Kibice Manchesteru United muszą być bardzo cierpliwi. Kiedy Manchester City, Tottenham czy Chelsea ogłaszali kolejne transfery, w klubie z Old Trafford panowała cisza. Aż do teraz, ponieważ lada moment Donny van de Beek stanie się pierwszym kupionym zawodnikiem w obecnym okienku transferowym przez „Czerwone Diabły”. Wiele klubów zabiegało o Holendra, jednak ten wybrał Manchester United i – jak się może wydawać – bardzo słusznie.
Ed Woodward na obecnym rynku transferowym jest bardzo pasywny i ostrożny. Saga z Jadonem Sancho trwa w najlepsze i nikt nie wie, czy i kiedy się skończy. Jedno dyrektorowi Manchesteru United trzeba jednak oddać. Transfer van de Beeka przebiegł szybko i sprawnie, czyli tak jak powinien.
23-latek prawdopodobnie za chwilę zostanie ogłoszony „Czerwonym Diabłem” i ma być lekiem na problemy klubu z Old Trafford w pomocy. Kwota transferu ma zamknąć się w granicach 45 milionów euro razem z bonusami, a sam piłkarz podpisze kontrakt do 2025 roku. Można więc pogratulować, gdyż Ed Woodward za stosunkowo niskie pieniądze, kupił piłkarza z wielkimi umiejętnościami i potencjałem.
Donny van de Beek missed Netherlands training today as he's having a medical for Manchester United, reports @telegraaf pic.twitter.com/2jcCrOHqby
— B/R Football (@brfootball) August 31, 2020
Holendra możemy szczególnie pamiętać z sezonu 2018/2019, kiedy to z Ajaksem Amsterdam doszedł aż do półfinału Ligi Mistrzów i był wyróżniającą się postacią drużyny Erika ten Haga. Wychowanek klubu z Amsterdam ArenA doszedł do wniosku, że to odpowiednia pora, aby opuścić dom i spróbować sił gdzie indziej.
Van de Beek to prawdziwy Czerwony Diabeł
– To odpowiedni moment, aby zrobić krok w przód i dołączyć do tego pięknego klubu, ale Ajax na zawsze pozostanie w naszych sercach. Wiele klubów było zainteresowanych, ale Donny sam podjął decyzje, gdzie chce przejść. To spełnienie marzeń – tak o transferze wypowiadał się ojciec Donny’ego van de Beeka.
Dla Manchesteru United to bardzo ważne słowa. Ole Gunnar Solskjaer za zadanie postawił sobie stworzenie drużyny z zawodników, którzy mają „DNA United i klub w sercu”. Sądząc po słowach ojca van de Beeka – Holender pasuje wręcz idealnie.
23-latek miał na stole wiele ofert. Dużo mówiło się o Tottenhamie, a wcześniej nawet o Realu Madryt. Donny w każdym z tych klubów mógłby liczyć na regularna grę i sporą pensję, dlatego jedyne, co pozostało zrobić, to posłuchać głosu serca i wybrać klub. Wybór padł na Manchester United i raczej żadne strony na te decyzje nie będą narzekały.
Odciążyć zmęczone gwiazdy
To będzie jedno z najważniejszych zadań dla van de Beeka. Ulubioną pozycją Holendra jest właśnie ta, na której występuje Bruno Fernandes. Portugalczyk od momentu przyjścia do Manchesteru United stał się tam główna postacią i najlepszym piłkarzem tego klubu. Były zawodnik Sportingu był jednak zbyt mocno eksploatowany, zagrał we wszystkich meczach po lockdownie i pod koniec sezonu wyglądał na zdecydowanie zmęczonego.
To samo można powiedzieć o Paulu Pogbie. Francuz, podobnie jak Portugalczyk, grał praktycznie we wszystkich meczach po wznowieniu rozgrywek. I mimo że są to piłkarze światowej klasy i kluczowi dla Manchesteru United, to potrzebują odpoczynku, gdyż zmęczeni po prostu nie będą w stanie zaoferować czegoś niesamowitego podczas meczu. Donny van de Beek znów wydaje się być idealnym uzupełnieniem, ponieważ oprócz pozycji ofensywnego pomocnika, Holender często też występował na „ósemce”.
Zawodnik w ekipie Ole Gunnara Solskjaera może odegrać kluczową rolę w nadchodzącym sezonie. Ciężko jest grać „jednym garniturem”, kiedy występuje się w Lidze Mistrzów, Premier League i FA Cup. Rotacja jest kluczem do sukcesu, jeśli ma się szereg wyrównanych piłkarsko zawodników, zdolnych do odwrócenia losów meczu czy grania ofensywnej, kombinacyjnej piłki. Donny van de Beek takim piłkarzem jest i dzięki niemu problemy w drugiej linii „Czerwonych Diabłów” mogą się wreszcie skończyć.
Stworzyć idealne trio
Donny van de Beek brać odpowiedzialności na siebie się nie boi. Holender jest świetnym kreatorem gry. We wszystkich rozgrywkach w sezonie 2019/2020, 23-latek strzelił 10 goli i zanotował 11 asyst. Żaden z pomocników Manchesteru United nie może pochwalić się tak dobrymi statystykami. Nawet sam Bruno Fernandes (pod uwagę wziąłem jego statystyki po transferze do drużyny Ole Gunnara Solskjaera).
Donny van de Beek compared to other #mufc central midfielders #muzone [Sky Sports] pic.twitter.com/nZeuannTXB
— United Zone (@ManUnitedZone_) August 31, 2020
W ostatnim sezonie dość częstym widokiem było to, że Paul Pogba stał raczej z tyłu, rzadziej podłączał się do ofensywnych akcji, a częściej brał udział w odbiorze piłki i dalszym jej rozgrywaniu i rozprowadzaniu. Francuz zatem bez problemu może zagrać na pozycji nr. 6, czyli defensywnym pomocniku.
Wtedy Donny van de Beek „wskakuje” na pozycję nr 8 i możemy mieć do czynienia z jednym z najlepszych tercetów pomocników w Europie. Manchester United ma wtedy wszystko, co jest niezbędne, aby odnieść sukces. Szybkość, technika, bramki, asysty czy ponadprzeciętna wizja gry – te trio może to zagwarantować. 23-latek razem z Bruno Fernandesem mają łącznie 18 goli i tyle samo ostatnich podań. Paul Pogba zajmuje tyły, a Holender z Portugalczykiem biorą na swoje barki odpowiedzialność za zdobywanie goli i kreowanie akcji. Brzmi jak plan idealny.
Premier League czeka na van de Beeka
Choć to „tylko” liga holenderska, nie zapominajmy o świetnych występach van de Beeka w Lidze Mistrzów. Wystarczy dodać, że w 17 rozegranych meczach w tych rozgrywkach van de Beek ma pięć goli i trzy asysty. Holender udowadnia w każdym meczu, że na wielką piłkę po prostu jest już gotowy.
To piłkarz, który, jak wcześniej wspomniałem, może grać na praktycznie każdej pozycji w pomocy. Do tego Holender jest zawodnikiem świetnie wyszkolonym technicznie, chętnie dryblującym i szukającym gry kombinacyjnej.
W Ajaksie Amsterdam mimo młodego wieku stał się naturalnym liderem drużyny. Donny van de Beek wniesie dużo polotu i szczyptę piłkarskiej magii, czyli to, czego od wielkich piłkarzy oczekujemy. Donny, Premier League czeka i zaprasza!