Katastrofa w Lens


RC Lens – kandydat do awansu po czterech kolejkach na przedostatnim miejscu w tabeli Ligue 2

22 sierpnia 2017 Katastrofa w Lens

Nie tak wyglądać miał początek sezonu 2017/2018 w wykonaniu RC Lens. Zawodnicy trenera Casanovy zmierzać mieli gładko w stronę Ligue 1, a nie dołować w strefie spadkowej z zerowym dorobkiem punktowym. Bilans czterech meczów bieżących rozgrywek w ich wykonaniu to: cztery porażki, pięć zdobytych oraz dziesięć straconych bramek i nawarstwiająca się frustracja srogo rozczarowanych kibiców. 


Udostępnij na Udostępnij na

Po spadku do Ligue 2 w 2015 roku klub z Pas-de-Calais miał szybko wrócić do grona najlepszych drużyn w kraju, jednak druga liga okazała się na tyle wymagająca, że Lens rozpoczęło w niej właśnie trzeci sezon z rzędu. Poprzednie rozgrywki piłkarze „Sang et Or” zakończyli dość pechowo, bo na czwartym miejscu w tabeli ze stratą jednego punktu do miejsca dającego udział w barażu.

Zwierzchnicy po raz kolejny obdarzyli trenera Casanovę kredytem zaufania, dającym komfort pracy, która w przyszłym roku zakończyć miała się świętowaniem upragnionego awansu. Przed sezonem z drużyny odeszło co prawda kilku zawodnikow, ale mimo tego klub i tak dysponuje mocną jak na Ligue 2 kadrą. Przypomnijmy, że to właśnie w RC Lens występuje najlepszy zawodnik ligi z minionego sezonu – John Bostock.

To jednak nie wszystko. Plany awansu podparcie miały w kolosalnym jak na francuską drugą ligę budżecie klubu z Lens, który wynosi 41 milionów euro. Ogromna różnica, jeśli pod uwagę weźmiemy budżety innych pretendentów do awansu – Auxerre 20 milionów, Lorient 18, Reims 16, a Le Havre (obecny lider) 13,5 miliona euro. Niestety maksyma, że pieniądze nie grają, po raz kolejny okazuje się prawdą i Lens okupuje przedostatnie miejsce w tabeli.

Czarna seria Casanovy

Miniony, zwariowany sezon Ligue 2, w którym Lens awans lub możliwość gry w barażu straciło dopiero w ostatniej kolejce, przyniósł też kilka zgrzytów na linii trener–zarząd. Casanova, dołączając do klubu latem 2016 roku, otrzymał jasne dyspozycje, według których upragnionym celem miał być awans do francuskiej elity. Celu w ostatecznym rozrachunku nie udało się zrealizować, a przy tym gra „Sang et Or” nie zawsze wyglądała idealnie. Po zakończeniu poprzednich rozgrywek doszło nawet w mediach do wielkich spekulacji na temat przyszłości szkoleniowca i jego ewentualnego sukcesora, co sam Casanova komentował następująco: – Bardzo często mówi się i pisze fałszywe rzeczy. Skoro jestem z drużyną na początku okresu przygotowawczego to znaczy, że poprowadzę ten zespół. Czuję się tutaj świetnie, chociaż to ogromna porażka nie być w pierwszej trójce…

Niestety i początek obecnych rozgrywek w wykonaniu podopiecznych byłego trenera Toulouse jest katastrofalny. Dziewiętnaste miejsce to hańba dla klubu mającego tak ambitne plany.

Tak katastrofalnego stanu rzeczy nie wytrzymali kibice RC Lens, domagając się dymisji Casanovy już po poprzedniej porażce z FC Sochaux. Podczas ostatniej kolejki furia sympatyków wezbrała na sile i ci, widząc fatalną postawę swoich ulubieńców, wkroczyli na murawę w meczu z Brest.

Czara goryczy została przelana i sobotniego wieczoru doszło do spotkania trenera z zarządem, na którym wyjaśniła się jego przyszłość w zespole z północy Francji – zwolnienie.

Eric Sikora – powrót klubowej ikony

Nowym trenerem został Eric Sikora – legenda klubu, jego były zawodnik, który rozegrał w RC Lens 590 spotkań i był to jego jedyny zespół w karierze. Dla Sikory jest to powrót na szkoleniową ławkę „Sang et Or” po pięciu latach (poprzednio od września 2012 do czerwca 2013). – To ogromna przyjemność wrócić na ławkę Lens. Nie jest to może najlepszy moment na rozpoczynanie pracy, ale właściwie nigdy nie ma takich momentów. Jestem dumny, ambitny i oddany swojej pracy. Motywacja też jest z nami… – tak na gorąco objęcie stanowiska podsumował popularny „Siko”, a w dzienniku „Le Figaro” dodał: – Sytuacja klubu jest skomplikowana, ale nie dramatyczna…

Czy to nie aby dobra mina do złej gry?! Na ten czas drużyna Lens traci 12 punktów do liderujących Le Havre i Reims, a pierwszy sprawdzian umiejętności przed Sikorą już 22 sierpnia w spotkaniu w ramach Coupe de la Ligue z Lorient. Najważniejsze w tym momencie wydaje się przekonanie zawodników o ich umiejętnościach i wydobycie z nich drzemiącego potencjału – ten jest duży – a jeśli to się uda, wszyscy szybko zapomną o początkowych problemach.

Przy okazji prezentacji nowego – określanego jak dotąd mianem prowizorycznego – szkoleniowca prezydent Gervais Martel nie wykluczył dołączenia do zespołu jeszcze kilku nowych graczy.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze