Między piątkiem i sobotą na rosyjskich boiskach rozegrana zostania osiemnasta kolejka. Niestety brak w niej spotkań mogących w większym stopniu zelektryzować kibiców. Wszystko dlatego, że większość liczących się w walce o mistrzostwo drużyn gra z przeciwnikami teoretycznie słabszymi. Nie oznacza to jednak, że na stadionach zabraknie emocji, a co ważniejsze goli.
Praktycznie jedynym meczem, który można by było nazwać „spotkaniem na szczycie” będzie pojedynek w Permie, gdzie Amkar podejmie Spartaka Moskwa. Z całym szacunkiem dla gospodarzy, ale to raczej przyjezdni będą faworytem tego spotkania. Przemawia za nimi głównie silniejsza kadra i międzynarodowe obycie i lepsza forma prezentowana w ostatnich meczach. Podopieczni Miodraga Bożovicia pogrążeni są ostatnio w nieco głębszym kryzysie, co przekłada się na wyniki permian osiągane w lidze, gdzie nie wygrali od pięciu konfrontacji. Być może taka klasa przeciwnika zmobilizuje „Czarno-czerwonych” do lepszej gry, przełamania się i powrotu do tego, co prezenetowało sie jeszcze przed sześcioma tygodniami. Natomiast „Miaso” na pewno będą chcieli udowodnić, że bolesna dla nich porażka w eliminacjach Ligi Mistrzów na Łużnikach z Dynamem Kijów to tylko wypadek przy pracy i że nie zamierzają w najmniejszym stopnie rezygnować z walki o pierwsze od siedmiu lat mistrzostwo kraju.
Już w piatek na boisku pojawią się prowadzący w Premier Lidze zawodnicy Rubinu Kazań, którzy w Tomsku zmierzą się z miejscowym Tomem. Teoretycznie goście nie powinni mieć większych problemów z odniesieniem zwycięstwa. W obecnych rozgrywkach prezentują się o wiele lepiej, dysponują silniejszą kadrą, a ponadto ogromnie ich podbudowało zeszłotygodniowa wygrana z wciąż aktualnym mistrzem Rosji i to aż 4-1. Wbrew wszystkiemu nie będzie to jednak dla zawodników Kurbana Bierdyjewa łatwe i przyjemnie starcie. Tomszczanie w lidze nie grają wielkiej piłki, ale ostatnio wcale nie prezentują się aż tak źle. Wywalczyli cenny remis z Amkarem i przegrali pechowo z moskiewskimi Spartakiem i FK. Ponadto nie można zbyt wiele powiedzieć o dyspozycji liderów. Bardzo udała im się potyczka z Zenitem, ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i powiedzieć, że piłkarze Dicka Advocaata również nie prezentują się ostatnio rewelacyjnie. Dla Rubinu będzie to mecz prawdy. Jeśli uda im się wygrać i to wysoko, na pewno wzmocni ich to psychicznie i pozwoli uwierzyć, że są mocni i mogą sięgnąć po pierwsze w historii klubu mistrzostwo Rosji.
Ich najgroźniejsi rywale w walce o tytuł, piłkarze Dynama Moskwa podejmą u siebie Spartaka Nalczik. Wydaje się, że podopieczni Andrieja Kobieliewa nie powinni mieć większych problemów z odprawieniem przeciwnków z kwitkiem. Ostatnio wracają do dobrej dyspozycji, co pokazali w wygranych starciach z Zenitem i Amkarem. Nie oznacza to jednak, że przyjezdni położą się na murawie i oddają mecz walkowerem. Jeżeli „Biało-niebiescy” nie zlekceważą przeciwnika, co im się zdarzyło przeciwko Łucz-Energiji i Chimkom, są w stanie spokojnie ten mecz wygrać. A jeśli dodatkowo Rubin nie wywiezie kompletu punktów z Tomska, to właśnie Dynamo obejmie prowadzenie w Premier Lidze.
Również wciąż aktualni mistrzowie Rosji bez większych kłopotów powinni uporać się z Szinnikiem Jarosławl. Drużyna z Damianem Gorawskim w składzie w ostatnim czasie prezentuje się naprawdę słabo. Swoje ostatnie zwycięstwo odnieśli na początku maja przeciwko Dynamu. W najbliższą niedzielę liczą zapewne na to, że stanie się cud i uda im się pokonać Zenit, co da im potrzebne jak tlen trzy oczka pozwalające na przedłużenie nadziei na dłuższy niż roczny pobyt w elicie rosyjskich klubów. Jeżeli Dick Advocaat czegoś nie zrobi, nie wymyśli jakiegoś nowego rozwiązania taktycznego, a przede wszystkim jeśli nie tchnie w swoich piłkarzy nowego ducha, w zasadzie już będzie mógł pożegnać się z myślą o obronie mistzostwa, na które najbardziej zapewne liczy jeden z najzagorzalszych fanów jego jedenastki, którym jest urzędujący prezydent Federacji Rosyjskiej, Dmitrij Miedwiediew.
Oprócz wyżej wymienionych zmierzą się:Łucz-Energija z Krylją Sowietow, Lokomotiw z Saturnem, Chimki z FK Moskwa i CSKA z Terekiem.