Skarb kibica Premier League: Leicester City


Jedna wielka, totalna niewiadoma – oto obrońca tytułu

10 sierpnia 2016 Skarb kibica Premier League: Leicester City

Z Leicester City jest jak z pewną ideą Sokratesa. Wiemy, że nic nie wiemy. Bo jak można w pełni obiektywnie zapowiadać ekipę, która skazywana rok temu na porażkę, zdystansowała całą ligę? No jak? Niestety, lato minęło, a my wciąż kompletnie nie mamy pojęcia, co tak naprawdę czeka w tym roku "gang Claudio".


Udostępnij na Udostępnij na

Kilka niezłych transferów, uniknięcie wielkiej wyprzedaży, pozostanie w klubie dwóch czołowych zawodników poprzedniego sezonu. Na pierwszy rzut oka wygląda to dość solidnie. Oczywiście, nie obyło się bez strat, wszak zespół opuścił N’Golo Kante. Biorąc jednak pod uwagę, że to w głównej mierze jedyne wielkie osłabienie, Ranieri może odczuwać optymizm. Sam w końcu powiedział, że nie chce pracować z kimś, kto myślami jest już gdzieś indziej. Skoro więc mnóstwo kluczowych zawodników na King Power Stadium pozostało, to znak, że atmosfera nie powinna stanowić problemu. A co z resztą?

3 rzeczy, których spodziewamy się po Leicester

1) Większa rotacja

W poprzednim sezonie klub nie musiał się martwić nadmiarem rywalizacji na kilku frontach. Dlatego też Ranieri dysponując stabilnym i zaufanym składem, stawiał na te same nazwiska, ile tylko się dało. Teraz już to nie przejdzie. Na szczęście dla klubu, kilka solidnych transferów sprawia, że Włoch może już częściej oszczędzać siły niektórych zawodników. Z pewnością skorzysta na tym Bartek Kapustka.

2) Dużo mniej swobody dla pary Mahrez – Vardy

Jeśli głównym pomysłem na ofensywę ze strony Leicester w dalszym ciągu będzie oparcie gry na parze największych gwiazd, mamy niestety smutną wiadomość. Sorry, Claudio, tym razem już tak łatwo nie pójdzie, trzeba wymyślić coś jeszcze. To tak jak ze spektaklami iluzjonistów. Po pewnym czasie najpopularniejsze sztuczki tracą swój fundamentalny element, zaskoczenie. Można być pewnym, że na starcie sezonu przeciwnicy z pewnością mają już solidnie rozpracowaną dwójkę zawodników. I to jej wyłączenie z gry będzie podstawowym zadaniem każdej formacji obronnej rywali.

3) Kredyt zaufania dla Ranieriego

Żywa legenda klubu, ale też człowiek stworzony do pracy w Anglii. Charyzmatyczny i sympatyczny. Nie mamy wątpliwości, że Ranieri, po tym, co zrobił, zostanie obdarzony stuprocentowym poparciem, bez względu na wszystko. I w przeciwieństwie do polskich trenerów, nie dosięgnie go klątwa sukcesu.


Transfery

Przyszli: Ahmed Musa, Nampalys Mendy, Ron-Robert Zieler, Luis Hernandez, Bartosz Kapustka

Odeszli: Andrej Kramarić, N’Golo Kante, Dean Hammond, Mark Schwarzer, Paul Konchesky

Najważniejszym wzmocnieniem jest oczywiście utrzymanie wielu czołowych zawodników, za wyjątkiem N’Golo Kante, którego skusiły pieniądze Romana Abramowicza i perspektywa pracy z Antonio Conte. Jego potencjalnym następcą ma być Nampalys Mendy, którego Ranieri wyciągnął z ligi francuskiej, wydając aż 15 milionów euro. Kibice „Lisów” z pewnością liczą na kolejny złoty strzał Włocha i cóż, mają ku temu podstawy. My z kolei wierzymy, że taką udaną inwestycją będzie transfer Bartosza Kapustki. Szkoleniowiec musiał rzeczywiście chcieć pomocnika reprezentacji Polski, skoro w jego sprawie telefonował do Zbigniewa Bońka.

Jednakże spośród wszystkich inwestycji najbardziej istotną ma być Ahmed Musa. Do tej pory występujący w barwach CSKA Moskwa, bardzo dobrze spisywał się w sparingach. W takim meczu z Barceloną na tle obrońców Dumy Katalonii radził sobie bez kompleksów, strzelając dwa gole. Plan jest prosty: Nigeryjczyk ma nieco odciążyć Vardy’ego, na którym z pewnością będzie ciążyć uwaga wszystkich defensorów w BPL.


Jak gra Leicester

Plan gry nie ulegnie większej zmianie, ale zmieni się część wykonawców. Obszerną analizę taktyczną mistrza Anglii zrobiliśmy w maju, więc tutaj opiszemy ją skrótowo. Leicester nie lubi rozgrywać piłki, posiadać jej zbyt długo. Czuje się wtedy niekomfortowo, nienaturalnie.  Zespół zdobył mistrzostwo mimo faktu, iż miał trzecią najniższą średnią posiadania piłki w lidze (tylko Sunderland i WBA miały futbolówkę rzadziej). Bazują na niskim pressingu z wykorzystaniem obu napastników, szybkich kontrach z użyciem Jamie’ego Vardy’ego i bardzo kompaktowym ustawieniu zespołu. Ranieri chce, żeby odległość między obrońcami a napastnikami przy grze bez piłki była bardzo mała – jego ideałem w tej sferze jest Arrigo Saachi twierdzący, że ta odległość powinna wynosić około 23 metrów.

Czysto piłkarsko najlepszym zawodnikiem jest lewonożny, schodzący do środka prawy pomocnik, Riyad Mahrez. Do składu zamiast Okazakiego, piłkarza o olbrzymiej wydolności, świetnego zadaniowca, ma wejść kupiony z Rosji, o wiele bardziej dynamiczny Musa. Za sprzedanego do Chelsea Kante do składu wchodzi Andy King, choć długoterminowo możemy tam zobaczyć Mendy’ego. Bez zmian pozostaje za to linia obrony.


Pytania do kibica

Rozmowa z przedstawicielem fanpage’a Leicester City Polska.

1) Piłkarz, którego najchętniej bym sprzedał?

Nie mam swojego faworyta. Według mnie każdy zawodnik „Lisów” jeśli nie na boisku, to poza nim pracuje na dobre wyniki ekipy Claudio Ranieriego.

2) Ten sezon będzie inny od poprzedniego, ponieważ…

…poprzeczka poszła zdecydowanie w górę. Leicester City będzie trudno powtórzyć osiągnięcie z poprzedniego sezonu. Osobiście po cichu liczę na zakwalifikowanie się drużyny do europejskich pucharów, ale każde miejsce powyżej pierwszej dziesiątki będzie dobrym wynikiem. Transfery, jakich dokonali nasi rywale, na papierze nie dają nam nawet możliwości walki z nimi, ale czas pokaże. Futbol to sport pełen niespodzianek.

3) Nadchodzący sezon może zepsuć…

…pech. Podejrzewam, że największą zmorą „Lisów” będą kontuzje. Jeśli uda się im ich uniknąć, to powinniśmy w sezon ’16/17 zakończyć na dobrym miejscu.

4) Czego oczekujesz po Leicester w europejskich pucharach?

Oczekuję przede wszystkim zaangażowania i zostawiania serca na boisku. Dla mnie mecz można przegrać, ale nie można oddać go bez walki. Jeśli będzie zaangażowanie, to ja jako fan „Lisów” będę zadowolony.

5) W tym sezonie Bartosz Kapustka…

…stopniowo będzie wprowadzany do składu by w końcówce sezonu odgrywać jedną z głównych ról w układance Ranieriego.


