Jedna z lepszych informacji dzisiejszego dnia w Krakowie (a nie najlepsza dla płocczan) jest taka, że do Wisły postanowił wrócić Alan Uryga. Wychowanek „Białej Gwiazdy” zdecydował nie przedłużać jego obecnej umowy w Płocku i od 1 lipca zostanie zawodnikiem drużyny z Reymonta.
Obecny kapitan Wisły Płock podjął decyzję dotyczącą jego najbliższej przyszłości. Postanowił nie przedłużać wygasającej wraz z końcem sezonu umowy z „Nafciarzami” i w lipcu przeniesie się do Krakowa, wracając do klubu, którego jest wychowankiem.
– Negocjacje w sprawie przedłużenia umowy z piłkarzem trwały już od kilku miesięcy. Zaproponowaliśmy Alanowi bardzo korzystne warunki, przedstawiliśmy też plan na najbliższe lata, w których miał być wiodącą postacią dla Wisły Płock. Sam zawodnik ostatecznie zdecydował się jednak na przyjęcie propozycji Wisły Kraków, której jest wychowankiem. Alan do 30 czerwca będzie reprezentował nasze barwy. Do tego też czasu wraz z dyrektorem sportowym, Pawłem Magdoniem, będziemy musieli znaleźć godnego następcę – tak brzmi oficjalny komunikat prezesa klubu z Płocka, Tomasza Marca.
‼️ Kapitan Nafciarzy Alan Uryga podjął ostateczną decyzję dotyczącą swojej przyszłości. Od 1 lipca 2021 roku ponownie będzie bronił barw @WislaKrakowSA
➡️https://t.co/oh6QShEyhk pic.twitter.com/pc3o78Oz9r
— Wisła Płock (@WislaPlockSA) January 31, 2021
26-latek w Płocku występuje od sezonu 2017/2018, do którego przeniósł się właśnie z Wisły Kraków. W barwach zespołu z dawnej stolicy Mazowsza rozegrał 106 spotkań, w których zdobył 15 bramek, a stan ten będzie mógł jeszcze wyśrubować, bo w teraźniejszym klubie zostaje jeszcze na pół roku. „Biała Gwiazda” nie zdecydowała się bowiem aktywować klauzuli wykupu.
– Wspólnie z moimi najbliższymi zadecydowaliśmy, że to odpowiedni moment na powrót do domu, do Krakowa. Oczywiście do 1 lipca wciąż będę zawodnikiem Wisły Płock i zapewniam z pełną odpowiedzialnością, że będę podchodził do moich obowiązków z pełnym poświęceniem jak dotychczas. Pragnę jeszcze podkreślić, że bardzo doceniam walkę i zaangażowanie władz Wisły, które robiły wszystko, żeby zatrzymać mnie w Płocku na dłużej. Przyznam jednak, że tutaj zadecydowały nawet bardziej względy prywatne – decyzję o powrocie pod Wawel komentuje Uryga.
Powrót na Reymonta
Urodzony w Krakowie Uryga swoją przygodę z piłką zaczynał w tamtejszym i słynącym z dobrego szkolenia młodzieży Hutniku, ale bardzo szybko przeniósł się do Wisły, w której występował w latach 2004–2017, przechodząc przez wszystkie wiekowe szczeble. To z Krakowa wybił się także do młodzieżowych reprezentacji Polski, w których rozegrał łącznie 54 spotkania. Podczas poprzedniego pobytu przy ulicy Reymonta rozegrał dla klubu 100 meczów, a teraz wraca i na pewno decyzją tą ucieszy krakowską publikę, choć w 2017 żegnał się z klubem w dość dziwnych okolicznościach. Jakich? Wisła Kraków w mediach społecznościowych ogłosiła, że rozstaje się z zawodnikiem, nie informując o tym wcześniej samego zainteresowanego. Komunikat, jaki mogliśmy wtedy przeczytać, brzmiał tak: Wisła Kraków SA pragnie serdecznie podziękować za reprezentowanie barw „Białej Gwiazdy” zawodnikom, których przygoda z krakowskim klubem dobiega końca [żegnano się wówczas z większą grupą graczy – przyp red.].
[𝗕𝗥𝗘𝗔𝗞𝗜𝗡𝗚 𝗡𝗘𝗪𝗦]
Od dnia 1 lipca 2021 roku barwy Wisły Kraków reprezentować będzie Alan Uryga! 🔵⚪️🔴
🖊️ https://t.co/KF5o0XClb0 pic.twitter.com/7rRlQG61Xu
— Wisła Kraków (@WislaKrakowSA) January 31, 2021
Alan wyjeżdżał więc ze stolicy Małopolski rozczarowany, w wywiadach mówił: – Nie zamieniłem z władzami klubu nawet słowa przez kilka miesięcy. Nikt mi nie dał do zrozumienia, że nie rozpoczniemy rozmów. Klub może nie widzieć mnie już w drużynie, ale ja mogę się czuć rozczarowany. Bo po 15 latach w Wiśle nikt nawet nie podszedł, by szczerze porozmawiać. Szybko jednak zakotwiczył w Płocku, gdzie stał się jednym z liderów „Nafciarzy”, a teraz, gdy odejdzie, trudno może być go zastąpić, choć w obecnym klubie czynią już starania, by zrobić to jak najlepiej.
Ta krakowska Wisła, już odmieniona i zupełnie niepodobna do tej, z której Uryga odchodził, może być zadowolona, bo zyskuje bardzo solidnego zawodnika, który może dodać sporo jakości i stabilizacji w liniach defensywnych.