CS Sedan: krajobraz po katastrofie


Raz na wozie, raz pod wozem – gdzie jest dziś?

8 stycznia 2017 CS Sedan: krajobraz po katastrofie
France3-regions.francetvinfo.fr

Chyba każdy, kto od dłuższego czasu choć trochę interesuje się francuską piłką, pamięta zespół CS Sedan. Zespól dwukrotnie sięgający po medal mistrzostw kraju, a także dwukrotny zdobywca Pucharu Francji i finalista tych rozgrywek. Choć rożnie układały się losy „Knurów” – jak w życiu, raz lepiej, raz gorzej – w 2013 roku nastąpiła katastrofa. Club Sportif Sedan Ardeny zbankrutował. Gdzie dziś na piłkarskiej mapie Francji leży Sedan?? Przekonajmy się.


Udostępnij na Udostępnij na

Początek stycznia to czas, gdy pamiętając jeszcze o cudownym smaku pierogów i barszczu z wigilijnego stołu, planujemy nadchodzący rok, ale i z nostalgią wracamy do tego minionego. Robimy różnego rodzaju podsumowania, tworzymy rankingi, wspominamy to, co się wydarzyło. W głowach osób podobnych do mnie, a więc świeżo upieczonych trzydziestolatków, owładniętych piłką nożną z każdej strony i nie mogących bez niej normalnie funkcjonować, pojawiają się retrospekcje i analizy dotyczące futbolu. Podczas jednego z takich przebłysków na myśl nasunął mi się jeden francuski klub – CS Sedan. Sam nie wiem właściwie, dlaczego. Ani to klub wielki, ani słaby. Nie przypominam sobie też, bym kiedykolwiek był świadkiem jego ogromnych sukcesów. Pamiętam za to, że będąc w wieku może 14 czy 15 lat, oglądałem kultowe „Eurogole”, a w nich prawie zawsze widoczne były czerwono-zielone trykoty drużyny z Arden i charakterystyczny dzik w herbie. Ot, przeciętny średniak, balansujący gdzieś na granicy najwyższej klasy rozgrywkowej i Ligue 2 – jednak nigdy nie anonimowy.

Historyczny rollercoaster

Aby odnaleźć się w obecnej sytuacji klubu należy najpierw wrócić wstecz. Drużyna założona w 1919 roku, pierwotnie nazywająca się UA Sedan-Torcy, nie odnosiła sukcesów aż do lat 50. To właśnie w 1956 roku sedańczycy po raz pierwszy w swojej historii sięgnęli po Puchar Francji. Warto wspomnieć, że jednym z wybitniejszych zawodników występujących w ówczesnym zespole był mający polskie korzenie Thadee Polak. Wyczyn ten udało im się powtórzyć w 1961 i rok ten to także debiut klubu na arenie europejskiej. W Pucharze Zdobywców Pucharów „Dziki” zmierzyły się z madryckim Atletico, niestety dla samych siebie przegrywając. Najwyższe, historyczne trzecie miejsca i brązowe medale mistrzostw Francji sportowcy z Arden wywalczyli w 1963 i 1970 roku.

Późniejsze lata to tułanie się po niższych ligach, fuzje z innymi zespołami, zmiany nazwy i statusu z profesjonalnego na amatorski. Krótko rzecz ujmując – sportowa i ekonomiczna degrengolada, która trwała aż do 1998 roku. Wtedy to CS Sedan awansował do Ligue 2, a rok później, po 25 latach oczekiwania, ponownie zasilił szeregi francuskiej elity, z rozpędu docierając tez do finału Coup de France (Puchar Francji), w którym minimalnie uległ FC Nantes. Lata 2000–2012 to ciągłe spadki i awanse na linii Ligue 1–Ligue 2, przeplatane lepszymi momentami, jak choćby występy w Pucharze UEFA (2001/2002) czy kolejne dojście do finału krajowego pucharu w 2005 roku. Piłkarze drużyny znad Mozy, zafundowali swoim kibicom w tym okresie prawdziwy rollercoaster, a niektórym z nich kreci się w głowach zapewne do dziś.

W 1956 roku sedańczycy po raz pierwszy w swojej historii sięgnęli po Puchar Francji. Warto wspomnieć, że jednym z wybitniejszych zawodników występujących w ówczesnym zespole był mający polskie korzenie Thadee Polak.

Przełomowym momentem w dziejach CSSA okazał się sezon 2011/2012, który klub rozpoczął na drugim szczeblu rozgrywkowym. Stabilne do tej pory klubowe finanse zaczęły się psuć. Warunkiem ich podreperowania miał być powrót na francuskie salony, jednak sedańczycy pechowo finiszowali na czwartej pozycji, będąc zaledwie pięć punktów za awansującym z miejsca trzeciego Troyes. Wtedy też rządzący klubem nieprzerwanie od 1994 roku prezydent Pascal Urano zdecydował o odcięciu finansowania CSSA ze swoich prywatnych pieniędzy. Z drużyny uciekać zaczęli najlepsi zawodnicy, chociażby Florentin Pogba (starszy brat świetnie znanego dzisiaj wszystkim Paula), a sytuacja finansowa i rokowania na przyszły sezon stawały się dramatyczne. Mimo wszystkich przeciwności w Ardenach udało się opanować sytuację na tyle, że drużyna normalnie przystąpiła do rozgrywek Ligue 2, rozpoczynając je jesienią.

Pozbawiony wielu pracowników, gwarantujących spokojny ligowy byt zawodników, a także pogrążony w chaosie i trochę osierocony przez niedawnego dobrodzieja klub ukończył sezon na przedostatnim, spadkowym miejscu. To nie był jednak ostateczny policzek wymierzony sympatykom CS Sedan, których wystarczająco bolała degradacja do National (III liga). Do zasady „nie kop leżącego” nie zastosował się francuski odpowiednik polskiej Komisji Licencyjnej, relegując CS Sedan o jeszcze jedną klasę niżej, do CFA (czwarty poziom rozgrywkowy), ze względu na niewypłacalność i problemy finansowe. 16 lipca 2013 roku prezydent Urano wbił ostatni gwóźdź do trumny, ogłaszając, że klubem zajmie się zarządca komisaryczny wyznaczony przez francuski sad gospodarczy, który postara się znaleźć nowego nabywcę.

Ostatecznie – w sierpniu tegoż samego roku – klub za 2,5 miliona euro przechodzi w ręce ardeńczyków, braci Marca i Gillesa Dubois, lecz z racji wszystkich poprzednich perypetii zgłoszony zostaje finalnie do piątej ligi (francuskie CFA 2). Awansując sezon po sezonie, Sedan w 2015 roku zameldował się ponownie w trzeciej lidze (National). Jeden z nowych właścicieli na łamach „France Football” podsumował ten fakt tak: – Jest to powód do dumy, ponieważ daliśmy Ardenom to, co wcześniej utraciły. Po degradacji i problemach czuliśmy wstyd, to było traumatyczne przeżycie.

Dosadne słowa w pełni oddające powagę i dramat sytuacji, dobrze charakteryzujące też okoliczności panujące jeszcze niedawno w niektórych naszych, polskich klubach. Widzew, Łódzki Klub Sportowy, Polonia Warszawa i wiele innych rodzimych przykładów ukazujących, że złe zarządzanie, nieodpowiedzialni właściciele, „przejadane pieniądze” jak też życie chwilą, bez planu i ponad stan, może w szybkim tempie przyczynić się do upadku historii i legend. Przypadki te pokazują również, że z finansowego i sportowego marazmu wcale nie tak łatwo wyjść na prostą. Nowi zarządcy muszą odbudowywać klubowe struktury praktycznie od zera, cegła po cegle, pamiętając, by nie układać ich na glinie, lecz używać solidnej zaprawy. W Sedan taki solidny fundament zbudowała właśnie rodzina Dubois. Po awansie do National budżet szacowany był na poziomie 2,6 miliona euro, co czyniło go jednym z wyższych w trzeciej lidze. Jak sami mówili w wywiadzie dla „France Football”: – Nigdy nie baliśmy się mówić, że jak najszybciej musimy wyjść ze świata amatorskiej piłki, ale to było też trudne.

Nowe nadzieje i wielki zawód

W styczniu 2016 francuskie media eksplodowały. Świat obiegła informacja, że Sedan pozyskał potężnego inwestora, księcia Fahida Bin Khalida Faisala, bratanka króla Arabii Saudyjskiej. Wcześniejsze pogłoski o poszukiwaniu przez braci Dubois współinwestora okazały się prawdą, a książę rozgłaszał wszem wobec, że w stolicy Arden nastała właśnie złota era mlekiem, miodem i petrodolarami płynąca. 50-60 milionów euro mających powędrować do kasy klubu z Sedan, budowa nowoczesnego centrum treningowego, partnerstwo z brazylijskim Flamengo.

Chcemy zagrać w Lidze Mistrzów, to moje marzenie. Mam nadzieję, że stanie się rzeczywistością – to tylko część z szumnych zapowiedzi płynących z ust Saudyjczyka, który rok po niespodziewanym pojawieniu się… niespodziewanie ucichł. Okazało się, iż rodzina królewska z Bliskiego Wschodu nigdy na poważnie nie interesowała się inwestowaniem w piłkę nożną. Stanowiło to tylko dodatek do wielomilionowych umów dotyczących inwestycji w nieruchomości, jakie prowadzą. Saudyjska strategia zakładała dokonanie wkładu w dłuższej perspektywie czasowej, głównie w ośrodki treningowe, które miałyby się zajmować szkoleniem młodzieży, lecz tylko w przypadku awansu klubu do Ligue 2. Romans z tajemniczym księciem szybko się zakończył, a wszystkie udziały znów trafiły w ręce ludzi, którzy uratowali klub w 2013 roku.

Chęć pomocy klubowi wyrażają też jego wychowankowie. Nadir Belhadj, jeden z bardziej znanych adeptów szkółki piłkarskiej z Arden, postanowił na zakończenie kariery wrócić do dawnego zespołu i podpisał z nim kontrakt.

Obecnie CS Sedan drugi rok z rzędu występuje w trzeciej lidze. Po 17 kolejkach zajmuje ostatnie miejsce z mizernym dorobkiem punktowym. Nikt w klubie nie myśli jednak o spadku, a jego włodarze wydają się mieć solidny plan. Chcą systematycznie wzmacniać drużynę zawodnikami, którzy realnie mogą podnieść jakość gry, ale nie chcą robić tego za wszelką cenę. Z doświadczeń swoich poprzedników wiedzą bowiem, że wydawanie pieniędzy przychodzi bardzo łatwo, tylko nie zawsze przekłada się to na sportowy sukces. Chęć pomocy klubowi wyrażają też jego wychowankowie. Nadir Belhadj, jeden z bardziej znanych adeptów szkółki piłkarskiej z Arden postanowił na zakończenie kariery wrócić do dawnego zespołu i podpisał z nim kontrakt. Kibice „Dzików” liczą, że stanie się on jednym z motorów napędowych w walce o utrzymanie.

Łatwo na pewno nie będzie, ale mieszkańcy Arden to mocni ludzie, potrafiący walczyć z przeciwnościami. Zawsze mieli ciężko. Przegrana bitwa z Prusami właśnie pod Sedan za czasów Napoleona III, która zdecydowała o losach wojny, nękanie całego regionu przez nazistów podczas II wojny światowej, a oni jednak zawsze się podnosili. CS Sedan to ludzie tworzący go, piszący jego historię. To pokolenia graczy, wyruszających z Arden na podbój Francji i Europy. Michaël Ciani, Moussa Sow, Morgan Amalfitano, Modeste M’Bami czy Benoît Costil – oni wzbudzali zachwyt wśród sympatyków znad Mozy, którzy ciągle wierzą w to, że dobre czasy szybko wrócą.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze