Udało się. Legia Warszawa pokonała w rewanżowym meczu II rundy eliminacji Ligi Mistrzów Zrinjski Mostar 2:0. Suchy wynik może nam sugerować, że w grze mistrzów Polski jest już postęp. Jest jednak inaczej. Po raz kolejny pod wodzą Besnika Hasiego Legia rozegrała mizerne zawody i przed nią jeszcze ogrom pracy, aby móc marzyć o Lidze Mistrzów.
Tydzień temu w Bośni padł remis 1:1. We wtorek zwycięstwo warszawianom zapewnił Nemanja Nikolić, który zdobył dwie bramki, a dodatkowo zdobył bramkę tydzień temu.
Co można wytknąć legionistom? W wielu fragmentach spotkania za łatwo oddawali pole gry gościom. Bośniacy bezkarnie utrzymywali się przy piłce na połowie Legii, długimi minutami rozgrywali piłkę, a zbyt wielu sytuacji bramkowej gracze Zrinjskiego nie stworzyli (mieli dwie, ale za to bardzo poważne, ale w obu dobrze spisał się Malarz), ponieważ im bliżej polskiej bramki, tym byli bardziej chaotyczni, a dodatkowo przyzwoicie zagrała zwłaszcza para stoperów Lewczuk – Pazdan.
Malarz kot dzisiaj. Bez niego nie byłoby mowy o awansie.
— Patryk Motyka (@motti92) July 19, 2016
W ofensywie podopieczni trenera Hasiego nie rozpieszczali. Nie mieli zawodnika, który przytrzymałby piłkę i wniósłby spokój z przodu. Jeśli któryś z legionistów otrzymywał futbolówkę do nogi, niemal od razu chciał się jej pozbyć i z tego powodu również z przodu widzieliśmy dużo chaosu. Słabiej zagrał również Moulin, który w wielu fragmentach był niewidoczny, a który od początku sezonu jest jednym z najlepszych graczy mistrza Polski.
Hiobową wieścią była również kontuzja Guilherme, który na początku spotkania musiał opuścić boisko. Brazylijczyk najprawdopodobniej nie będzie zmuszony długo pauzować, ponieważ pierwsze doniesienia mówią, że doznał urazu barku. Dlaczego strata Brazylijczyka byłaby tragiczną nowiną? Dlatego, że w pierwszych meczach to on „ciągnął” grę warszawian i bez niego początek pracy albańskiego trenera byłby jeszcze gorszy.
Legia może więc ze spokojem oczekiwać na jutrzejszy mecz Trenczyn – Olimpia Ljubljana, który wyłoni ich rywala w następnej rundzie. Bliżej awansu są Słowacy, którzy na wyjeździe wygrali 4:3. Przed samą Legią jeszcze wiele pracy i starań o poprawę detali, ponieważ na razie formą nie zachwyca, a żeby wejść do piłkarskiego raju, trzeba zrobić jeszcze kilka dużych kroków do przodu.