Pomocnik i zastępca kapitana Wisły, Cezary Wilk, skrytykował cały zespół za wstydliwą porażkę przed własną publicznością z Polonią Warszawa. Spotkanie przy Reymonta zakończyło się wynikiem 3:1 dla przyjezdnych.
Wiśle w tym meczu kompletnie nic nie wychodziło, a bramki zdobyte przez Polonię dobiły gospodarzy. Czerwona kartka dla Quioto w 90. minucie spotkania nie poprawiła humoru podopiecznym Probierza, a jedyne, honorowe trafienie dla wiślaków zdobył Ivica Iliew.
Cezary Wilk nie bał się otwarcie skrytykować własnego zespołu za słaby mecz z polonistami. Przyznał, że jedyne, co pozostaje mu zrobić, to przeprosić kibiców.
– Zabrakło nam wiele elementów. Nie tylko gry ofensywnej, ale i kombinacyjnej. Zdajemy sobie sprawę, że był to bardzo słaby występ i tę porażkę bierzemy na siebie – powiedział pomocnik.
– Czy przerwa teraz nam się przyda? Myślę, że nie, wręcz przeciwnie. Piłkarz po takim meczu chce jak najszybciej się zrehabilitować, moglibyśmy grać nawet we wtorek, aby odgryźć się od porażki – skwitował Wilk.