Przed styczniowym oknem transferowym już pojawiły się pierwsze przymrozki. Kilku piłkarzy ma w swoim klubie na tyle trudną sytuację, że zimowy transfer wydaje się jedynym rozsądnym wyjściem przed zbliżającymi się mistrzostwami świata. Ponadto czekamy na oficjalne ogłoszenie, do jakiego klubu w lipcu przejdą ci, którym wraz z końcem sezonu wygaśnie umowa. Jakby komuś było mało, pojawił się też szereg plotek transferowych wokół najlepszych klubów – wybrałem najciekawsze z nich.
Edin Dzeko w ciągu trzech pierwszych lat w VfL Wolfsburg rozegrał grubo ponad 7000 minut na boisku. Jego kariera po transferze do Manchesteru City wyraźnie przystopowała. O 3000 minut na boisku i 23 gole mniej strzelonych niż w barwach „Wilków”. Kiedy wydawało się, że po dwóch i pół roku gry pod batutą Manciniego znalazł się w rękach trenera, który chce dać mu szansę, wszystko runęło. Po obiecującym początku sezonu wrócił na ławkę rezerwowych. Dziś w City już nie Tevez ani Balotelli, lecz Alvaro Negredo uniemożliwia reprezentantowi Bośni i Hercegowiny realizację marzeń. Nie dziwią więc głośne głosy, że nadszedł koniec czasu Dzeko w Anglii i najprawdopodobniej opuści Manchester już w styczniu.
Po tego znakomitego napastnika ustawiła się kolejka chętnych. Snajpera z prawdziwego zdarzenia szuka włoska Roma, a Inter Mediolan rozgląda się za następcą Diego Milito, któremu w czerwcu kończy się umowa z klubem. O następcę Roberta Lewandowskiego stara się Juergen Klopp, a Bośniak jest jednym z najlepszych kandydatów. Z kolei „Kanonierzy” Arsene’a Wengera poszukują napastnika, który walczyłby o miejsce w wyjściowej jedenastce z Olivierem Giroud, skoro Nicklas Bendtner znów uznał, że chce opuścić klub, najlepiej przechodząc do Realu lub Barcelony… Jak na razie największe szanse na transfer ma Borussia. Za tą kandydaturą stoi nie tylko prestiż klubu i jego osiągnięcia ostatnich lat, ale też Bundesliga, w której Dzeko czuł się jak ryba w wodzie. Styczniowy transfer może być gwoździem do trumny Polaka w Dortmundzie.
Zajrzyj na stronę bloga Okno Transferowe na Facebooku
Jest to ściśle związane z faktem, że Robert, według najbardziej wiarygodnych źródeł, przejdzie do Bayernu Monachium, który był głównym zainteresowanym zeszłych wakacji. Pep Guardiola i kibice w Bawarii już zacierają ręce, bo Lewandowski jest nie tylko jednym z dziesięciu (no dobrze, piętnastu) najlepszych snajperów na świecie, ale też liderem głównego rywala w walce o tytuł mistrzowski. W Hiszpanii pojawiły się głosy, jakoby był on na oku Barcelony. Co prawda klub z Katalonii latem 2014 roku zamierza kupić napastnika, ale częściej mówiło się o piłkarzu o profilu Larssona, czyli doświadczonym zawodniku, który pojawiałby się na boisku w niełatwych momentach meczu.
Trudne chwile w swoim klubie przechodzi Javier Pastore. Argentyńczyk przeszedł do PSG za 42 miliony euro i po latach można stwierdzić, że nie sprostał oczekiwaniom. W pierwszym sezonie grał jak z nut, ale od 2012 roku jego forma jest bardzo nierówna, a rywalizacja w składzie PSG istotnie się zwiększyła. W obecnych rozgrywkach jest postacią drugoplanową, często nie pojawia się nawet na ławce rezerwowych. Rozgrywającym zainteresowana jest Roma, która szuka wzmocnień przed decydującą rundą walki o scudetto.
Tak jak latem Serie A była nadzwyczaj aktywna na rynku transferowym, tak również powinno stać się zimą. Jeden z głównych kandydatów do mistrzostwa, SSC Napoli, poszukuje jeszcze defensywnego pomocnika po tym, jak zatrudnił obrońcę Anthony’ego Reveillere’a. Wśród kandydatów nie byle kto: zawodnik PSG Blaise Matuidi, piłkarze Tottenhamu Dembele oraz Sandro, jednak najbardziej prawdopodobny byłby transfer Fernando z FC Porto lub Gonalonsa z Olympique Lyon. Oba kluby z większą łatwością oddadzą swoich ważnych graczy Benitezowi. Głośno mówi się też o potencjalnej wymianie na linii Napoli – Milan. Na północ miałby udać się w podróż Pablo Armero, a bilet w jedną stronę na południe kupiłby Antonio Nocerino. Jednak przed Milanem dużo większa rewolucja. Od poziomu zarządu, w którym stery przejmuje Barbara Berlusconi, po boiskowych wyjadaczy. Nie tylko Nocerino jest na cenzurowanym, także Ignazio Abate szykuje się do odejścia. Już w styczniu powinien zostać ogłoszony jego lipcowy transfer do Arsenalu. W Londynie trwają poszukiwania konkurenta dla Bacary’ego Sagny oraz Carla Jenkinsona. Francuz, tak jak Włoch z Milanu, w lipcu 2014 roku będzie wolnym zawodnikiem. Z drugiej strony „Rossonerich” mają zasilić jeszcze zimą Keisuke Honda z CSKA Moskwa oraz Adil Remi z Valencii, a wzmocnienia na tym na pewno się nie skończą.
Z pewnością największe pieniądze zostaną wydane w Premier League, co powtarza się regularnie od kilku lat. Zespół Arsenalu oprócz Abate może ogłosić transfer innego zawodnika, któremu latem kończy się umowa. Jest to defensywny pomocnik Sebastian Rode z Eintrachtu Frankfurt. Za czasów Heynckesa łączony z Bayernem, dziś o wiele bliżej mu na Emirates Stadium. W nowym klubie dołączyłby do rodziny niemieckich piłkarzy i zwiększyłby rywalizację na pozycji defensywnego pomocnika. Zasilając zespół wraz z końcem sezonu, stałby się idealnym następcą dla wiecznie kontuzjowanego Diaby’ego. W kontekście środkowego napastnika Dzeko nie jest jedynym nazwiskiem wymienianym przez media. Ostatnio głośno było na temat Alexandre Pato, który radzi sobie przyzwoicie po tym, jak opuścił Milan na rzecz Corinthians. Walka o tego zawodnika będzie zacięta, bo do wyścigu stanął lokalny rywal Tottenham.
Z kolei Manchester United nie ustał w poszukiwaniu kreatywnego piłkarza środka pola po tym, jak okazało się, że Fellaini ogranicza się do roli destruktora, a miejsce Kagawy jest na lewym skrzydle. Plotki krążą wokół Kevina Strootmana, ostatnio pojawiły się informacje o zainteresowaniu… Marco Reusem. Logika, którą podążają David Moyes oraz jego współpracownicy, nie może być tak pokrętna, więc zrzucam to na karb wybujałej wyobraźni mediów. Fakt faktem, Reus ma zapisaną w kontrakcie sumę odstępnego w wysokości 35 milionów euro, którą będzie można aktywować od 2015 roku, co potwierdził sam Hans-Joachim Watzke.
Trudną sytuację w Chelsea ma Kevin De Bruyne, który nie ma szansy na regularne występy u boku rodaka Edena Hazarda oraz Brazylijczyka Oscara. Trener reprezentacji Belgii, Marc Wilmots, doradza podopiecznemu opuszczenie Stamford Bridge. Wtóruje mu wspomniany kolega z klubu i kadry narodowej. Hazard mówi: – Najlepsze dla przyszłości Kevina będzie opuszczenie klubu. Gra na mistrzostwach świata po roku siedzenia na ławce będzie bardzo trudna do zrealizowania. Najmocniej zainteresowane usługami De Bruyne są kluby Bundesligi, z Wolfsburgiem i Schalke na czele. Realne wydaje się wypożyczenie go na pół lub nawet półtora roku.
