Sezon 2009/2010 rozpoczął się dla Bayernu Monachium fatalnie. Po remisach z TSG Hoffenheim i Werderem Brema, tym razem „Bawarczycy” przegrali na wyjeździe z beniaminkiem Bundesligi, FSV Mainz.
FSV Mainz – Bayern Monachium 2:1 (2:0)
Początek spotkania w Moguncji to nieoczekiwanie dominacja drużyny gospodarzy. Na listę strzelców mogli wpisać się Andreas Ivanschitz oraz Florian Heller. W 25. minucie zespół z Mainz zdobył pierwszego gola. Po błędzie Daniela Van Buytena i Michaela Rensinga celnym strzałem popisał się Ivanschitz.
Drużyna Thomasa Tuchela nie zwalniała tempa i w 37. minucie podwyższyła prowadzenie. Po dośrodkowaniu Hellera, Aristide Bance nie dał szans golkiperowi rywali.
Druga połowa spotkania rozpoczęła się bardziej udanie dla „Bawarczyków”. W 47. minucie po dośrodkowaniu Philippa Lahma i strzale Thomasa Mullera, Nikolce Noveski skierował futbolówkę do własnej bramki. Bayern mógł wyrównać, ale strzały Mario Gomeza, Thomasa Mullera oraz Bastiana Schweinsteigera w dobrym stylu obronił Heinz Muller. W końcówce meczu w słupek trafił jeszcze Ivica Olić, jednak ostatecznie „Bawarczycy” przegrali w Moguncji 1:2.
Borussia Dortmund – VfB Stuttgart 1:1 (1:0)
Na zwycięstwo w tej kolejce liczyli również kibice z Dortmundu, jednak Borussia zremisowała na Signal Iduna Park z VfB Stuttgart 1:1. Niestety, już w drugiej minucie spotkania kontuzji doznał Brazylijczyk Tinga, a na placu gry pojawił się Mats Hummels.
W 27. minucie Nuri Sahin zagrał umiejętnie do Nelsona Valdeza, a napastnik gospodarzy w sytuacji sam na sam pokonał Jensa Lehmanna. Tuż przed przerwą kolejny pojedynek tych dwóch zawodników, jednak tym razem górą był golkiper gości.
Na początku drugiej części gry drużyna Markusa Babbela zdołała wyrównać. Po zagraniu z rzutu wolnego Samiego Khediry, piłkę głową do siatki skierował Georg Niedermeier.
Zespół Jurgena Kloppa mógł zdobyć trzy punkty, ale w końcówce spotkania Dimitar Rangełow trafił w słupek. Borussia Dortmund zremisowała z VfB Stuttgart 1:1, a 77 minut w barwach gospodarzy rozegrał Jakub Błaszczykowski.
SC Freiburg – Bayer Leverkusen 0:5 (0:1)
Zespół „Aptekarzy” znakomicie spisuje się w nowym sezonie. W trzech meczach drużyna Juppa Heynckesa zgromadziła siedem punktów, a zwycięstwo nad Freiburgiem odniosła w znakomitym stylu. Strzelecki popis goście rozpoczęli w 35. minucie, a na listę strzelców po podaniu Simona Rolfesa wpisał się Stefan Kiessling.
Drugą bramkę dla Bayeru zdobył Tranquillo Barnetta, a w 69. minucie prowadzenie podwyższył Eren Derdiyok. Obaj reprezentanci Szwajcarii zaliczyli w tym spotkaniu jeszcze po jednym trafieniu i ostatecznie Bayer Leverkusen wygrał na Badenova-Stadion 5:0.
W pozostałych dwóch sobotnich spotkaniach Hannover 96 wygrał na wyjeździe z FC Nurnberg 2:0, a obie bramki zdobył Jiri Stajner. FC Koln na własnym boisku bezbramkowo zremisowało z Eintrachtem Frankfurt.
