Duży niedosyt mogą czuć fani obu drużyn. Zarówno Zagłębie Lubin, jak i Warta Poznań nie potrafiły wykorzystać swoich dogodnych sytuacji. Tym sposobem byliśmy świadkami bezbramkowego remisu na otwarcie 26. kolejki spotkań. „Miedziowi” dalej muszą walczyć o utrzymanie na następny rok, a goście z Poznania wciąż pozostają w walce o europejskie puchary.
Wracamy do grania w naszej rodzimej ekstraklasie. Dwa tygodnie jej nie było, a już zdążyliśmy się stęsknić. Na start 26. kolejki zawitaliśmy do Lubina, gdzie Zagłębie podjęło Wartę Poznań.
#Ekstraklasa wraca po przerwie reprezentacyjnej!
Na początek 26. kolejki: @ZaglebieLubin 🇨🇮 v @WartaPoznan🟢@igolpl#ZAGWAR #TwitterZL #Zagłębie pic.twitter.com/kKBL1phx4X— Kuba Synowiec (@_ksynowiec_) March 31, 2023
Trudno było o wskazanie jednoznacznego faworyta tego spotkania. Zagłębie Lubin, mimo że przeżywa lepszy okres, odkąd objął je Fornalik, wciąż słabo prezentuje się przed własną publicznością. W tym roku na swoim stadionie pokonało jedynie ostatnią w tabeli Miedź. Warta natomiast ponadprzeciętnie punktuje w roli gości. Pod względem punktów zdobytych na wyjeździe zajmuje 4. miejsce w ekstraklasowej stawce.
W składzie ekipy Waldemara Fornalika doszło do pięciu zmian w porównaniu z wyjazdowym meczem w Białymstoku – do składu wrócił m.in. wykartkowany Poletanovic. „Zieloni” dokonali jednej zmiany w swoim zwycięskim składzie z meczu przeciwko Lechii – Jakub Kiełb zastąpił Konrada Matuszewskiego.
Niedosyt czy cenny remis?
Trudno nazwać widowiskiem to, co zobaczyliśmy w pierwszych 45 minutach. W pierwszej części spotkania to Zagłębie miało więcej sytuacji do objęcia prowadzenia, ale nie grzeszyło skutecznością – w 10. minucie doskonałą sytuację zmarnował Damjan Bohar, a 14 minut później strzał Filipa Starzyńskiego pewnie złapał Adrian Lis.
Druga połowa była okazalsza, jeśli chodzi o groźne sytuacje bramkowe. Zagłębie zyskało dodatkowy impuls dzięki zmianom przeprowadzonym przez Waldemara Fornalika. Dwa razy bramce „Zielonych” zagroził wprowadzony w 69. minucie Jakub Świerczok, lecz w obu przypadkach jego strzały mijały bramkę Adriana Lisa. Na skrzydle dużo wiatru robił Tornike Gaprindashvili, który również zaczynał spotkanie na ławce.
Podział punktów w spotkaniu z Zagłębiem Lubin ⏹
____
🟠 – 🟢 0:0#ZAGWAR pic.twitter.com/oNN8RRJk2i— Warta Poznań (@WartaPoznan) March 31, 2023
Przez sytuacje w końcówce meczu lubinianie mogą pluć sobie w brodę, że nie sięgnęli po komplet punktów. Świetnie dysponowany Lis najpierw obronił zaskakujący strzał Kacpra Chodyny, by następnie wybronić oddany niemal z połowy boiska lob Łukasza Łakomego.
Zaskakująco słabo prezentowała się dziś ofensywa przyjezdnych. Zdołali oddać tylko jeden celny strzał na bramkę Dioudisa, którego autorem był Konrad Matuszewski. Postraszyć gospodarzy próbował również Miłosz Szczepański, jednak jego strzał z dystansu trafił w poprzeczkę.
Pomeczowe wypowiedzi
– Często trenerzy mówią o niedosycie i dziś to jest adekwatne słowo – mówił po spotkaniu Waldemar Fornalik.
– Powiedziałem drużynie, że jeżeli będziemy dalej konsekwentnie pracować i wykorzystywać swoje sytuacje, to osiągniemy nasz cel, jakim jest utrzymanie. Z gry możemy być dziś zadowoleni, ale z wyniku już nie do końca – kontynuował szkoleniowiec lubinian.
🗣️ Waldemar Fornalik: W pierwszej połowie stworzyliśmy okazje, aby szybko otworzyć wynik. Po przerwie mieliśmy gorszy fragment, ale później zaczęliśmy znów atakować.
— Zagłębie Lubin (@ZaglebieLubin) March 31, 2023
– Cieszymy się z punktu. Biorąc pod uwagę przebieg meczu, Zagłębie miało więcej sytuacji i lepiej grało w piłkę. Myślę, że nasza zdobycz punktowa w tym roku nie jest przypadkowa – mówił z kolei trener Warty Dawid Szulczek.
Zagłębie się utrzyma? O co walczy Warta? Najbliższe tygodnie dadzą odpowiedź
Zagłębie coraz śmielej ucieka przed grożącą mu jeszcze na półmetku rozgrywek wizją spadku z ekstraklasy. W Wielką Sobotę podopiecznych Waldemara Fornalika czeka wyjazd do Płocka. Później zagrają ważny mecz u siebie z Górnikiem i w Kielcach z Koroną, nad którą mają cztery punkty przewagi. Z powodu niesamowitego ścisku w dolnej części tabeli możliwe są duże roszady pozycji zespołów zaangażowanych w „walkę” o spadek.
Na zdecydowanie trudniejszy wygląda najbliższy terminarz Warty. W przyszłym tygodniu czeka ją derbowe starcie z Lechem, a w kolejnych – domowe spotkania ze Śląskiem Wrocław i Legią Warszawa. Jeśli Warta realnie marzy o szansie występów w europejskich pucharach, w każdym z tych spotkań musi udowodnić, że jest na nie gotowa.