Gorsze tygodnie przeżywa inna gwiazda angielskich boisk, Joe Hart. Został on odsunięty na ławkę rezerwowych w klubie oraz reprezentacji po przegranym meczu z Chelsea. Teraz media nie ustają w poszukiwaniu następcy charyzmatycznego Anglika. Jedni widzą w bramce „Obywateli” Julio Cesara, który obecnie jest figurantem w The Championship, dużo poniżej swoich kwalifikacji. Inni wskazują na Victora Valdesa, fenomenalnego w tym sezonie bramkarza Barcelony, który latem będzie wolnym zawodnikiem. Właśnie Valdes będzie tematem numer jeden pierwszych dni okna transferowego na świecie (w Polsce i Niemczech zapewne „Lewy”). Zagadka, dokąd odejdzie, jest nie mniej ekscytująca niż łamigłówki Golluma w „Hobbicie”. Faworytem w mediach jest AS Monaco, klub znacznie słabszy od Barcelony, ale oferujący bramkarzowi dostatnie życie w nowym otoczeniu. Inne zespoły, które stać na piłkarza o takiej gaży, tę pozycję mają już właściwie obstawioną. Pozostaje jeszcze nieszczęsny Manchester City z nieszczęsnym Hartem, choć wydaje się, że Anglik powinien otrzymać drugą szansę, zanim klub zdecyduje się na transfer. Kiedy Valdes ogłaszał, że nie przedłuży umowy z Barceloną, jego deklaracje wskazywały na chęć spróbowania się w Premier League, w której atmosfera wokół futbolu jest zupełnie inna niż na Półwyspie Iberyjskim. Skończyć w Monaco, klubie bez zagorzałych kibiców i ze słabszej Ligue 1, byłoby sportową degradacją.
Równie ciekawe jest to, kim FC Barcelona zastąpi Katalończyka. Na szczycie listy pozostaje młody Marc-Andre ter Stegen, o którego umiejętnościach mówił Alvaro Dominguez, kolega z Borussii Moenchengladbach: – Nie ma takiej rzeczy jak bycie za młodym, kiedy jesteś dobry. A Marc jest bardzo, bardzo dobry. Alternatywą ma być Pepe Reina, obecnie przebywający na wypożyczeniu z Liverpoolu do Napoli. Być może „Barca” zdecyduje się na sprowadzenie latem obu z nich, bo oprócz Valdesa także rezerwowemu bramkarzowi Pinto kończy się umowa z klubem. Należy się cieszyć, że nikt na poważnie nie bierze plotek o transferze Ikera Casillasa z Realu Madryt, choć Hiszpan sam przyznał, że rozważy swoją przyszłość, jeśli jego sytuacja w klubie się nie zmieni. Czyżby już teraz? Cokolwiek się wydarzy w styczniu, już wiemy, że będzie arcyciekawie. Winter is coming!
Jest wiecej niz pewne ze szalony rozje bundo nie
bedzie mial nawet nic wspolnego z transferami nawet w
trybie kariery w grze FIFA a co dopiero w realiach
jego zywotu judasza na PGR do zaglady swiata ktora o
doslownie wlos miala miejsce i czas podczas ocierania
sie Komety Levy-Shoemaker o Ziemie w czerwcu 1994 no
ale przeznaczenia szalony rozje bundo nie uniknal
ktorym jest wlasnie calkowicie zasluzony zywot
judasza na PGR
Won smieciu mi stad i to w podskokach!!!!
Schizofrenik,narkoman i hazardzista. Do wora i do
jeziora :->
zrozum zwykla rozje bundo ze byles o wlos od zaglady
ale co sie odwlecze to nie uciecze.A moze chcialbys
poznac ED-a 209 w prostej symulacji kompletny
nieudaczniku
I jeszcze fakt zwykla rozje bundo Konopie lecza
choroby psychiczne gdyz uspokajaja umysl a ty lamusie
nie wygrasz w bukmachera nigdy NAWET NIC .Kometa ISON
jest juz widoczna na niebie przeczytaj na google ze
cie namierza ale to ED 209 dorwie cie szybciej!