Kibice portugalskiego Pacos de Ferreira z pewnością zmartwili się, gdy zobaczyli, że na drugą połowę wczorajszego meczu z Vitorią Setubal (2:0) nie wyszedł ich czołowy napastnik, Mario Rondon. Diagnoza – kontuzja prawej stopy.
Pierwotnie wydawało się, że jest to poważny uraz i Rondon, strzelec jednej z bramek w tym meczu, już w przerwie został zmieniony przez Bruno. Okazało się jednak, że kontuzja Wenezuelczyka jest lekka i bardzo szybko powinien być gotowy do gry. Już w czwartek podopieczni Rui Vitorii zmierzą się w ramach Pucharu Ligi z Nacionalem Madeira.
Oprócz Rondona, gotowi do gry w wyżej wymienionym spotkaniu powinni być David Simao i Leonel Olimpio, którzy ostatnio pauzowali z powodu nadmiaru kartek. Ekipa Pacos dziś ma dzień przerwy, jutro wraca do treningów, w środę zaś leci na Maderę, gdzie czeka ją wspomniany mecz.