zastąpić wieżę Eiffla, zamiast przy niej stać (fot. Betonwins.com)

Zlatan Ibrahimović twierdzi, że jeśli paryżanie zamienią wieżę Eiffla na jego pomnik, jest gotów grać w Paris Saint-Germain przez kolejny sezon. Dziennikarze „Niedorzecznika Kibica” postanowili więc gruntownie prześledzić sytuację, a trop, którym podążyli, okazał się szalenie niebezpieczny.

Nevada, USA. Słynna, owiana legendą Strefa 51, tajna baza amerykańskiego lotnictwa. Jeśli ujawnilibyśmy to, w jaki sposób zdobyliśmy przepustki, do naszych drzwi wkrótce zapukałyby wszystkie tajne służby świata włącznie z Terakotową Armią. Mijamy słynne statki kosmiczne z Roswell i podchodzimy do człowieka w białym uniformie, na którego plecy opadają siwe, długie włosy.

Gdy postać się obraca, naszym oczom ukazuje się dobrze znana twarz. Pan Miecio.
– Panie Mietku, co pan tu robi?
– Ano, wiecie, panowie, poprosili mnie, to pomogę. Tu postawimy tego eifela, jak już Zlatana zrobią.

W tej chwili pan Mieciu wciska tajemniczy czerwony guzik stylizowany na korek od taniego wina marki nieznanej, a naszym oczom ukazuje się doskonale spreparowana, hermetyczna tuba energetyczna do złudzenia przypominająca tę, w której zatopiony był Zordon.

– O, tu będzie wieża stała – mówi podekscytowany pan Mieciu, zaplatając siwe włosy w kucyk.
– A gdzie Zlatan? – pytamy z niedowierzaniem w głosie.
– No jak gdzie, w Gdańsku.

Lot z Nowego Jorku do Warszawy, potem przesiadka do Gdańska – 15 godzin i znów jesteśmy w centrum wydarzeń. Słynna stocznia Gdańska, mimo iż nie funkcjonuje już tak prężnie, to jednak czuć w niej ciągłą gotowość do walki o przodownictwo w pracy. Szukamy choćby śladu powstającego Zlatana, ale szwedzkiego pomnika ani widu, ani słychu. Zerkamy na ceglany mur, a naszym oczom ukazuje się człowiek o tysiącu twarzy, pan Mieczysław.

Pan Mietek bierze nas pod rękę i prowadzi do katakumb stoczni, gdzie słychać brzęk stali. Otwiera przed nami drzwi, natychmiast bucha w nas ogień z rozgrzanych pieców.
– Chodźta, pokaże wam, gdzie to robim.

Legia Warszawa - FC Botosani
Polski Zlatan – od dziś te słowa mają drugi wydźwięk fot. Grzegorz Rutkowski

Panu Mietkowi nie sposób odmówić. Podążamy za lekko kaczkowatym krokiem naszego przewodnika-obieżyświata. Wchodzimy do pracowni architekta powstającego pomnika, a naszym oczom ukazuje się…
– Prijo, goście przyszli, chcą pogadać – mówi łamanym serbskim pan Mieciu, czyli naczelny poliglota Polskiej Akademii Nauk.

Po krótkiej rozmowie wiemy, że piłkarz Legii to brat bliźniak Zlatana, który jest jednak utrzymywany z dala od Szweda, aby nie zagrozić jego dominacji. Sytuacja do złudzenia przypominająca historyczne wydarzenia z XVII-wiecznej Francji. Łudzące podobieństwo predysponuje go do bycia idealnym modelem dla powstającego pomnika.

Poziom absurdu, ale także zagmatwania i tajemniczości całej tej sytuacji przekracza granicę naszej percepcji  – zagubionych w labiryncie układów i układzików dziennikarzy „Niedorzecznika”. Ten reportaż jest jednak dowodem na to, że nie uciekamy przed tematami trudnymi, ale także niebezpiecznymi i wymagającymi zaangażowania.


 

„Niedorzecznik Kibica” – 100% humoru, 0% faktów!

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze