Lechia Gdańsk szykuje sporą niespodziankę dla swoich kibiców. Do Gdańska na mecz towarzyski ma przyjechać czołowy zespół ligi hiszpańskiej – Villarreal. Mecz ma się odbyć 31 lipca na stadionie przy ulicy Traugutta. Planowany jest również sparing Lechii z Żalgirisem Wilno.
Villarreal w ubiegłym sezonie zajął siódme miejsce w Primera Division. Jednak nie dla wszystkich piłkarzy tego klubu sezon się zakończył. Z powodzeniem na mistrzostwach świata występują Joan Capdevilla i reprezentant Urugwaju Diego Godin. W składzie hiszpańskiego zespołu są też takie gwiazdy, jak Nilmar, Marcos Senna, Robert Pires oraz Giuseppe Rossi. Możemy być pewni, że większość z tych zawodników zobaczymy w Gdańsku, ponieważ w umowie między klubami zapisano, że w meczu mają zagrać pierwsze składy obydwu drużyn.
– Emocje związane z meczami sparingowymi z Żalgirisem Wilno i Villarreal to z jednej strony prawdziwe przetarcie się przed ligą, z drugiej, mimo dość sporych kosztów organizacyjnych, ukłon w stronę sympatyków poprzez zapewnienie im możliwości emocjonowania się pojedynkami z przeciwnikami o europejskiej renomie – mówi prezes Lechii Maciej Turnowiecki. – Mecz z Żalgirisem w Wilnie potraktujmy jako spotkanie wyjazdowe naszego zespołu, a rywalizację z Villarreal jako rewanż przed własną publicznością. Zresztą nie ujmując nic rywalom, z którymi aktualnie walczą polskie zespoły w pucharach, to i Żalgiris, i Villarreal można uznać za bardziej utytułowane piłkarskie firmy – podkreśla Turnowiecki.
Nic tylko się cieszyć. U nas mistrz polski, który
od 2 sezonów dobrze prezentuje się Lidze
Europejskiej może co najwyżej grać ze Slavią, a
wicemistrz z przeciętniakiem Bundesligi Hanowerem.
Jak dla mnie to wielkie wydarzenie. Szkoda, że nie
będzie transmisji. Pozdrowienia dla najlepszych
kibiców w Polsce od znajomych z Dolnego Śląska.