W Estonii futbol nie jest uznawany za najpopularniejszą dyscyplinę sportu. Zdecydowanie przegrywa chociażby z koszykówką, co można prosto zrozumieć przez fakt, iż klimat w tym kraju, a właściwie długa i sroga zima nie sprzyja grze w piłkę. Mimo tego piłka nożna z roku na rok powoli wychodzi z cienia innych dyscyplin i być może za kilka lat wejdzie na miejsce koszykówki w rankingu najpopularniejszych sportów w Estonii.
Mająca 1,3 mln ludności Estonia, jak nie trudno się domyślać, nie należy do największych państw Europy. Kraj leżący w północnej części kontynentu, nad Morzem Bałtyckim ma powierzchnię 45 226 km², a większość obszaru stanowią tereny nizinne. Estonia jest członkiem NATO i Unii Europejskiej, a więc zdecydowanie stawia na rozwój państwa. Widać to po dynamicznie rozwijającej się gospodarce i silnie rozwiniętym przemyśle, a bezrobocie wynosi zaledwie dwa procent. Patrząc na te warunki, można rzec, że także i piłka nożna w tym nadbałtyckim kraiku powinna znajdować się w fazie rozkwitu. Tak też jest, lecz reprezentacja od wielu lat nie potrafi zakwalifikować się na żadną międzynarodową imprezę, a ekipy klubowe mogą jedynie pomarzyć o grze chociażby w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
Przedwojenne początki

Początki futbolu w Estonii sięgają 1920 roku, kiedy to kadra rozegrała swoje pierwsze spotkanie. Było to dokładnie 17 października, przeciwnikiem była Finlandia, a mecz rozegrano w obecności 2500 widzów w Helsinkach. W historycznym dla Estończyków pojedynku, opaskę kapitana drużyny dzierżył Heinrich Paal, a większość składu stanowili zawodnicy klubu FC Kalev z Tallinna. Niestety debiut nie należał do tych z gatunku udanych, bowiem Finowie wygrali aż 6:0. Niespełna rok później powstał Estoński Związek Piłki Nożnej (w skrócie EJL), a Estonia, tym razem na własnym terenie zmierzyła się ze Szwecją. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, co niewątpliwie było sukcesem grających w roli gospodarzy „Sinisärgid”. W tym roku wyłoniono też pierwszego oficjalnego mistrza Estonii, którym został zespół Sport Tallinn.
Na pierwsze trafienia Estonii w meczach międzypaństwowych trzeba było czekać do czwartego spotkania w historii tych gier, kiedy to przeciwnikiem znów była Finlandia. Co prawda sąsiedzi zza Zatoki Fińskiej wygrali wysoko 10:2, lecz gole autorstwa Arnolda Kuulmana i Vladimira Tella trafiły do annałów historii estońskiego futbolu. Z kolei pierwsza wygrana to rok 1923 i mecz z Litwą, która w obecności 3000 osób w Kownie została pokonana 5:0. Do siatki Litwinów trafili wspomniani Tell (trzykrotnie) i Pall, a także Eduard Elman-Eelma. W tym samym roku Estonia po raz pierwszy w historii zmierzyła się z Polską, lecz musiała przełknąć gorycz porażki. Biało-czerwoni wygrali 4:1, a honorową bramkę dla graczy z Tallinna zdobył Ernst Joll. Estońska kadra w 1924 roku wystąpiła na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, gdzie odpadła już po pierwszym meczu. Wyższość nad Heinrichem i spółką pokazały Stany Zjednoczone, które zwyciężyły 1:0. Estończycy mieli szansę na odwrócenie losów tego spotkania, lecz wykonywany przez nich rzut karny w 66. minucie meczu nie przyniósł zmiany rezultatu.
W 1933 roku Estonia przystępuje do eliminacji na Mistrzostwa Świata, które miały odbyć się dwanaście miesięcy później we Włoszech. W grupie przyszło zmierzyć się ze Szwecją i Litwą. Po porażce 6:2 z reprezentacją „Trzech Koron” nie doszło do pojedynku z Litwinami, bowiem obie drużyny nie miały już jakichkolwiek szans na awans. Podobna sytuacja miała miejsce cztery lata później, lecz tym razem lepsi okazali się Niemcy i Szwedzi, a Estonia okazała się lepsza jedynie od Finów. Niestety na tym kończy się tamten etap historii estońskiego futbolu, bowiem po wybuchu II wojny światowej Estonia znalazła się pod okupacją Związku Radzieckiego, a co za tym idzie, reprezentacja Estonii zniknęła z futbolowej orbity aż do 1991 roku.
