Widzew Łódź kończy rundę jesienną zwycięstwem w Kielcach


Jak ocenić jesień widzewiaków?

13 listopada 2022 Widzew Łódź kończy rundę jesienną zwycięstwem w Kielcach
Zbigniew Harazim / www.zbyszkofoto.pl

Chyba nawet najbardziej optymistyczni kibice Widzewa nie zakładali, że ich drużyna jesienią zaprezentuje się w PKO Ekstraklasie tak dobrze. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia są bezkonkurencyjnie najlepszym z beniaminków i nie przestają zaskakiwać. Widzew ma za sobą świetną jesień, czas ją podsumować.


Udostępnij na Udostępnij na

Przed sezonem wielu ekspertów skazywało Widzew na pewny spadek z ligi. Mało kto wróżył łódzkiej ekipie pozostanie w elicie na następny sezon. Na półmetku rozgrywek wydaje się, że tylko kataklizm mógłby odebrać „Czerwono-biało-czerwonym” utrzymanie. Widzew w 17 spotkaniach zgromadził 29 „oczek” i zajmuje 3. miejsce w ligowej tabeli. Ten wynik trzeba nazwać co najmniej przyzwoitym.

Konsekwencja

Trzeba powiedzieć, że w Widzewie w końcu nastał spokój organizacyjny, który w poprzednich latach zdecydowanie nie był czymś oczywistym. Ponadroczna praca trenera Janusza Niedźwiedzia i brak rewolucji kadrowych sprawiają, że w Łodzi zbudowali drużynę, która stanowi silną jedność. Nie ma w niej wielu gwiazd czy piłkarzy z bardzo wysokimi kontraktami, są za to piłkarze, którzy od wielu miesięcy pracują z trenerem Niedźwiedziem, a ta praca przynosi efekty. Widzew gra ładną dla oka piłkę, a taka filozofia przynosi także punkty. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia dobrze połączyli pragmatyzm i ofensywną grę i znaleźli sposób na regularne punktowanie w PKO Ekstraklasie. Filozofię futbolu Janusza Niedźwiedzia ogląda się świetnie, co w przypadku beniaminków zdecydowanie nie jest czymś oczywistym. Widzew chce się oglądać, a kibice łódzkiej drużyny mają teraz piękną nagrodę za wszystkie lata trudnej tułaczki po niższych ligach. RTS wszedł do PKO Ekstraklasy z przytupem i praktycznie zrealizował cel minimum, czyli utrzymanie w lidze.

Zimowe roszady?

Przerwa między rundami to czas, w którym najbardziej zapracowani są ludzie odpowiedzialni za transfery. Pierwszy raz od dłuższego czasu w Widzewie oprócz tematu zawodników przychodzących poważnie muszą rozważyć temat ewentualnej sprzedaży kilku graczy. Dobra forma drużyny sprawiła, że w mediach coraz głośniej mówi się o zainteresowaniu Jordim Sanchezem czy Henrichem Ravasem. Ten pierwszy rundę zakończył z pięcioma ligowymi trafieniami, do których dołożył dwa w Pucharze Polski. Za to słowacki golkiper przez całą rundę był pewnym punktem drużyny, co zaowocowało pierwszym w jego karierze powołaniem na zgrupowanie reprezentacji. To szczególne wyróżnienie. Kiedy koledzy z drużyny będą wypoczywać na krótkich urlopach, Ravas będzie miał okazję reprezentować swój kraj w meczach towarzyskich.

Czy Widzew zdecyduje się na sprzedaż któregoś z piłkarzy? W tym momencie trudno przewidywać, ale jeśli pojawi się oferta nie do odrzucenia, to niewykluczone, że tak będzie. Oprócz tego Widzew sięgnie jeszcze po kilka uzupełnień składu. W jednym z wywiadów dyrektor sportowy Widzewa Tomasz Wichniarek przyznał, że w Widzewie szukają lewego wahadłowego, środkowego pomocnika i napastnika. Temat transferów to coś, co w nadchodzących tygodniach będzie elektryzowało wszystkich kibiców.

Zwycięstwo na koniec

W dobrych nastrojach zakończyli pierwszą część sezonu piłkarze Widzewa. Po dużych męczarniach ostatecznie udało im się za sprawą gola w doliczonym czasie gry wywieźć zwycięstwo z Kielc. Trzeba jednak powiedzieć, że łodzianie byli tego dnia zdecydowanie lepsi i już zdecydowanie wcześniej powinni ustawić sobie ten mecz. Znów zabrakło do tego skuteczności i odrobiny szczęścia. Oprócz tego przeciwko Widzewowi został podyktowany kuriozalny rzut karny, którego na szczęście dla widzewiaków obronił świetnie dysponowany Henrich Ravas. W 91. minucie dośrodkowanie Pawła Zielińskiego wykorzystał Mato Milos, który mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Zapytowskiego.

– Myślę, że w 91. minucie nasz zespół spotkała nagroda za cały ten mecz, za to, jak konsekwentni byliśmy. W ostatnim spotkaniu tej konsekwencji nie udało nam się utrzymać. To była nagroda za całokształt. Udało nam się zakończyć tę rundę z przytupem. Dziękuję mojemu sztabowi i piłkarzom za wkład przez te miesiące. Jesteśmy zadowoleni z tego, w jakim jesteśmy miejscu, ile mamy punktów. To jest zawsze najważniejsze. Teraz będzie czas na to, żeby zawodnicy i wszyscy inni odpoczęli, nabrali siły, aby wrócić do pracy w kolejnym okresie i dobrze przygotować do kolejnej rundy. Cieszymy się ze zwycięstwa, mamy satysfakcję z tego, jak ta runda przebiegła – powiedział po meczu Janusz Niedźwiedź (źródło: Widzew.com).

***

Rundę jesienną w wykonaniu Widzewa trzeba zaliczyć do bardzo udanych. Można powiedzieć, że Widzew ratuje honor beniaminków. Miedź i Korona to ekipy, które całą zimę spędzą na miejscach spadkowych, a na wiosnę czeka ich bardzo trudna walka o pozostanie w lidze. Skazywany na pożarcie Widzew pokazuje, że można wejść do ligi z przytupem bez wielkich gwiazd z wysokimi kontraktami. Siłą Widzewa jest drużyna jako całość i najlepsi kibice w Polsce, którzy tworzą w „Sercu Łodzi” znakomitą atmosferę. Pewne jest, że Widzew jeszcze namiesza w PKO Ekstraklasie. Widzewiacy zapewnili sobie i swoim kibicom bardzo przyjemną przerwę zimową.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze