Tomaszewski: Smuda nas kompromituje

Za nami mecz z Włochami. Jak ocenia Pan piątkowe spotkanie? Czego zabrakło?

Wszystkiego zabrakło. Dopóki mieli siły, do 30. minuty jakoś to wyglądało. Włosi grali z nami w „dziada”. To jest cała siła tej drużyny, jak ja to mówię – „drużyny śmieciarki” lub „drużyny Polskiego Związku Piłki Nożnej”.

Kogo należy obwinić o porażkę?

Dwóch ludzi – prezesa Grzegorza Latę i Franciszka Smudę. Ja mówiłem rok temu, że trzeba wyrzucić dyscyplinarnie Smudę, bo były ku temu podstawy. Mówiłem, że Lato skompromituje nas na każdym kroku. I stało się, ale w tej chwili to nie mój cyrk i nie moje małpy. Niech się wstydzi 40-milionowy naród, bo ja już mówiłem, jak trzeba z nimi postąpić. Zrobię wszystko, żeby jak najszybciej do Polskiego Związku Piłki Nożnej wszedł komisarz i moim zdaniem powinien nim być Zbigniew Boniek, bo trzeba natychmiast wyrzucić Smudę i nie dopuścić do tego, aby ci ludzie, ci grabarze polskiej piłki, reprezentowali nas podczas mistrzostw. Jeśli chodzi o Smudę, to mówienie o tym, że zmiana trenera nic nie da, bo zostało tylko pół roku, nie ma sensu. Przypomnę, że gdy na Ukrainie było bardzo słabo, to zmieniono trenera, jest Ołeh Błochin i w tej chwili Ukraińcy grają naprawdę bardzo dobrze i prezentują się wspaniale.

Dobrze, ale Beenhakkera Pan skrytykował, Majewskiego Pan skrytykował i teraz nie pozostawia Pan suchej nitki na Franciszku Smudzie. Kto więc byłby dobrym trenerem?

Ja zacząłem krytykować polski związek, kiedy był na 20. miejscu na świecie, w tej chwili jest na 64. miejscu. Kto do tego doprowadził? Ja? Nie. Ci ludzie! Reprezentację powinno prowadzić dwóch trenerów, powinien być system koreański. Piotr Nowak i Michał Probierz albo Berti Vogts i Orest Lenczyk, dlatego że dwaj polscy trenerzy orientują się w tym, kto co w Polsce potrafi, a Nowak i Vogts wiedzą, jak to poukładać.

Jest sens zmieniać trenera na kilka miesięcy przez Euro 2012?

Smuda nas ośmieszy! To jest jedna wielka kompromitacja. On nie potrafi się wysłowić, ale czego wymagać od człowieka, który jest po podstawówce. Musimy zdać sobie sprawę, że w przyszłym roku w Polsce najważniejszych będzie dwóch ludzi: prezes Grzegorz Lato i trener Franciszek Smuda, i oni nas skompromitują.

Jak Pan oceni nasze ostatnie mecze? Przecież z Meksykiem, Niemcami czy Koreą graliśmy całkiem nieźle.

Ja nie oglądam tych spotkań, bo mnie nie interesuje jakaś „śmieciarka futbolowa”. Chcę, żeby w naszej reprezentacji grali prawdziwi Polacy, tacy jak Borysiuk, Rybus, Kiełb, Możdżeń czy Wilk. To są prawdziwi Polacy! Zbyszek Boniek powiedział swego czasu, że Polak inaczej gra w klubie, a inaczej w reprezentacji, bo wtedy daje coś z siebie, daje coś więcej. Mamy to, co mamy. Pół roku temu powiedziałem, że g…. mnie interesuje ta „zbieranina”, ta „śmieciarka”, a w tej chwili jak nie ma orła, to niech grają sobie pod swoim szyldem i niech nas kompromitują. Chcieliście tego, to pijcie piwo, którego sobie nawarzyliście.

Patrząc na mecz z Włochami, brak orzełka najwyraźniej nie wpływa dobrze na naszą grę.

To jest sabotaż! Gdybym ja w tym momencie był w reprezentacji, to sam bym sobie naszył orzełka przed meczem z Włochami, a jeśli ktoś by się nie zgodził, to wyrzuciłbym tę koszulkę do śmieci.

Myśli Pan, że ktoś by tak zrobił? Piłkarze się boją, że nie pojadą na Euro 2012.

To nie są piłkarze, tylko wojacy. Piłkarz nie może być wojakiem. Piłkarz musi mieć swoją cenę. Błaszczykowski i Szczęsny powiedzieli w wywiadach, że im to nie przeszkadza, bo taki jest światowy prym, i Pan Bóg ich pokarał. Wiem dlaczego Boruc i Żewłakow zostali wyrzuceni z kadry, bo jak oni by teraz byli, to na pewno by zareagowali. Czego się nie robi dla kariery? Mnie naprawdę nie interesuje, jak oni postąpią, jaki będzie wynik, tylko po prostu mam apel do kibiców. Jeśli będą na meczu w jakichś czapkach, szalikach czy kapeluszach, to żeby demonstrowali tylko orzełka i żeby z powagą i pokorą wysłuchali hymnu narodowego. A na koniec niech wyśpiewają hymn PZPN.

Ale wydaje się, że to jest moda. Przecież reprezentacje Holandii, Francji czy Włoch również mają na piersi logotypy związków piłkarskich.

Ja mam w d…. jakąś modę. Wie Pan, że w Anglii jeżdżą lewą stroną? To dlaczego Pan nie jeździ lewą stroną? Niech sobie robią, co chcą! Dlaczego Edyta Górniak nie śpiewa hymnu przed każdym meczem? W sumie by pasowało, to byłaby karykatura całej polskiej piłki. Niech inni sobie robią, co chcą. Holendrzy i Włosi mogą sobie na to pozwolić. Dla mnie orzeł jest orłem. Były „Orły Górskiego”, „Orły Wenty” czy „Orzeł z Wisły”. To jest oczywiste, że każdy młody człowiek chce mieć koszulkę, która ma na piersi białego orła. Mnie interesuje Polska i ja się wypowiadam na temat mojego kraju.

Przed nami mecz z Węgrami. Czy to spotkanie będzie lepsze niż to z Włochami?

Mnie to naprawdę nie interesuje. Ja tego nie oglądam, bo wolę obejrzeć baraże. Ja nie oglądam tej „futbolowej śmieciarki”. Dzisiaj przeczytałem, że będzie osiem zmian. Po jaką cholerę jest organizacja tego meczu? Przecież to ma wystąpić drużyna, która się spotyka, żeby grała podstawowa jedenastka i zmiany powinny się odbywać w końcówce meczu. Jeśli będzie osiem zmian, to znaczy, że jest to czeski film. Ale czego można wymagać od trenera po podstawówce?

Grzegorza Latę też ocenił Pan kiedyś, że nie jest zbyt inteligentny.

To nie ja oceniłem. Ja w momencie, kiedy Grzegorz Lato został wybrany na prezesa, powiedziałem, że jest to największa kompromitacja w historii polskiej piłki. Ja Grzegorza Latę znam od 30 lat i wiem, na co go stać. Wówczas byłem krytykowany, że jak kolega z boiska może tak powiedzieć. Ja nie wyraziłem tej opinii o Grzegorzu jako o koledze z boiska, bo dzięki Grzegorzowi przeżyłem wspaniałe chwile. Znam go jednak na tyle, że wiem, iż jest to po prostu prymityw. Ja znam go ponad 30 lat, a wy, którzy w ogóle go nie znaliście, naskoczyliście na mnie. Tyle tylko, że Monika Olejnik z TVN24 po rozmowie z Grzegorzem Latą powiedziała, że jest to prostak, największy prostak. Ona to stwierdziła po 20 minutach, a ja to powiedziałem po 30 latach. Chce Pan, żeby 40-milionowy naród w przyszłym roku reprezentował Grzegorz Lato? Tam przyjadą głowy państw – prezydenci, premierzy.

Chyba już za późno na zmianę prezesa.

Ja zrobię wszystko w komisji sejmowej, żeby był nowy minister sportu i komisarz. Żeby komisja sejmowa spotkała się z Michelem Platinim i żeby wspólnie przekazać Platiniemu te wszystkie skandale, afery i przestępstwa sportowe, które są dokonywane przez ludzi z PZPN-u i żeby ta trójka ustanowiła kuratora. Moim kandydatem na kuratora jest Zbyszek Boniek, który przez te sześć miesięcy ustaliłby profesjonalne zasady egzystencji futbolu w Polsce i doprowadził do demokratycznych wyborów, a tych ludzi minister sportu powinien zawiesić. Jeśli do tego nie dojdzie, to co ja mogę zrobić? Koalicja rządzi, a do tego, co się stało z orzełkiem, ktoś musiał dopuścił. Ja tutaj mam na myśli prezydenta RP, premiera i ministra sportu, którzy tolerowali patologię w polskiej piłce i doszło do tego, że orzełek wyfrunął z koszulki reprezentacji. Mnie to w ogóle nie dziwi.

W takim razie kto, jeśli nie Grzegorz Lato?

Na razie Zbigniew Boniek powinien być komisarzem PZPN-u i ustawić prawdziwe profesjonalne warunki gry, bo on się zna na transmisjach. Grzegorz Lato podpisał teraz na 10 lat umowę ze SportFive, która obowiązuje do 2018 roku, a w 2014 roku wszystkie prawa do transmisji reprezentacji europejskich będzie sprzedawało UEFA. Tutaj od razu kilka osób powinno być zatrzymanych. Możemy ciągle zamiatać pod dywan, ale już prasa zagraniczna pisze o tym, jaki jest futbol w Polsce.

Czy Franciszek Smuda dobrze dobiera skład, czy jednak brakuje kogoś?

Smuda wybiera? Przecież jak Smuda obejmował kadrę, powiedział, że nie będzie się wzorował na Beenhakkerze, bo on już ma swoją drużynę i nie będzie ściągał obcokrajowców. A co teraz? Najpierw Smuda mówił, że wyrzuca Boruca, a potem, że Boruc jest modelem i go przyjmuje. Wyniuchaliście sprawy alkoholowe, a dwa tygodnie później Smuda zaczął prawić, że on ma twardą rękę i on ich ukarze. To jest prostak po podstawówce, nie potrafi zdania sklecić na konferencji prasowej, kompromituje całą Polskę! Ta gapa na koszulkach to może karykatura Laty, Smudy czy jakiejś piłki, w którą oni grają. A zawodnicy, którzy chcą wystąpić na Euro i nic nie mówią, to niech sobie grają. Mnie to nie interesuje!

Franciszek Smuda Polska Węgry Włochy