Powrót na futbolową arenę
Pierwszy mecz po odzyskaniu niepodległości to mecz z Litwą w ramach Baltic Cup w 1991 roku. Rok później nadszedł czas na oficjalne spotkanie ze Słowenią, po tym jak Estonia ponownie została włączona do struktur FIFA. Futbol w nadbałtyckim państwie rodził się na nowo. Do gry pod egidą estońskiej federacji wracają też rozgrywki piłkarskie, a mistrzem zostaje zespół FC Norma Tallinn. Niepodległa Estonia przystąpiła do eliminacji na mistrzostwa świata 1994 rozgrywanych w USA. Trenowani wtedy przez Uno Piira zawodnicy nie spisali się najlepiej, bowiem w swojej grupie zajęli ostatnią pozycję przegrywając z Maltą, Szkocją, Portugalią, Szwajcarią i Włochami. Jeszcze gorzej było w kwalifikacjach do Euro 1996, gdyż Estończykom, którzy zakończyli rywalizację z zerowym dorobkiem punktowym przypięto etykietkę europejskich outsiderów. Wydawało się, że taki stan rzeczy może zostać niezmieniony przez wiele lat, lecz końcówka XX wieku wyglądała już o niebo lepiej. Estonia w swojej grupie eliminacyjnej do Euro 2000 zajęła trzecie miejsce uznając tylko wyższość Szkocji i Czech. Duża w tym zasługa selekcjonera Teitura Þordarssona, ale prawdziwa rewolucja w estońskiej piłce nadeszła w 2000 roku. W kadrze nastała era Arno Pijpersa, szkoleniowca, który wpoił graczom nowe ustawienie, dzięki któremu zaczęli oni grać dużo bardziej ofensywnie. Holender przez cztery lata dzierżył stanowisko selekcjonera i gdy zdecydowano się z nim rozstać, zatrudniono… kolejnego obywatela Niderlandów. Estonia z kopciuszka stała się rywalem, z którym trzeba było się liczyć, o czym przekonali się m.in. Portugalczycy w eliminacjach do mundialu w 2006 roku. Cristiano Ronaldo i spółka musieli się sporo namęczyć, aby wywalczyć jednobramkowe zwycięstwo.
Wyróżniającymi się graczami reprezentacji w tym czasie byli Andres Oper, Raio Piiroja, Indrek Zelinski i Martin Reim. Pierwsza dwójka do dziś występuje w kadrze, a Reim, który jest rekordzistą pod liczbą występów w reprezentacji (153 występy) zawiesił buty na kołku w 2003 roku. Z kolei Zelinski z racji na swój zaawansowany wiek coraz rzadziej znajduje się w orbicie zainteresowań selekcjonera Tarmo Ruutliego. Jednak niekwestionowaną gwiazdą zespołu od wielu lat jest Mart Poom, który w trakcie swojej kariery występował w kilku klubach angielskiej Premiership. Najbardziej znany z nich to niewątpliwie Arsenal Londyn, lecz tam Poom zaliczył tylko jedno spotkanie, gdyż był tam jedynie bramkarzem rezerwowym.
Dziś estońska piłka coraz dzielniej zmierza ku czołowym drużynom Europy. Dotkliwie przekonaliśmy się o tym nie tak dawno. Klubowy mistrz Estonii, Levadia z Tallinna ośmieszyła Wisłę Kraków w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Co prawda można powiedzieć, że Wisła przegrała tę rywalizację na własne życzenie, lecz nie można zaprzeczyć, że z roku na rok poziom futbolu w Estonii podnosi się. Widać to także po kadrze, w której oprócz starych wyjadaczy Piiroji i Pooma widać świeżą krew jak Ragnar Klavan z AZ Alkmaar, Enar Jaager z Ascoli czy Sander Puri z niedawnego rywala Wisły Levadii. Kto wie, być może za kilka lat Estonia stanie się sensacją na miarę swoich sąsiadów z Łotwy i awansuje na europejski czempionat.
Estonia – podstawowe informacje
Stolica: Tallinn
Waluta: Korona estońska
Język oficjalny: estoński
Ustrój polityczny: republika parlamentarna
Prezydent: Toomas Hendrik Ilves
Religia: Luteranizm
Powierzchnia: 45 226 km²
Liczba ludności: 1,3 mln
Liczba piłkarzy: 9700 (2 764 zarejestrowanych)
Liczba klubów: 163
Piłkarskie rekordy
Najwięcej występów w reprezentacji: Martin Reim (’153)
Najwięcej bramek w reprezentacji: Andres Oper (35)
Najwyższe miejsce w rankingu FIFA: 60 (grudzień ’02)
Najniższe miejsce w rankingu FIFA: 137 (październik ’08)
Międzynarodowy debiut: Finlandia – Estonia 6:0 (Helsinki ’20)
Najwyższe zwycięstwo: Estonia – Litwa 6:0 (Tallinn ’28)
Najwyższa porażka: Finlandia – Estonia 10:2 (Helsinki ’22)
Galeria krajowych mistrzów
7 – Flora Tallinn
6 – Levadia Tallinn
2 – FC Lantana Tallinn, FC Norma Talllinn
1 – FC TMVK Tallinn
To jest zascianek, i półzawodostwo. Ale jak w naszym
wspaniałym kraju, dzieją się takie jaja jak z
żałosnym łks-em i brakiem awansu dla Widzewa Łódź za
uczciwy awans to pózniej nie dziwota że takie pseudo
potęgi ogrywają mistrza kraju.
Nigdy nie zapomnimy i nie przebaczymy Estończykom
internowania Orła w czasie 2-giej wojny.
Czekam aż ktoś zrobi taki artykuł... xD
Dobrze powiedziane ''w Polsce też kopią'' bo w
Polsce się nie gra w piłkę tylko się kopie
Estonia awansowala do baraży Euro 2012 a więc
ogromna sensacja blisko
Jak estonia teraz z polską wygrała xD