Wilk: Nie ma się co oglądać na rywala


– Nie ma się co oglądać na rywala. Musimy przede wszystkim patrzyć na siebie. Najważniejsi jesteśmy my i nasze podejście do meczu – mówi przed meczem z Legią piłkarz Korony Kielce, Cezary Wilk.


Udostępnij na Udostępnij na

Korona nie ma dobrego bilansu przy Łazienkowskiej. Do tej pory nie zdobyła ani jednej bramki i nie zaliczyła nawet remisu. – Grając w ŁKS-ie przegrałem w Warszawie 1:2. Z Koroną rzeczywiście jeszcze nie udało się tam zdobyć nawet gola. Choć był jeden taki mecz, za trenera Jacka Zielińskiego, kiedy wybuchła ta cała afera korupcyjna. Wtedy przegraliśmy 0:2, ale było to najlepsze spotkanie Korony przy Łazienkowskiej, jakie pamiętam. Mieliśmy szansę zdobyć punkty, lecz niestety się nie udało. Czas najwyższy przełamać tę serię – powiedział w wywiadzie dla oficjalnego serwisu internetowego kieleckiego klubu Wilk.

Legia nie jest ostatnio w dobrej formie, więc przede wszystkim w gorszej dyspozycji stołecznej drużyny Korona powinna upatrywać szans na wygraną. – Jeśli będziemy odpowiednio skoncentrowani i każdy zawodnik będzie miał swój dzień, to sprawa wyniku jest jak najbardziej otwarta – dodaje Wilk.

Legia zagra z Koroną już w tę sobotę na własnym stadionie. Dwa poprzednie mecze Legii to porażka z Jagiellonią i remis z Piastem. Teraz warszawska drużyna będzie chciała za wszelką cenę wygrać.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze