Euro 2016. Strefy kibica nie dla Polaków. Kosmiczne ceny


5 czerwca 2016 Euro 2016. Strefy kibica nie dla Polaków. Kosmiczne ceny

Euro zbliża się wielkimi krokami i większość kibiców przygotowuje się na porządne świętowanie. Niestety mogą oni zapomnieć o wspólnej zabawie w strefach kibica. W Polsce z ich organizacji zrezygnowała większa część dużych miast. Wśród nich m.in. Warszawa, Gdańsk czy Kraków. Powodem są horrendalne ceny za licencję na odtwarzanie meczów.


Udostępnij na Udostępnij na

Podczas Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie nasz kraj pobił rekord, jeśli chodzi o liczbę widzów w strefach kibica. W miastach-gospodarzach oraz Krakowie świętowało ponad trzy miliony kibiców. Finał Euro 2012 w samej Warszawie obejrzało ponad 60 tysięcy osób.

O atmosferze sprzed czterech lat w tym roku możemy jednak zapomnieć. Pomijając fakt, że nie jesteśmy już gospodarzami turnieju, wielu miast w tym roku nie będzie stać na zorganizowanie takich stref. Wszystko przez bardzo wysoką cenę licencji do transmisji spotkań.

Jak wiadomo, prawo do transmisji wszystkich 51 meczów na Euro 2016 ma telewizja Polsat. Jednak ceny, jakie zostały zaproponowane za licencje na publiczne odtwarzanie meczów, w wielu przypadkach przewyższają możliwości polskich miast. Kwoty sięgają nawet ponad 240 tysięcy złotych. Pominę fakt, że cennik z dodatkowymi opłatami Polsat opublikował na zaledwie 19 dni przed rozpoczęciem mistrzostw.

Jak to działa?

Koszt licencji zależy od powierzchni miejsca, w którym będzie organizowana strefa. Cennik jest następujący: powierzchnia do 50 m2 – 1250 zł, 1000 m2 – 20 tysięcy zł. Jak wyliczył portal Wirtualne Media, w przypadku np. strefy w Warszawie cena licencji wyniosłaby aż 246 tysięcy złotych.

To naprawdę wysoka kwota, biorąc pod uwagę pozostałe koszty związane ze zorganizowaniem strefy dla dużej liczby kibiców. Miastom po prostu nie opłaca się wydawać tak wielkich pieniędzy na imprezę, która trwa zaledwie miesiąc. Większości z nich na takie kwoty po prostu nie stać. W przypadku Warszawy strefa nie została jednak zorganizowana nie tylko ze względu na koszty, ale także planowany szczyt NATO, który odbędzie się w stolicy 8 i 9 lipca. Ze względów bezpieczeństwa miasto zdecydowało, że nie utworzy strefy kibica.

Kibice w warszawskiej strefie kibica podczas Euro 2012 (fot. Grzegorz Rutkowski/iGol.pl)

Obecnie z planów stworzenia strefy kibica zrezygnowały także takie miasta, jak: Gdynia, Gdańsk, Wrocław, Poznań czy Kraków. W stolicy małopolski, żeby zmniejszyć koszty, pojawił się pomysł stworzenia strefy na hali Tauron Arena, ale ostatecznie nie został on zrealizowany. Wciąż nie udało się znaleźć sponsora, który wspomógłby finansowo ten projekt.

Ciekawą alternatywę dla swoich kibiców wymyśliła Łódź. Zamiast strefy kibica, w mieście powstanie… plaża. Żeby zmniejszyć koszty, Łódź postanowiła zrobić sztuczną plażę dla mieszkańców i wydzielić specjalne miejsca na oglądanie meczów.

Kosmiczna podwyżka względem Euro 2012

Cztery lata temu, kiedy Euro było organizowane w Polsce, strefy kibica były tworzone nie tylko w dużych miastach, ale także licznych mniejszych miejscowościach. Ceny licencji były jednak o ponad połowę mniejsze.

Żeby pokazać skalę problemu, wybraliśmy kilka miast i porównaliśmy cenę za organizację strefy kibica cztery lata temu i obecnie. W Inowrocławiu za koszt wyemitowania jednego meczu z Euro 2012 płacono 20 tysięcy złotych. Teraz za niespełna 100 osób w strefie kibica i obejrzenie jednego spotkania, miasto musi zapłacić Polsatowi aż 150 tysięcy złotych. Jak sami widzicie, jest to „subtelna” różnica. Podobny przykład może stanowić Koszalin.

­– Zgodnie ze wstępnymi informacjami z telewizji Polsat założono, że kwota za uzyskanie praw do publicznej transmisji meczów naszej reprezentacji nie wyniesie więcej niż 30 tysięcy złotych. Wynikało to również z doświadczenia współpracy z Telewizją Polską, która cztery lata wcześniej wyceniła prawa do transmisji meczów Euro 2012 na niespełna siedem tysięcy złotych – mówił Damian Zydel z Zarządu Obiektów Sportowych w Koszalinie w rozmowie z portalem Wirtualne Media.

Telewizja Polsat chyba się trochę zagalopowała ze swoim cennikiem. O ile dla mniejszych lokali ceny nie są jeszcze tak wysokie, to w przypadku dużych stref kibica kwoty budzą w urzędach miast grozę. Teraz większość kibiców musi liczyć albo na swoje telewizory (abonament za dodatkowe kanały na Euro to koszt rzędu 79,90 zł), albo knajpy (najlepiej z ogródkami) w swoich miastach. Ze stref kibica będą mogli cieszyć się nieliczni. O 60 tysiącach widzów świętujących w Polsce finał mistrzostw Europy możemy zapomnieć.

Więcej o Euro 2016 znajdziecie na profilu Jedno Podanie, który będzie prowadzić nasza redaktorka Adrianna Kmak. Relacje z meczów na:

Komentarze
Fanatyk (gość) - 8 lat temu

Gdyby Polsat miał całe EURO 2012, to gwarantuje Wam, że poprzez takie zabiegi w 90% nie powstały by strefy kibica, co za tym idzie mieszkańcy naszego kraju nie mogli by obejrzeć takiej imprezy jako gospodarze. Cytując klasyka - Polsat why? For many ;D

Odpowiedz
Krystian (gość) - 8 lat temu

To jest patologia, żeby nie można było kibicować wspólnie takiej imprezie. Polsat grubo przesadził. Na Euro 2012 była moc, a teraz nie będzie nic.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze