W meczu inaugurującym 16. kolejkę Bundesligi Borussia Dortmund pokonała Arminię Bielefeld. Na boisku od pierwszych minut wystąpił Jakub Błaszczykowski i Artur Wichniarek. Lepszym okazał się ten pierwszy, który zaliczył asystę.
Już w 13. minucie wynik otworzył Tinga. Wykorzystał on dobre podanie Kuby Błaszczykowskiego, który drugi raz z rzędu grał na pozycji prawego obrońcy.
W 20. minucie pecha mieli goście, bowiem Schuler tak niefortunnie interweniował, że trafił do własnej bramki, a piłkarze BVB mogli się cieszyć z dwubramkowego prowadzenia do przerwy. Jeszcze przed gwizdkiem sędziego okazję do zdobycia bramki kontaktowej miał Artur Wichniarek, i była to tak naprawdę pierwsza groźna sytuacja Arminii.
W drugiej połowie gospodarze nie odpuścili, i spuścili przyjezdnym prawdziwe manto. Już dwie minuty po przerwie do siatki futbolówkę głową skierował Petric, wykorzystując znakomite dośrodkowanie Dede.
W 55. minucie ręką w polu karnym zagrał obrońca Gabriel, a rzut karny pewnie wykorzystał Valdez. Wynik 4:0 nie satysfakcjonował jednak piłkarzy Borussi, którzy jakby chcieli pokazać własnej publiczności, że niepowodzenia w pierwszej części sezonu były tylko przypadkiem. Strzelcem piątej bramki został Kringe, który wykorzystał dośrodkowanie Petrica i po błędzie obrony zdobył bramkę.
Na 6:0 w 67. minucie podwyższył Federico. Goście zdołali odpowiedzieć tylko jednym trafieniem. Dziesięć minut przed zakończeniem spotkania Weidenfellera pokonał Kirch.