Czego możemy się spodziewać w ten weekend w Premier League?


Zapowiedź 9. kolejki

19 października 2017 Czego możemy się spodziewać w ten weekend w Premier League?

Angielskie zespoły pokazały w Lidze Mistrzów, że będą w tym sezonie niezwykle groźnymi rywalami w europejskich pucharach. Każda z czołowych ekip z Anglii przewodzi w swoich grupach. Na szczególny podziw zasługuje Tottenham, który zremisował we wtorek z Realem Madryt na Santiago Bernabeu. Mając taki sam dorobek punktowy i bilans bramek, „Spurs“ razem z „Królewskimi” zajmują pierwsze miejsce w grupie śmierci, wyprzedzając APOEL i Borussię Dortmund. Tak silnych klubów z Anglii dawno nie oglądaliśmy, zapowiada się więc kolejny emocjonujący weekend na Wyspach. Oto co nas czeka.


Udostępnij na Udostępnij na

Czy Watford podtrzyma świetną formę i pokona Chelsea?

„Szerszenie” w ostatniej kolejce niespodziewanie pokonały Arsenal 2:1, mimo iż do przerwy przegrywały. Podopieczni Marco Silvy spisują się jak na razie świetnie i zajmują w tabeli doskonałe, czwarte miejsce. Tuż za ich plecami plasuje się broniąca tytułu – Chelsea. Zawodnicy Antonio Conte również w zeszły weekend sprawili niespodziankę, tyle że niemiłą, i ulegli na wyjeździe ostatniemu Crystal Palace. Na szczęście dla „The Blues” do zespołu powrócił Alvaro Morata i kibice mają nadzieję, że ich piłkarze wrócą na zwycięski szlak. Warto dodać, że klub z Londynu wygrał sześć z ostatnich siedmiu domowych spotkań z Watfordem od 2000 roku, a jedynie raz zremisowała w 2015, kiedy mecz zakończył się wynikiem 2:2.

Spotkanie Chelsea z Watfordem już w sobotę o godz. 13.30.

Jak poradzi sobie Leicester bez trenera?

17 października klub z Leicester ogłosił, że dotychczasowy trener – Craig Shakespeare – został zwolniony z pełnionej funkcji. Trzeba przyznać, że to i tak o wiele dłuższa przygoda niż na początku zakładano. Przypomnijmy, że Anglik pierwotnie był jedynie tymczasowym rozwiązaniem po zakończeniu współpracy z Claudio Ranierim. Fakt pozostaje taki, że mistrzowie sprzed dwóch sezonów grzęzną w dole tabeli, a kibice czekają na zwycięstwo w lidze od 19 sierpnia, kiedy „Lisy” pokonały Brighton 2:0. Wciąż nie wiadomo, kto zastąpi Shakespeare’a, a następne tygodnie mogą okazać się (o ironio) klasycznym „być albo nie być” dla Leicester.

Mecz Swansea z Leicester w sobotę o godz. 16.

Everton i Arsenal – mecz drużyn, które rozczarowują

O ile o drużynie Arsenalu nie do końca można powiedzieć, że rozczarowuje (powoli przyzwyczajamy się, że ekipa Wengera plątać się będzie gdzieś koło czwartej lokaty, nie mogąc wyżej podskoczyć), to jednak Everton przed sezonem wymieniany był jako główny kandydat do miana czarnego konia rozgrywek. Jak dotąd „The Toffees” grają mizernie, żeby nie powiedzieć po prostu źle, i niebezpiecznie zaczynają zbliżać się do strefy spadkowej. Czy Ronald Koeman ma jakiś pomysł na to, jak wyjść z kryzysu? Czas pokaże.

Pojedynek Evertonu z Arsenalem w niedzielę o godz. 14.30.

Hit kolejki Tottenham – Liverpool. Czy zobaczymy w Londynie grad goli?

W ostatniej kolejce „Spurs” wygrali skromnie 1:0 z Bournemouth, natomiast „The Reds” bezbramkowo zremisowali z Manchesterem United. W tygodniu podopieczni Kloppa odbili sobie to w Mariborze, gromiąc tamtejszy zespół w Lidze Mistrzów aż 0:7! Tottenham natomiast pojechał do Madrytu, gdzie stoczył pojedynek z Realem i mimo remisu wrócił do Londynu z tarczą. Obie ekipy lubią futbol ofensywny, po obu stronach są: jakość, technika oraz wola walki. Zapowiada się nam pasjonujące zakończenie kolejki.

Początek meczu w niedzielę o 17.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze