W sobotę o udział w Mistrzostwach Świata rozgrywanych w Republice Południowej Afryki walczyć będą na jednej stronie boiska reprezentanci europejskiego wschodu – Ukraina, a na drugiej połowie przedstawiciele gorącego południa Europy – Grecy.
Ukraińcy nie mieli łatwej grupy. Mało kto wierzył, że naszym wschodnim sąsiadom uda się zakwalifikować do barażów. Faworytami grupy szóstej byli Anglicy i Chorwaci, dodatek stanowiły ekipy z Białorusi, Kazachstanu i Andory. Podopieczni Ołeksija Michajłyczenki bez problemu pokonywali jedenastki Kazachstanu i Andory, dwukrotnie remisowali z Chorwatami, raz z Białorusinami i musieli uznać wyższość Anglików na stadionie na Wembley. Ich łączny bilans spotkań to: sześć zwycięstw, trzy remisy i jedna porażka. Ukraińcy rzutem na taśmę znaleźli się w barażach do Mistrzostw Świata w RPA. Tylko jeden punkt stracili do nich Chorwaci. Kluczowym punktem było dla nich zwycięstwo, na własnej ziemi, z Anglikami 1:0 po cudownym strzale Nazarenki. W dziesięciu meczach zdobyli 21 bramek, a stracili zaledwie sześć. Ołeksij Michajłyczenko zapewnia, że jego zespół jedzie na Półwysep Bałkański, by walczyć o zwycięstwo.
– Nie ukrywam, że lecimy do Grecji po zwycięstwo, dla nas nie ma znaczenia, czy gramy u siebie, czy na wyjeździe. Wierzę, że obie ekipy mają 50 procent szans na zwycięstwo – powiedział. Ukraiński trener komplementuje również swoich rywali: – Grecy to mieszanka młodości i doświadczenia, kieruje nimi doświadczony trener z wieloletnim doświadczeniem. Są świetnie zdyscyplinowani – dodał.
Zespół Ukrainy do zwycięstwa w Atenach ma poprowadzić najlepszy strzelec drużyny, Andrij Szewczenko, który w eliminacjach zdobył sześć bramek.
Znacznie słabiej od sobotnich rywali wypadła w kwalifikacjach Grecja. Byli mistrzowie Europy uplasowali się za Szwajcarią, za nimi znajdowali się rewelacyjni Łotysze z trzema punktami straty, potem kolejno reprezentacja Izraela, Luksemburga i Mołdawii. Podobnie jak Ukraińcy, wygrali sześć spotkań, jednak dwukrotnie remisowali i przegrywali. Dwa razy musieli uznać wyższość reprezentacji Ottmara Hitzfelda, punktami podzielili się z Izraelem i Mołdawią. Podopieczni Otto Rehhagela mają również gorszy bilans bramkowy od naszych wschodnich sąsiadów, zdobyli 20 bramek, tracąc aż dziesięć. Ich atutem jest jednak Theofanis Gekas, który z dorobkiem dziesięciu trafień jest liderem klasyfikacji strzelców. W pierwszym spotkaniu barażowym, Grecja będzie musiała sobie poradzić bez Giourkasa Seitaridisa i Vaslisa Torosidisa, jednak Otto Rehhagel nie traci optymizmu.
– Będziemy zdyscyplinowani i w pełni skoncentrowani – powiedział. – Moi piłkarze mają wyjść na boisko pokazać swoje umiejętności i zagrać poza wszelkimi swoimi limitami – dodał niemiecki trener.
Ukraińcy pokazali, że potrafią grać i wygrywać z najlepszymi – pokonali w grupie niezwyciężone „Lwy Albionu”. Grecy udowodnili, że umieją grać do końca. W Atenach przegrywali do pierwszej połowy z walczącymi o baraże Łotyszami 2:1. Ostatecznie jednak dzięki hat trickowi Gekasa i bramce Samarasa pokonali Bałtów 5:2. Obie ekipy są głodne sukcesów, w obu jest mieszanka młodości i doświadczenia. W Atenach, na Stadionie Olimpijskim, czeka nas prawdziwa piłkarska uczta.