Skarb kibica ekstraklasy: Raków Częstochowa – utrzymanie nie wystarczy


Czy częstochowian stać na walkę o górną ósemkę?

8 lutego 2020 Skarb kibica ekstraklasy: Raków Częstochowa – utrzymanie nie wystarczy

Życie beniaminka jest bardzo trudne. Szczególnie w ekstraklasie, w której obaj beniaminkowie w ostatnich latach regularnie się żegnali po niecałym roku. W obecnym sezonie jeden z beniaminków nie zamierza walczyć wyłącznie o pozostanie w elicie. Tym beniaminkiem jest oczywiście Raków Częstochowa, który mimo niezbyt dobrego początku, na koniec rundy jesiennej pokazał, że może być mocnym kandydatem w walce o mistrzowską ósemkę!


Udostępnij na Udostępnij na

Piłkarze spod Jasnej Góry potrzebowali troszkę czasu na to, aby zaprzyjaźnić się z ekstraklasą. Wszyscy doskonale pamiętają nieudaną inauguracje z Koroną Kielce, straszne ostatnie minuty przeciwko Piastowi Gliwice oraz Wiśle Płock czy rażenie nieskutecznością w Zabrzu z miejscowym Górnikiem. Jednakże, jak już wspomniano, Raków potrzebował trochę czasu na aklimatyzację. Najlepszym potwierdzeniem tego niech będzie fakt, że po wspomnianych wyżej meczach, rakowianie zaczęli grać nieco pragmatyczniej. Miły dla oka styl poszedł – z małymi wyjątkami – w zapomnienie, a najważniejszym elementem stała się skuteczność. Tak było choćby w meczu ze Śląskiem Wrocław czy Wisłą Kraków.

Po jakimś czasie rakowianie nauczyli się także reagować na stratę bramki oraz poprawili koncentrację w końcówce – patrz mecze z Zagłębiem Lubin oraz rewanż z Górnikiem. Grzechem byłoby nie wspomnieć o ostatnim spotkaniu w zeszłym roku. Raków przyjechał do Gdańska, gdzie pokonał gospodarzy 3:0, prezentując bardzo przyzwoitą skuteczność, a także miły dla oka futbol. Trudno nie zauważyć więc, że ekipa kierowana przez Marka Papszuna po awansie na najwyższy poziom rozgrywkowy, ewoluowała!

Jak nie możesz wygrać meczu, to go nie przegraj

Okres przygotowawczy

Piłkarze Rakowa wrócili do treningów 7 stycznia. Wówczas sztab szkoleniowy przeprowadzał różnego typu badania wydolnościowe, w których wzięli udział nowi, a także kontuzjowani zawodnicy. – Na podstawie uzyskanych danych jesteśmy w stanie uzyskać informację o możliwych do zaaplikowania obciążeniach dla zespołu, co będzie determinowało skuteczność realizowanego programu treningowego. Podobnie jak przy ocenie lokomocji, testy są przeprowadzane cyklicznie. To pozwala nam na stworzenie profilu zawodnika zgodnie z wymaganiami modelu gry oraz sztabu szkoleniowego – mówił Michał Garnys, trener przygotowania fizycznego.

Niedługo później rakowianie pojechali na zgrupowanie do Uniejowa, a 17 stycznia wyruszyli na Cypr. To tam częstochowianie rozegrali cztery sparingi. Najpierw ich rywalem była dziewiąta drużyna rosyjskiej Premier Ligi – Ural Jekaterynburg, która pokonała beniaminka PKO Ekstraklasy 1:3. Jedynego gola dla Rakowa zdobył Jarosław Jach, a dla Rosjan premierowego gola zdobył dobrze znany z polskich boisk Michał Kucharczyk. Drugi sparing z serbskim FK Cukaricki również zakończył się porażką. Bowiem rakowianie ulegli Serbom 1:2 i także tym razem na listę strzelców wpisał się Jach.

Dwa kolejne sparingi, to tym razem dwa zwycięstwa Rakowa. A i to co może cieszyć, to fakt, że w ostatnich dwóch meczach kontrolnych drużyna spod Jasnej Góry zaliczyła czyste konto. W meczu z bułgarską drużyną Carsko Seło Sofia jedynego gola na wagę zwycięstwa zdobył Andrzej Niewulis, a w ostatnim sparingu tej zimy przeciwko litewskiemu Żalgirisowi Kowno wygranym 2:0 na listę strzelców wpisali się Sebastian Musiolik i Miłosz Szczepański.

Transfery

Jeszcze przed zgrupowaniem w Uniejowie włodarze klubu poinformowali, że Jakub Apolinarski oraz Maciej Domański mają wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Niedługo później obaj zawodnicy rozstali się z drużyną Marka Papszuna. Apolinarski przeszedł do Warty Poznań, a Domański zasilił szeregi Stali Mielec. Jednakże to niejedyni gracze, którzy w rundzie wiosennej nie będą już reprezentować barw Rakowa Częstochowa. Do grona takowych dołączyli Aleksandar Kolev, który postanowił przenieść się do Kazachstanu, Michał Skóraś, któremu skończyło się wypożyczenie i wraca do Lecha Poznań, bramkarz Dawid Pietrzykowski, który reprezentować będzie barwy drugoligowej Stali Stalowa Wola, a także Dawid Szymonowicz, który wraca z wypożyczenia do Jagiellonii Białystok.

