Nie spełniły się najgorsze przypuszczenia fanów Wisły Kraków. Wojewoda małopolski, Jerzy Miller, postanowił nie zamykać stadionu „Białej Gwiazdy” po derbach Krakowa.
Przypomnijmy – z okazji derbów Krakowa kibice gospodarzy odpalili race, które następnie zostały rzucone na murawę. Efektem takiego postępowania było przerwanie spotkania na kilka minut. Decyzją Komisji Ligi, która zebrała się w środę, w ramach sankcji za to wydarzenie na najbliższe spotkania wyłączona z użytku została trybuna C. Wojewoda małopolski te działania uznał za wystarczające i nie zdecydował o zamknięciu całego obiektu dla kibiców.
– Wojewoda zwrócił uwagę na fakt, że w przypadku ponowienia się tego typu incydentów może być zmuszony do bardziej stanowczych działań. Mimo iż nadal uważamy, że stosowanie odpowiedzialności zbiorowej w postaci zamykania całego stadionu w przypadku wybryków niewielkiej grupy osób prowadzi donikąd, doceniamy dobrą i konstruktywną formułę dzisiejszego spotkania. Jednocześnie wierzymy, że wspólnie z krakowskimi Klubami oraz organami administracji publicznej uda się doprowadzić do sytuacji, w której negatywne zjawiska całkowicie znikną z bezpiecznych i nowoczesnych stadionów Ekstraklasy – powiedział dr Seweryn Dmowski, który jako doradca Zarządu Ekstraklasy uczestniczył w dzisiejszych rozmowach.