Kilkunastu Polaków powinno zostać zgłoszonych do kadr klubów grających w Lidze Europy. Ilu z nich zobaczymy? Ciężko powiedzieć… Jedno jest pewne. Walka o finał w Warszawie będzie niesamowicie zażarta. Czy na Stadionie Narodowym zobaczymy jakiegoś reprezentanta naszego kraju?
W trakcie ceremonii bardzo miło zaskoczyła nas informacja o tym, że Jerzy Dudek jest ambasadorem tej edycji Ligi Europy. I to triumfator Ligi Mistrzów z roku 2005 był jedną z „sierotek”, której przyszło losować kulki. W międzyczasie dowiedzieliśmy się również, że stadion w Warszawie nosi imię Zibiego Bońka. Gianni Infantino szybko się poprawił, ale jego pomyłka nikomu nie umknęła.
Gianni się trochę zagalopował…albo ma przecieki o zmianie nazwy "…Final at Zibi Boniek Stadium in Warsaw…":) @BoniekZibi
— Rafał Kędzior (@rkedzior) August 29, 2014
O, Łysy z UEFA wie ujawnił kto wkrótce patronem Narodowego: "final Europa League at Zibi Boniek stadium in Warsaw" :) @BoniekZibi
— Michał Pol (@Polsport) August 29, 2014
Do grupy śmierci trafili dwaj Polacy. VfL Wolfsburg Mateusza Klicha i FK Krasnodar Artura Jędrzejczyka został dolosowany do LOSC Lille i Evertonu. Żadna inna grupa nie jest tak wyrównana, choć wesoło powinni też mieć koledzy Łukasza Załuski. Celtic Glasgow po kompromitacji z Legią i Mariborem trafił na Dinamo Zagrzeb, Red Bull Salzburg i FC Astra. Czas na kolejny wylot z hukiem?
Szansa na polską konfrontację będzie również w grupie B, do której wylosowano Club Brugge, Kopenhagę, Torino i HJK Helsinki. Szczególnie szczęśliwi są piłkarze z Turynu, którzy awansowali do eliminacji Ligi Europy dzięki niefrasobliwości innej ekipy z Serie A, która nie spełniła wymogów licencyjnych. Jak dziką kartę wykorzystają Glik i spółka? I czy doczekamy się potyczki środkowego defensora naszej kadry i Waldemara Soboty? Podobne pytanie możemy sobie zadać jeśli chodzi o duet Teodorczyk-Szukała. Dynamo Kijów i Steaua Bukareszt zagrają jeszcze z portugalskim Rio Ave i Aalborgiem.
Na listach zawodników powinno znaleźć się jeszcze dwóch „Biało-czerwonych”. Mowa o Grzegorzu Krychowiaku. Pomocnik Sevilli z miejsca przebił się do wyjściowego składu klubu Primiera Division i wiele wskazuje na to, że obejrzymy go na europejskich salonach. W Feyenoordzie Rotterdam trenuje również młody bramkarz – Kamil Miazek. 19-latek był już zgłoszony do trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów, jednak nie zasiadł nawet na trybunach. W tym czasie był na zgrupowaniu akademii w Republice Południowej Afryki.
Na koniec oczywiście mistrz Polski, Legia Warszawa. Na Pepsi Arenę nie przyjedzie ani Celtic Glasgow, ani Steaua Bukareszt. Będzie za to okazja do pomszczenia Ruchu Chorzów. W grupie „L” znalazł się Metalist Charków. Grupę uzupełniają Lokeren i Trabzonspor, z którym stołeczna ekipa grała już kiedyś na tym etapie rozgrywek. Kibice narzekają, że wyjazdy będą bardzo daleko oraz że rywale nie są z najwyższej półki. Nadzieja jest jednak taka, że może w 1/16 finału uda się pojechać gdzieś bliżej. Bo nikt nie ukrywa, że „Wojskowi” mogą i powinni bić się o coś więcej niż tylko jedno zwycięstwo.
Grupa A:
Villareal, Borussia Moenchengladbach, FC Zurich, Apollon Limassol
Grupa B:
FC Kopenhaga, Club Brugge, Torino, HJK Helsinki
Grupa C:
Tottenham Hotspur, Besiktas, Partizan Belgrad, Asteras
Grupa D:
Red Bull Salzburg, Celtic Glasgow, Dinamo Zagrzeb, Astra
Grupa E:
PSV Eindhoven, Panathinaikos, Estoril, Dinamo Moskwa
Grupa F:
Inter Mediolan, Dnipro Dnipropietrowsk, St-Etienne, Karabach Agdam
Grupa G:
Sevilla, Standard Liege, Feyenoord, Rijeka
Grupa H:
LOSC Lille, VfL Wolfsburg, Everton, FK Krasnodar
Grupa I:
Napoli, Sparta Praga, Young Boys, Slovan Bratysława
Grupa J:
Dynamo Kijów, Steaua Bukareszt, Rio Ave, AaB Aalborg
Grupa K:
Fiorentina, PAOK, Guingamp, Dynamo Mińsk
Grupa L:
Metalist Charków, Trabzonspor, Legia Warszawa, Lokeren