W krainie latających noży


Piłka nożna to z pewnością emocjonująca dyscyplina, przyciągająca kibiców różnej maści - od spokojnych do tych bardziej 'pobudzonych'. Faule, spięcia zawodników, nieuznane bramki to standard. Czasem napięcia nie wytrzymuje anonimowy kibic. Na murawę poleci moneta, plastikowa butelka, a zamożniejsi pozwalają sobie na rzut telefonem komórkowym. Są to przedmioty niebezpieczne, które mogą spowodować uszczerbek na zdrowiu. Jednak w Krakowie powinno się ustawić tabliczkę z napisem "UWAGA - latające noże".


Udostępnij na Udostępnij na

W Wielką Sobotę Wisła spotkała się z Odrą Wodzisław. Na boisku nie brakowało brutalnych fauli, kartek i niesportowych zachowań. Po wyrzuceniu Clebera, do arbitra podszedł golkiper Odry, Adam Stachowiak i wręczył mu…… scyzoryk, rzucony z trybuny D. O ile moneta czy butelka nie jest wielkim zagrożeniem dla zdrowia piłkarza (choć używanie ich do takich celów jest niedopuszczalne) o tyle rzucony nóż staje się narzędziem, które może zabić.To już nie brak wyobraźni czy wynik emocji. To zaplanowane działanie. Użyję mocniejszych słów – to usiłowanie zabójstwa. Zabranie z domu noża na mecz piłkarski, rzucenie nim w drugiego człowieka to coś co nie mieści się w głowie normalnego kibica, nawet tego pobudzonego. Można się zastanawiać w jaki sposób wszedł on na stadion z takim narzędziem, czemu nie zadziałał monitoring i nie zatrzymano tego człowieka. Lecz najważniejsze powinno być doprowadzenie go do odpowiedzialności za ten czyn. Takie przypadki nie mogą mieć miejsca, bo kiedyś dojdzie do tragedii.

To nie pierwszy taki przypadek przy ulicy Reymonta. W 1998 roku podczas meczu Wisły z Parmą, w stronę Dino Baggio poleciał nóż, który ranił Włocha. Sprawcę złapano, za co został skazany na ponad 6 lat pozbawienia wolności a Wisła przypłaciła wykluczeniem na rok z europejskich pucharów. Lecz noże to nie jedyne przedmioty, którymi rzuca się w stronę zawodników. W 2005 roku, gdy na zakończenie rundy jesiennej Wisła podejmowała u siebie Legię, w stronę Łukasza Fabiańskiego została rzucona szklana butelka, która rozbiła się na poprzeczce bramki. W obecnym sezonie, również podczas meczu z Legią, na pole karne Jana Muchy rzucono dwie płyty CD. 

Komentarze
~... (gość) - 16 lat temu

Nie chcialbym poddawac ocenie panstwa pracy, ale moge
z pewnoscia zaznaczyc, ze kiedy wchodzilem kilka
miesiecy temu na portal,odnosilem gorsze wrazenie.
Jestem obserwatorem z duzego portalu, ktory poszukuje
nieoszlifowanych diamentow. Bardzo podobaja mi sie
wasze teksty publicystyczne, to jedna z najwiekszych
zalet igola. Preferowal bym bez nazwisk, ale sie nie
obejdzie. Dobra prace wykonuje pan Mateusz Ruchala (i
zasluguje jak na razie na duze uznanie), a takze pan
Szwarc,pan Hajda, Kanczak i inni.Zauwazylem tez
postepy pana Muchy. Pominalem kilka nazwisk i za to
przepraszam. Oprocz rozwoju w kierunku artykolow
dostrzec mozna nieprzecietna postawe "newsmanow"
np. ciekawe nowosci ze strony pana Mielczarka(ktory
jak moge sie domyslac kieruje praca redaktorow),
Muchy,Kruczka, Wojcieszka czy pana Klosa. Realcje
rowniez nabraly barw. Z duza przyjemnoscia czyta sie
podsumowania pana Hejankowskiego i Tatyranowicza.
Glownie dzieki odpowiedniemu jezykowi. Reasumujac ten
do niedawna wydawaloby sie maly portalik droga
intensywnego dzialania w przyszlosci moze stac sie
niezlym konkurentem dla wielu odslon informacyjnych.
Serdecznie pozdrawiam i zycze powodzenia. Oby tak
dalej. Z przyjemnoscia bede obserwowal poczynania na
stronie.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze