Super superpuchar


Los uraczył nas Gran Derbi już w wakacje. Dwoma nawet. Superpuchar taki. Żeby nie było niedomówień, przedstawiamy krótką historię tego superpucharu.


Udostępnij na Udostępnij na

Na początek garść definicji

Superpuchar – rodzaj pucharu, który od klasycznego pucharu różni się tym, że jest super. Objawia się to tym, że jest super.

Hiszpanii – kraj położony na Półwyspie Iberyjskim słynący z walk z bykami, walk z wiatrakami oraz walk z rządem. To stamtąd pochodzi Raul.

w – spójnik

Piłce nożnej – jeśli nie wiecie, czym jest piłka nożna, to znaczy, że czytacie ten tekst przez przypadek. Przestańcie.

W meczu wystąpią dwie drużyny.

FC Barcelona – ma wychowanków, którzy symulują faule

Real Madryt – nie ma wychowanków, bo ich niszczy w niszczarce do wychowanków

Tyle tytułem wstępu. Czas na historię – historia jest nauczycielką życia.

W Hiszpanii w latach 1939-1953 rozgrywano coś na kształt superpucharu, ale miało to inną nazwę. Nazwa ta często się zmieniała, więc nie musicie jej pamiętać. Na początku był Puchar Mistrzów. Rozegrano jedną edycję, w finale Espanyol grał z Atletico. W pierwszym meczu był remis 3:3, w drugim „Los Colchoneros” zgwałcili Espanyol 7:1, a głównymi gwałcicielami byli Pruden i Campos, który skompletowali hat-tricki. W 1945 roku rozegrano spotkanie, który nosiło nazwę Złotego Pucharu „Argentyna” i było prezentem dla generała Franco od katalońskiej federacji. Mecz wygrała Barcelona, strzelając Athleticowi Bilbao pięć bramek i tracąc cztery. W 1941 roku zorganizowano prawdopodobnie najdłuższy turniej świata – pierwsze starcia odbyły się w kwietniu tego roku, ostatnie zaś we wrześniu 1947. W owym turnieju zwanym Pucharem Prezesa FEF (hiszpańskiej federacji) udział wzięły cztery ekipy: Atletico Madryt (mistrz Hiszpanii) Valencia (zdobywca pucharu), Athletic Bilbao (druga drużyna ligi) oraz FC Barcelona (czwarta drużyna ligi, trzecią była Valencia). Ostatecznie wygrali pasiaści panowie z Madrytu. Od 1947 do 1953 rozgrywano Puchar Evy Duarte, wyraz uwielbienia i szacunku Franco dla argentyńskiej pary prezydenckiej, a w szczególności oczywiście dla Evity. Rozegrano siedem edycji, cztery razy triumfowała Barcelony, z czego połowę bez wybiegania na boisko.

Właściwy Superpuchar Hiszpanii rozgrywany jest od roku 1982, kiedy to prezes Barcelony, pan Nunez, stwierdził, że chce taki dwumecz. Ustalono, że o trofeum będzie walczył zdobywca Pucharu Króla i triumfator rozgrywek ligowych. Pierwszy duet stworzyły dwa Reale: Sociedad i Madryt. Mistrzowie Hiszpanii, Baskowie z San Sebastian, nie dali szans „Królewskim”, w rewanżu z nawiązką odrabiając jednobramkową stratę i ustalając wynik dwumeczu na 4:1. Rok później wygrała Barcelona, a dwa lata później Athletic Bilbao, który jednak zachował się bardzo samolubnie, zdobywając i ligę, i puchar, tym samym pozbawiając się przeciwnika. W latach 1986 i 1987 mecze nie zostały rozegrane, gdyż drużyny nie mogły dojść do porozumienia w sprawie terminu. W pierwszym przypadku kłócił się Real Madryt z Realem Saragossa, w drugim Real Madryt z Realem Sociedad. Następne trzy edycje wygrali „Los Blancos”, potem dwie Barcelona, potem znów Madryt, potem znów Barcelona… Nihil novi. Generalnie wielki duet zgarnął 17 z 27 superpucharów. Poza nimi tylko Deportivo wygrało więcej niż raz.
Zasady miniturnieju kilka razy się zmieniły – najważniejsze było wprowadzenie reguły mówiącej, że gdy jedna drużyna zdobędzie zarówno Copa del Rey, jak i ligę, do walki o superpuchar zapraszany jest przegrany finalista CdR. Taki przypadek w ciągu 27 edycji miał miejsce pięć razy, ale tylko trzy ostatnie zostały objęte nową zasadą. W 1996 dublet wygrało Atletico, więc w finale wystąpiła Barcelona – wygrała. W 1998 dublet wygrała Barcelona, więc w finale wystąpiła Mallorca – wygrała. W 2009 dublet wygrała Barcelona, więc w finale wystąpił Athletic – przegrał.

Na koniec prezentuję listę innych rzeczy, które są super:

Superbohater
Superekspres
Superman
Superego
Supernowa
Supermarket
Superwulkan

Dziękuję za uwagę.

Komentarze
~CFRealMadrid.xaa.pl (gość) - 14 lat temu

CFRealMadrid.xaa.pl - zapraszamy i polecamy!

~BarcaFan (gość) - 14 lat temu

Bardzo Przyjemny Tekst - tyle w temacie;-)

~Nata (gość) - 14 lat temu

A nie przypadkiem Los Colchoneros? Dlaczego wciąż
robicie takie głupie literówki? ;/

~Diego (gość) - 14 lat temu

Barcelona symuluje faule, to piękne że ktoś
oprócz mnie mówi to wprost tym ścierwojadom.
Piękny artykuł:)

~h4h4h (gość) - 14 lat temu

ma ktos przepis na pizze?

~Dawid7 (gość) - 14 lat temu

na początek do autora. Co autor(nie wiem kto jak sie
zwie ten Pan i własciwie gów** mnie to interesuje)
może kogoś oceniać? Barcelone która ma
wychowanków którzy cały czas symulują...jeśli
autor by sie troche piłką interesował to by sie
troche znał co nie...Każdy klub na świecie licząc
okręgówkę klase A,B,C ma piłkarzy którzy
symulują NAWET WASZ UKOCHANY REAL MADRYT... wiec nie
po co sie autor kompromituje na takim portalu...

do diego - to co wyżej tyczy sie tez Ciebie...

z wami mi sie kojarzy przysłowie..
"przyganiał kocioł garnkowi..."

~Śmietana (gość) - 14 lat temu

Czy fakt, że każdy klub ma piłkarzy, którzy
symulują, usprawiedliwia zachowanie barcelońskich
aktorów yyy... piłkarzy? Jeśli cały świat coś
robi, ta postawa automatycznie staje się właściwa?
Dziwny tok rozumowania.

Najlepiej niech za komentarz posłuży poniższy
filmik.

http://www.youtube.com/watch?v=ygmGIFz_EP0

~spawacz karaluchów (gość) - 14 lat temu

Jeśli bierzesz ten tekst całkiem na poważnie, to
sugeruję zgłosić prokuraturze gwałt Atletico na
Espanyolu, o którym autor napisał. No i tę
niszczarkę wychowanków. Poważna sprawa!

Najnowsze