Wisła Kraków przebywa na zgrupowaniu w Niemczech. W meczu sparingowym „Biała Gwiazda” ograła występującą w szóstej lidze niemieckiej drużynę Germanii Egestorf-Langreder. Jedną z ośmiu bramek zdobył Maciej Żurawski, który wraca do Wisły po sześciu latach.
– Wiem, że mogę pomóc Wiśle. Mam nadzieję stać się bodźcem do zwiększenia rywalizacji wśród napastników, co na pewno będzie miało duże korzyści dla zespołu – powiedział były kapitan reprezentacji Polski.
Żurawski odniósł się także do ewentualnego stworzenia skutecznego duetu napastników z Pawłem Brożkiem. – Zobaczymy, wiadomo, że oczekiwania są duże. Trzeba wziąć pod uwagę to, że ja nie przyszedłem tutaj w roli wielkiego zawodnika, którym byłem sześć lat temu. Dlatego to nie będzie tak, że wracam do Wisły i od razu zostaję królem strzelców – tłumaczył.
Legenda klubu z Reymonta przyznaje, że nie jest jeszcze w najwyższej formie. – Nie jestem na tym samym poziomie, co inni zawodnicy. Rozegrałem dopiero pierwszy sparing, pierwsze czterdzieści pięć minut. To był mój pierwszy mecz w Wiśle od sześciu lat, na pewno jestem w innym momencie przygotowań niż moi koledzy – przyznaje. – Potrzebuję trochę pracy nad siłą i dynamiką, ale jestem na tyle doświadczonym graczem, że razem z trenerami spokojnie temu zaradzimy – zakończył Żurawski.
