Celtic Glasgow po ekscytującym spotkaniu podzielił się punktami z Dundee United, chociaż "The Boys" do 81. minuty przegrywali z ekipą Łukasza Załuski. Tym samym podopieczni Gordona Strachana nie wykorzystali wczorajszego potknięcia Rangersów, oddalając się od nich ledwie na trzy oczka.
Pierwsza połowa spotkania stała na żenująco niskim poziomie, a po grze obu zespołów w ogóle nie było widać, że zależy im na zwycięstwie. W poczynaniach piłkarzy dało się zauważyć wiele nieporozumień oraz niedokładności, natomiast akcje przeprowadzane były zbyt wolno. Jednak w 24. minucie przyjezdnym, mającym optyczną przewagę, udało się objąć prowadzenie. Rzut rożny z lewej strony boiska egzekwował Paul Hartley, futbolówkę głową trącił Warren Feeney, czym o mały włos nie zaskoczył własnego golkipera. Załuska był jednak na posterunku, sparował strzał końcami palców, ale wobec dobitki Scotta McDonalda był już całkowicie bezradny. W odpowiedzi prawą flanką pomknął Prince Buaben, zagrał w pole karne, gdzie czyhał Craig Conway. Uderzenie Szkota poprawnie odbił nasz Artur Boruc.
Po zmianie stron na murawie działo się zdecydowanie więcej, bowiem umotywowani rozmową w szatni gracze „Mandarynek” zaczęli naciskać na zdezorientowanych gości. Taktyka ta poskutkowała już w 47. minucie kiedy to Francisco Sandaza wykorzystał wrzutkę z narożnika boiska. Miejscowi poszli za ciosem i w 58. minucie trafili do siatki Boruca po raz drugi. Sztuki tej ponownie dokonał Hiszpan, który otrzymał dobre podanie z prawego sektora, po czym precyzyjnie przymierzył. Mistrzowie Szkocji wzięli się więc ostro do roboty, nieustannie niepokojąc szeregi obronne oponenta. Mimo to, klarownych sytuacji stworzyli sobie niezbyt wiele. Warto wspomnieć o doskonałej interwencji Łukasza Załuski, który wybronił potężną bombę McDonalda. Chwilę później Celtic cieszył się już z wyrównania, które dało mu fantastyczne uderzenie z powietrza Lee Naylora.
Do końca spotkania, pomimo usilnych prób z obu stron, wynik już się nie zmienił. Podział punktów jest jak najbardziej sprawiedliwym rezultatem.
Ciekawy mecz , The GERS tez remisowali , szkoda;/