Po Roystonie Drenthe znalazł się kolejny piłkarz Herculesa Alicante, który wyraził niezadowolenie z praktyk klubu. Nelson Valdez ostrzegł klub, że nie zamierza tolerować zaległości płacowych, mimo że czuje się w Alicante bardzo dobrze.
Paragwajczyk to jeden z najjaśniejszych punktów Herculesa w obecnych rozgrywkach. Jak do tej pory zdobył dla beniaminka Primera Division siedem goli, m.in. dwukrotnie wpisując się na listę strzelców w spotkaniu z Barceloną.
Paragwajczyk, który występował w lidze niemieckiej, ma bardzo dobre doświadczenia w kontaktach z pracodawcami. Wypłaty w Werderze Brema i Borussii Dortmund przebiegały bez opóźnień. Valdez chciałby takiej jasnej sytuacji również w Alicante.
– Nie chcę problemów, ale to właściwy moment by wspomnieć o zaistniałym problemie. Bronię nie tylko siebie, ale interesu całej drużyny. Wymaga się od nas profesjonalnej gry, więc chcemy takiej samej postawy od naszych pracodawców – trafnie zauważył Paragwajczyk.