Zakończyły się mecze fazy grupy eliminacyjnej mistrzostw Europy. Wiele mówi się o zwycięzcach, bohaterach i drużynach, które odniosły sukces w tym roku. Jednak warto poświęcić parę słów świetnym piłkarzom, których nie będziemy mieli okazji oglądać we Francji w przyszłym roku.
Nemanja Matić
Generał środka pola londyńskiej Chelsea jest właśnie jednym z tych nieszczęśliwców, których nie zobaczymy na Euro. Niestety Serbia po wielu zawirowaniach (m.in. walkower dla Albanii) znalazła się w ogonie tabeli. Matić jeszcze nie odniósł żadnego sukcesu ze swoją reprezentacją, nawet nie zagrał na żadnym wielkim turnieju, a wcale nie jest już taki młody (27 lat). Członek najlepszej „11” ostatniego sezonu Premier League z pewnością nie jest zadowolony z ostatnich miesięcy, bo w dodatku jego Chelsea plącze się w dole tabeli BPL, a przecież zostało już rozegrane osiem kolejek.
Arjen Robben
Łysiejący skrzydłowy będzie największym nieobecnym przyszłorocznego turnieju. Imponował znakomitą formą na samym początku sezonu, jednak Arjen doznał urazu przywodzicieli i od końca sierpnia nie widzieliśmy go na boisku. Robbena tym bardziej szkoda, że na mistrzostwach świata w 2018 roku będzie miał już prawie 35 lat, więc tak naprawdę Euro mogło być ostatnią okazją na grę w wielkim turnieju. Na razie wraca do zdrowia i już niebawem powinniśmy go zobaczyć na boiskach Bundesligi.
Henrikh Mkhitaryan
Po niezłym starcie w eliminacjach do mistrzostw świata w 2014 roku w kraju Ormian liczono po cichu na awans do wielkiego turnieju. Niestety Armenia zajęła ostatnie miejsce w najmniej licznej grupie I , co z pewnością jest wielkim rozczarowaniem dla rozgrywającego w Borussii Dortmund. Mkhitaryan podczas eliminacji strzelił tylko jedną bramkę przeciwko Danii. Gorszy okres w reprezentacji równoważy dobra forma gry w BVB. Pod rządami Thomasa Tuchela stał się jednym z kluczowych graczy.
Memphis Depay
Flagowa postać nowej generacji Holendrów, którzy niestety w tych eliminacjach całkowicie zawiedli. Pomimo świetnej formy strzeleckiej w tamtym sezonie (król strzelców Eredivisie 2014/2015) Depay nie zdobył ani jednej bramki przez całe eliminacje. Inna sprawa, że Memphis w reprezentacji grał wyłącznie na lewym skrzydle. Piłkarz stopniowo aklimatyzuje się w Manchesterze, w którym zaczyna grać coraz lepiej. To na jego grze będzie budowana reprezentacja „Oranje” podczas eliminacji do mistrzostw świata w Rosji.
Branislav Ivanović
Jeden z najlepszych, prawych obrońców na świecie, który ostatnio zawodzi zarówno w klubie, jak i w reprezentacji. Mimo wielu bramek w barwach Chelsea kapitan Serbów nie dał prawie nic drużynie w ofensywie, a defensywa, którą dowodził, także nie działała najlepiej. Dwa gole strzelone w meczu towarzyskim z Azerbejdżanem trochę zakrzywiają ostatni okres w wykonaniu Ivanovicia. Oby prędko wrócił do swojej wysokiej dyspozycji, bo w formie to wciąż gracz z absolutnego topu.
Stevan Jovetić
Przegrana 0:2 ze „Sborną” niestety zamknęła Czarnogórze drogę do przyszłorocznego turnieju. Reprezentacja z Półwyspu Bałkańskiego trafiła do bardzo trudnej grupy (Rosja, Szwecja, Austria) i niestety okazała się być za słaba. Zarówno Czarnogóra, jak i Jovetić zamiast spodziewanego progresu, zanotowali regres. Na szczęście Jovetić po nieudanym okresie w barwach Manchesteru City, odzyskał dobrą formę w drużynie Interu Mediolan. Trzy gole w pięciu meczach Serie A nie są powodem do wstydu. Zobaczymy, jak długo potrwa jego dobra passa w barwach „Nerazurrich” .