Jednakże częstochowski klub zasiliło również kilku ciekawych graczy. Chociażby z Jagiellonii Białystok do Rakowa przeszedł Marko Poletanović, z Lechii Gdańsk młodzieżowiec Daniel Mikołajewski, a także Fran Tudor, który do niedawna reprezentował barwy Hajduka Split oraz David Tijanić ze słoweńskiej drużyny NK Triglav. – Nowi zawodnicy zawsze potrzebują czasu na aklimatyzację. Dlatego przykładaliśmy szczególną wagę do tego, aby jak najwcześniej dołączyli oni do zespołu. Udało się nam również porozumieć z zawodnikami, którzy odejdą z klubu. Nie ze wszystkimi, ale rozmowy zmierzają w dobrą stronę. Chcieliśmy mieć do dyspozycji zawodników, na których będziemy stawiać w rundzie wiosennej. Takie właśnie grono zabraliśmy na Cypr – mówił cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu Marek Papszun.

 

Atut

Tak jak latem jako atut wskazujemy osobę trenera Marka Papszuna. Szkoleniowiec Rakowa powoli uczył się pracy na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce i efektem tego po niezbyt udanym początku jest solidna jedenasta pozycja częstochowian w tabeli. Rakowianie z meczu na mecz wydawali się ekipą coraz lepiej przygotowaną do gry w elicie i nie da się ukryć, że dzięki zmianom w taktyce Raków zaczął regularnie punktować. A zmiany były potrzebne. Bowiem Papszun zauważył, że w ekstraklasie ładna piłka niekoniecznie może przynosić efekty w postaci zdobywania punktów, a potrzebna do tego będzie przede wszystkim pragmatyczna, czyli oparta na solidnej defensywie i wysokiej skuteczności gra. I taką grę Rakowa mieliśmy okazję oglądać mniej więcej od dziesiątej serii gier!

Niewiadoma

Niewiadomą jest na pewno początek rundy wiosennej. Kalendarz nie sprzyja rakowianom, gdyż już na samym początku ich rywalami będą Lech Poznań, a później Legia Warszawa. Jednakże należy pamiętać, że ekstraklasa jest ligą nieprzewidywalną i wszystko się tutaj może zdarzyć. A dodatkowo trzeba przyznać, że ewentualne zwycięstwo Rakowa – czy to z Lechem, czy z Legią – nie powinno być rozpatrywane w kategoriach sensacji. Co nie zmienia faktu, że przed ekipą Marka Papszuna trudne starcia na powitanie rundy wiosennej!

Trzy rzeczy, które wydarzą się na wiosnę

1) Solidna defensywa znakiem rozpoznawczym

Jak już wspomniano, Raków w obecnych rozgrywkach miewał trudne momenty, jak choćby w meczu z Piastem Gliwice czy z Wisłą Płock, w których tracił gole w ostatnich minutach meczu. Natomiast jesteśmy przekonani, że takowych sytuacji już w ekipie Rakowa nie ujrzymy. Ujrzymy natomiast solidną defensywę na czele z Tomasem Petraškiem, o którego w przyszłości powinny bić się czołowe drużyny PKO Ekstraklasy!

2) Ostra rywalizacja w ataku

Sebastian Musiolik w ostatnich meczach rundy jesiennej godnie zastępował wówczas kontuzjowanego Brown Forbesa. Kostarykańczyk po wyleczeniu kontuzji z pewnością będzie chciał przypomnieć się częstochowskim kibicom, a Musiolik tanio skóry nie sprzeda. W pierwszych spotkaniach rundy wiosennej powinniśmy w wyjściowym składzie oglądać Polaka, ale to się może zmienić w niedalekiej przyszłości. Jesteśmy przekonani, że obaj panowie będą ostro rywalizować o miejsce w podstawowej „jedenastce”!

3) Walka o mistrzowską ósemkę

W ekstraklasie nic nie jest pewne. Natomiast ciężko nam uwierzyć w to, że na wiosnę miałaby się wydarzyć katastrofa, po której Raków musiałby bić się do samego końca o pozostanie w elicie. Oczywiście celem numer jeden beniaminka spod Jasnej Góry jest spokojne utrzymanie się, jednakże trzeba zauważyć, że jeśli rakowianie będą prezentować poziom co najmniej zbliżony do tego z końcówki rundy jesiennej, to walka o górną ósemkę z pewnością będzie w ich zasięgu. – Wiosenne mecze będą decydujące i zacięte. Musimy się spodziewać twardej przeprawy w każdym spotkaniu. Podczas obozu pracowaliśmy nad jakością naszej gry, ale na ligowych boiskach będziemy musieli się wykazać także charakterem – tłumaczył na łamach oficjalnej strony Rakowa Papszun.

Ciekawostka

Co poniedziałek o godzinie 19:21 (Raków Częstochowa założono w 1921 roku) oficjalna strona internetowa Rakowa wypuszcza komunikat, w którym informuje o nowościach w sprawie modernizacji stadionu przy Limanowskiej.

Przewidywana jedenastka

 

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze