Zapowiedź 29. kolejki Premiership


Do końca sezonu w Anglii pozostało jeszcze dziewięć kolejek. Bieżąca zostanie rozegrana w kilku terminach, a wszystko za sprawą ćwierćfinałów Pucharu Anglii, które odbędą się w najbliższy weekend. Pierwsze spotkania Premier League już od 16:00 w sobotę.


Udostępnij na Udostępnij na

Mecz na Anfield Road będzie testem dla obu drużyn. Gospodarze od początku roku notowali słabe wyniki. Jednak po zwycięstwach 3:1 z Boltonem, 4:0 z West Ham oraz w Lidze Mistrzów 2:0 z Interem Mediolan, można uznać, że piłkarze Rafy Beniteza wracają do formy. Spotkanie z Newcastle ma to potwierdzić. W siedmiu meczach, które „Sroki” rozegrały pod wodzą Kevina Keegana, United zdobyło zaledwie… 2 punkty! Pozostałe spotkania kończyły się przeważnie wysokimi porażkami. Każdy mecz może być ostatnim dla byłego selekcjonera reprezentacji Anglii, bowiem Newcastle zajmuje aktualnie 13. pozycję w ligowej tabeli, ale mają tylko 3 punkty przewagi nad strefą spadkową. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się zwycięstwem Liverpoolu 0:3.

Na Anfield powróci była gwiazda miejscowego zespołu – Michael Owen. Napastnik reprezentacji Anglii, wystąpił w barwach The Reds 297 razy, zdobywając 158 goli. Jeśli zagra w sobotnim spotkaniu, będzie to jego 250. mecz w Premiership. Może to jednak nie być zbyt udany jubileusz, gdyż w przeciwnym zespole gra, znajdujący się w fenomenalnej formie, Fernando Torres. Hiszpan ma na swoim koncie 18 trafień w Premier League. W ekipie gości nie wystąpi Viduka, Emre, Carr i Barton. Z kolei, gospodarze nie będą mogli skorzystać z umiejętności Daniela Aggera.
Typ iGola: 1

W innym sobotnim pojedynku zmierzą się drużyny Stebe’a Coppella i Svena Erikssona. Po ostatnim zwycięstwie nad Middlesbrough, Reading przerwało niechlubną passę ośmiu porażek z rzędu. The Royals, z 25 punktami, zajmują miejsce w strefie spadkowej. Dwunaste Boro ma tylko o 4 oczka więcej. Na końcu stawki jest bardzo ciasno, dlatego każdy punkt jest na wagę złota. Po porażce z Evertonem i remisem z Wigan, Citizens spadli na 8. miejsce. Do miejsca gwarantującego grę w europejskich pucharach, tracą 3 punkty. Ostatnie spotkanie Reading z Man City, na City of Manchester Stadium, zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:1. Zaś na Madejski Stadium obie ekipy spotkały się w ubiegłym sezonie. Wówczas również górą byli gospodarze, kiedy wygrali 1:0. W składzie City zabraknie czterech kluczowych zawodników, podczas gdy Coppell nie skorzysta tylko z wypożyczonego Lity.
Typ iGola: X

Sobotnie spotkania zakończy mecz Blackburn z Fulham. Na Ewood Park faworyt jest jeden – gospodarz. Co ciekawe, zespół Hughesa radzi sobie lepiej na wyjazdach, aniżeli na własnym obiekcie. Jednak nie powinno to przeszkodzić Rovers, gdyż Cottagers w sumie nie zdobyli tyle punktów, co Blackburn tylko u siebie. Kolejnym atutem po stronie gospodarzy, jest pechowa seria londyńczyków. Fulham nie wygrał na wyjeździe od 30 meczy! Ostatni mecz między tymi zespołami zakończył się remisem 2:2. Roy Hodgson nie będzie mógł skorzystać z usług Smertina, Christanvala i Litmanena.
Typ iGola: 1

Najciekawszym niedzielnym meczem powinny być derby Londynu. Na White Hart Line zagości West Ham United. Oba zespoły spotkały się już ze sobą w tym sezonie. Pojedynek na Upton Park zakończyło się remisem 1:1. Zarówno „Koguty”, jak i „Młoty” zawiodły swoich kibiców ostatnimi wynikami. Tottenham najpierw uległ Birmingham 1:4, a później 0:1 PSV. The Hummers rozegrali dwa fatalne mecze z Chelsea i Liverpoolem, które kończyły się wynikiem 4:0. Mimo różnicy tylko jednego miejsca w ligowej tabeli, różnica punktowa jest już o wiele większa. WHU ma ich o osiem więcej.

Swój 50 mecz w Premiership, w roli szkoleniowca West Ham, rozegra Alan Curbishley. Anglik desperacko będzie szukał zwycięstwa, ponieważ jego zespół wciąż ma szansę na grę w Pucharze UEFA. Utrudnieniem może być stadion rywali – na White Hart Line, Młoty nie wygrały od 9 lat! W barwach Tottenhamu nie wystąpią Jenas i Bent. Ekipę gości osłabią kontuzje Fauberta, Gabbidona, Etheringtona, Bowyera i Bellamy’ego.
Typ iGola: 1

Jako ostatni w weekend zagra lider angielskiej ekstraklasy. Tym razem, o ligowe punkty, Kanonierzy walczyć będą na JJB Stadium. Po dwóch „wpadkach”, Arsenal nie może sobie pozwolić na kolejną stratę punktów, ponieważ przy zwycięstwie Manchesteru United, spadną na drugie miejsce. O ile zespół Arsene Wengera może spaść tylko o jedną pozycję, o tyle Wigan, w razie porażki, może zagościć w strefie spadkowej. The Latics zdobyli w ostatnich 5 meczach 7 punków, co w sumie daje im ich 27. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się spodziewanym zwycięstwem Arsenalu (2:0), choć pierwsza bramka padła dopiero w 83 minucie.

Wigan rozegrało z Arsenalem pięć spotkań w Premiership – zawsze górą byli The Gunners. Skuteczną strategią na pokonanie Latics może być zdobycie jak najszybciej gola, ponieważ Wigan przegrało 13 z 16 meczy, w których pierwsi tracili bramkę. Steve Bruce ma do dyspozycji niemalże cały skład, jedynie braknie Ryana Taylora. Wenger nie skorzysta z Walcotta, Diaby’ego, Eduardo oraz zawieszonego za kartki Eboue.
Typ iGola: 2

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze