Zarząd klubu Zagłębie Lubin postanowił, że odwoła się do Komisji Ligi Ekstraklasy SA w sprawie drugiej żółtej kartki, którą niesłusznie otrzymał napastnik Mouhamadou Traore.
Senegalczyk otrzymał dwie żółte kartki, w konsekwencji czerwoną, w wygranym przez Zagłębie Lubin meczu z Polonią Warszawa. Pierwszy kartonik sędzia, Sebastian Jarzębak, pokazał czarnoskóremu graczowi za zbyt szybkie wybiegnięcie z muru przy stałym fragmencie gry. Gdy przy pierwszej sytuacji, po głębszej refleksji, można rozgrzeszyć arbitra, to przy drugiej, gdy Traore zdaniem sędziego symulował, próbując wywalczyć rzut karny, nie ma żadnych wątpliwości, że boiskowy rozjemca tego spotkania decyzją o wyrzuceniu zawodnika Zagłębia mógł wypatrzyć wynik meczu.
Były gracz GKP Gorzów długo nie mógł się pogodzić z decyzją arbitra, bowiem siedział na schodach prowadzących do szatni i płakał. Mimo obejrzenia dwóch żółtych kartek, bez względu na decyzję Komisji Ligi, Traore będzie mógł zagrać w spotkaniu przeciwko PGE GKS Bełchatów, ponieważ zgromadzenie czterech żółtych kartek powoduje zawieszenie, a młody Senegalczyk ma na swoim koncie trzy indywidualne napomnienia.
