Trener Arsenalu Arsene Wenger jest niezadowolony, że piłkarz pali. Wenger zaznaczył, że nie jest pewien, czy Marouane Chamakh pozostanie w klubie na następny sezon.
Chamakh wywołał wielką złość francuskiego trenera po tym, jak został sfotografowany z sziszą po przegranej z Queens Park Rangers. Przyszłość 28-letniego napastnika była kwestią spekulacji już od jakiegoś czasu z powodu zawodów, które sprawiał. Wenger odsunął go na stałe od pierwszej jedenastki. Marokańczyk zdobył tylko jednego gola w 17 spotkaniach w tym sezonie. Swój ostatni występ w podstawowym składzie zaliczył w styczniowym zwycięstwie nad Leeds w Pucharze Anglii.
Arsene krytykuje zawodnika nie tylko za formę, która jest bardzo słaba. Głównym powodem jest owa wpadka z sziszą. – To [palenie sziszy – przyp. red.] nie jest najlepszą rzeczą do robienia. Czy zostanie w klubie na następny sezon? Jest za wcześnie, by to stwierdzić. Chcemy, by był w pełni skupiony – bez palenia.