Podopieczni Larsa Lagerbacka, przygotowujący się do finałów Euro 2008 mierzą się z silnymi rywalami w meczach towarzyskich. Wczoraj na Emirates Stadium w Londynie przegrali z Brazylią 0:1, choć mecz mógł się podobać
Obie ekipy wystąpiły w osłabieniu, po stronie Szwedów zabrakło m.in kontuzjowanego Zlatana Ibrahimovicia. Jednak fani oglądali dobre, emocjonujące widowisko, które trzymało w napięciu do samego końca. Dobrze w bramce Skandynawów spisywał się Isaksson, a Rosenberg i Kallstrom kilkakrotnie zagrozili Julio Cesarowi.
Jednak decydujący cios zadali, zaprawieni w bojach „Canarinhos”, a właściwie ten, który debiutował czyli młodziutki gwiazdor Milanu Alexandre Pato. Fantastycznym strzałem zza pola karnego dał w 72 minucie Brazylii prowadzenie, którego podopieczni Dungi nie oddali już do końca meczu.
Brazylia – Szwecja 1:0 (0:0)
1:0 Pato 72 min.
Brazylia: Julio Cesar – Daniel Alves (73. Rafinha), Lucio, Alex, Josue (64. Hernanes) – Richarlyson, Baptista (60. Anderson), Gilberto Silva, Diego (66. Tiago Neves) – Luis Fabiano (60. Pato), Robinho
Szwecja: Isaksson (46. Shaaban) – Stoor, Mellberg, Majstorović, Nilsson (46. Dorsin) – Kallstrom, Larsson (81. Alexandersson), Svensson (49. Allback), Ljungberg (57. Wilhelmsson) – Elmander (62. Bakircioglu), Rosenberg