Wisła zwycięża w meczu pełnym emocji


Do niecodziennych zdarzeń doszło w meczu rozegranym w ramach dwunastej kolejki Ekstraklasy. Wisła Kraków wygrała w Kielcach z miejscową Koroną 2:3, jednak to Korona grająca w dziewięciu pokazała wielką ambicję i w ostatnich minutach, goniąc wynik, napędziła stracha mistrzowi Polski.


Udostępnij na Udostępnij na

W dwunastej kolejce Ekstraklasy krakowska Wisła podejmowała na Stadionie Miejskim w Kielcach miejscową Koronę. Mecz na początku bardzo pozytywnie zaskoczył, głównie ze względu na szybkie tempo gry oraz dokładność podań, którą mogli się poszczycić piłkarze obu ekip. W 22. minucie nastąpił zasadniczy zwrot akcji. Zawodnik Korony, Nikola Mijailovic, w bardzo brutalny sposób zaatakował pomocnika Wisły, Wojciecha Łobodzińskiego. Boiskowy brutal – bo w tym przypadku inaczej powiedzieć nie można – natychmiast został ukarany czerwoną kartką i udał się do szatni. Do momentu strzelenia pierwszej bramki przez podopiecznych Macieja Skorży tak Wisła, jak i Korona stwarzały sobie sytuacje bramkowe, jednak piłka dwukrotnie zatrzymywała się na poprzeczce.

Kibice na Stadionie Miejskim w Kielcach pokazali się z bardzo dobrej strony i dopingowali do ostatniego gwizdka sędziego
Kibice na Stadionie Miejskim w Kielcach pokazali się z bardzo dobrej strony i dopingowali do ostatniego gwizdka sędziego (fot. Michał Tatarynowicz / iGol.pl)

W 31. minucie ujrzeliśmy pierwszego gola w tym spotkaniu. Andraż Kirm, który otrzymał fenomenalne podanie od Brożka, pewnie pokonał bramkarza gospodarzy, Radosława Cierzniaka. Po pierwszej bramce dla Wisły gra bardzo się zaostrzyła. Mnóstwo fauli, bardzo niepotrzebnych, szczególnie w środkowej strefie boiska, wybijało z rytmu zawodników i akcje tworzone przez oba zespoły straciły na jakości.

Drugą bramkę dla „Białej Gwiazdy” zdobył pięć minut później Brazylijczyk Marcelo. Zawodnik pochodzący z „Kraju Kawy” wykorzystał brak koncentracji swojego krajana, Hernaniego, po czym podwyższył wynik spotkania. Po drugiej bramce mecz wyraźnie stracił na uroku. Kolejne ostre faule z obu stron, niedokładne podania oraz bardzo łatwe do obrony strzały nie powalały do kolana.

Po przerwie Wisła zaczęła przeważać niemal na każdym skrawku boiska. Zwieńczeniem prób Małeckiego, który kilka razy strzelał nieudanie na bramkę Korony, był gol Jirsaka. Czech z impetem wszedł w pole karne i z ogromną precyzją umieścił piłkę w bramce drużyny z Kielc. Niecałe dziesięć minut później ten sam zawodnik mógł podwyższyć wynik spotkania, jednak w sytuacji sam na sam fatalnie przestrzelił.

Korona Kielce w 70. minucie przeprowadziła fenomenalną akcję! Praktycznie „rozklepała” obronę Wisły i zdobyła honorową bramkę, której autorem był Ernest Konon. Chwilę po zdobyciu gola przez Koronę z boiska zszedł najlepszy na boisku w drużynie „”Złocisto-krwistych”, Jacek Kiełb. Okazję do debiutu w Ekstraklasie w barwach Wisły otrzymał Łukasz Garguła. Został bardzo ciepło przyjęty przez kibiców gości. Nie obyło się także bez kontrowersji. W 78. minucie drugą żółtą, w konsekwencji czerwona kartkę, otrzymał 18-letni Piotr Malarczyk. Korona w ostatnich dziesięciu minutach próbowała zdobyć kontaktową bramkę, ale „Biała Gwiazda” rozmontowywała bardzo płynnie ataki zawodników z Kielc i przeprowadzała bardzo groźne kontry.

W 89. minucie kontaktową bramkę zdobył Piotr Gawęcki. Gol zdobyty przez tego zawodnika spowodował, że ostatnie minuty były bardzo emocjonujące.

Wynik już nie uległ zmianie i trzy punkty po bardzo wielkich emocjach powędrują na konto wiślaków.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze