Drużyna AS Romy w jakże prestiżowym spotkaniu zremisowała bezbramkowo z Interem Mediolan. W starciu pomiędzy oboma zespołami nie zabrakło emocji oraz walki, jedynie czego nie było to bramek.
Konfrontacja pomiędzy Romą a Interem zapowiadała się arcyciekawie. Drużyna z Rzymu po zwycięstwie w minionej kolejce w starciu z Bologną liczyła na kolejne trzy punkty w meczu przeciwko Interowi. Podopieczni Rudiego Garcii przed tą serią gier zajmowali 2. miejsce w tabeli, mając 57 punktów na koncie. Nie można zapomnieć, że Romę czeka jeszcze zaległy mecz z Parmą. Piłkarze ze stolicy Lombardii po 25. kolejkach, plasowali się na 5. lokacie, mając 40 oczek na koncie. Podopieczni Waltera Mazzarriego w ubiegłej kolejce dość niespodziewanie tylko zremisowali u siebie z Cagliari, co na pewno chluby im nie przyniosło. W kadrze Interu, na ten mecz, zabrakło tylko Hugo Campagnaro. Bardziej osłabieni byli gospodarze tego starcia, gdyż z różnych przyczyn w spotkaniu z Interem nie mogli wystąpić Dodo, Balzaretti, Totti oraz Maicon. W rundzie jesiennej obecnego sezonu górą byli piłkarze ze stolicy Włoch, którzy wygrali z ekipą z Mediolanu 3:0. W sobotniej konfrontacji za faworyta ponownie uchodzili zawodnicy Romy.
Początek spotkania przypominał bardziej partię szachów, ponieważ obie drużyny nie kwapiły się do szaleńczych ataków. Pierwsza groźna akcja miała miejsce w 20. minucie, kiedy snajper gości, Rodrigo Palacio, próbował pokonać strzałem głową golkipera gospodarzy, ale piłka po jego uderzeniu przeszła nad bramką Romy. W końcówce pierwszej połowy futbolówkę do bramki Interu skierował Mattia Destro, ale arbiter tego meczu szybko odgwizdał pozycję spaloną i fani „Wilków” musieli obejść się smakiem. Do przerwy na Stadio Olimpico bramek nie było.
Po zmianie stron kibice oglądający tę konfrontację mogli być niezadowoleni, gdyż tempo meczu znacząco spadło. Nie brakowało walki, zaangażowania i emocji, ale obie drużyny miały duży problem z dokładnością podań i oddawaniem celnych strzałów. Pierwsza godna uwagi sytuacja bramkowa miała miejsce w 72. minucie. Wtedy to słoweński bramkarz Interu, Samir Handanović, zapobiegł utracie bramki, kiedy to na strzał z 30 metrów zdecydował się Gervinho. Trzy minuty później zwycięstwo Romie mógł dać Miralem Pjanić, ale piłka po jego uderzeniu minęła bramkę gości. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i tym samym Roma podzieliła się punktami z Interem. Spotkanie dwóch czołowych zespołów Serie A na pewno nie zachwyciło fanów zgromadzonych na Stadio Olimpico, którzy poprzez gwizdy wyrazili swoje niezadowolenie. Nasz rodak Łukasz Skorupski nie znalazł się w kadrze Romy na tym spotkaniu.
wasz serwis jest nieprofesionalny...brak aktualnych
statystyk np...strzelcy ligue 1 i wiele innych
rzeczy.
Jeżeli chodzi o dział Serie A, w którym to dziale
został zamieszczony powyższy komentarz, to
dokładamy wszelkich starań aby wszelkie statystyki:
to już strzelcy, transfery były jak najbardziej
aktualne.
Stwierdzilem ze jesli Christian Benteke utrzymal
Aston Ville Birmingham w Barclays Premier League to
jego rozwoj moze byc podobny do zdolnosci Diego Costy
z Atletico Madryt i jesli Aston Villa Birmingham Go
opornie chciala przetransferowac to Internazionale FC
tak ma lukratywniejsza oferte ale jeszcze
niezaaklimatyzowal sie ze Zwyciezca na
Giusseppe-Mazza San Siro z niezwykle potezna FC
Barcelona w polfinale Cup Champions League UEFA z lat
gdzie przy FC Barcelonie Newcastle United z sezonu
1996-97 mialoby trudnosc zremisowac na Stames's James
Park no chyba ze do Srok Gabrila Omara Batistute ja
takiego transferu dokonalem w karierze Newcastle
United kosztowal prawie tyle co Alan Shearer i
zdrozal mi o milion albo nawet wiecej i chyba
musialem sprzedac kogos wartosciowego bo zaczynawszy
kariere budzet Srok opiewal na 5900000 funtow
szterlingow a Bati-gol przez AC Fiorentine wartosc
mial co najmniej 10000000 funtow szterlingow