Gwiazda zespołu

Jamie Vardy. Albo Riyad Mahrez. Zasadniczo akcent w tej kategorii rozkłada się w proporcjach 50/50, ponieważ to właśnie ta dwójka przyczyniła się w ogromnym stopniu do osiągnięcia fantastycznego wyniku. Dodatkowo zarówno historia jednego, jak i drugiego spokojnie mogłaby nadawać się na świetny scenariusz filmowy. Vardy, jeszcze do niedawna pracujący w fabryce, a dziś ważne, chociaż lekko niedoceniane ogniwo w reprezentacji Anglii. Mahrez, przypadkowo wyciągnięty z drugoligowego francuskiego Le Havre, od kilku tygodni jest już łakomym kąskiem dla wszystkich europejskich gigantów. Chociaż obaj nie mogli narzekać na brak zainteresowania ze strony innych klubów, jednak zdecydowali się pozostać w klubie. To dobry prognostyk dla klubu, znak, że obaj po prostu chcą dalej tu grać.


Najbardziej niedoceniany

Danny Drinkwater. Zwykle tak jest. Pierwszoplanowych bohaterów upatruje się zazwyczaj w postaciach golleadorów czy asystentów. Tymczasem specjaliści od tzw. brudnej roboty, chcąc nie chcąc pozostają w cieniu. I tak właśnie dzieje się Drinkwaterem. Pierwszy lepszy kibic mówiąc o „Lisach”, jednym tchem wymieniał nazwiska Vardy, Mahrez, no i ewentualnie Schmeichel ze względu na symboliczne rodzinne powiązanie. Drinkwater? Tu już nieco bardziej zorientowani dopiero potrafili podkreślić rolę jego osoby.

Drinkwater to kolejny klasyk z kategorii talentów, na których kiedyś się nie poznano. Nigdy nie otrzymał poważnej szansy, by zaistnieć w czerwonej części Manchesteru. Po przenosinach na King Power Stadium nagle z miejsca stał się filarem drużyny w środku pola, którego nie zachwiało nawet sprowadzenie do klubu Gokhana Inlera. Powiedzmy sobie szczerze, Szwajcara to on zjadł na śniadanie.

Leicester to dla niego dom, trudno sobie wyobrazić jego ewentualne odejście. Nowej propozycji kontraktu jeszcze nie dostał, wszak najważniejsi wciąż pozostają inni. Ale Danny przyjmuje to z pokorą. Tak samo zresztą jak kwestię kadry. Ostateczny brak powołania dla tego zawodnika na Euro 2016 jest dobitnym argumentem na poparcie tej tezy o powszechnym zaniżaniu jego wartości.


Trener

Jeśli kariera Vardy’ego i Mahreza to scenariusze na dobre kino, to historia włoskiego szkoleniowca z marszu rywalizowałaby o Oscara. Claudio Ranieri. Wiecznie drugi, często przegrywający w tragicznych okolicznościach, bez przerwy natrafiający na kolejne przeszkody, w poprzednim roku z prawdziwą gracją pokonał niemalże wszystkie przeciwności losu. Symbolicznym ukoronowaniem fantastycznego roku dla Claudio była nie tylko feta z koncertem Andrei Bocelliego, ale też ostatnia kolejka na Stamford Bridge, gdzie szkoleniowiec do dnia dzisiejszego jest niezwykle szanowany. Ranieri to też najzwyczajniej w świecie sympatyczny człowiek, tak po prostu. Wystarczy zerknąć na konferencje prasowe z jego udziałem.

Cel zespołu:

Utrzymanie się w czołówce.

Ocena formacji

Trener: 5/6

Transfery: 4+/6

Bramkarze: 4+/6

Obrońcy: 4/6

Pomocnicy: 4+/6

Napastnicy: 5/6

 


 

Skarb kibica Premier League: Arsenal

Skarb kibica Premier League: Bournemouth

Skarb kibica Premier League: Burnley

Skarb kibica Premier League: Chelsea

Skarb kibica Premier League: Crystal Palace

Skarb kibica Premier League: Everton

Skarb kibica Premier League: Hull City

Skarb kibica Premier League: Leicester City

Skarb kibica Premier League: Liverpool

Skarb kibica Premier League: Manchester City

Skarb kibica Premier League: Manchester United

Skarb kibica Premier League: Middlesborough

Skarb kibica Premier League: Southampton

Skarb kibica Premier League: Stoke City

Skarb kibica Premier League: Sunderland 

Skarb kibica Premier League: Swansea 

Zapisz

Zapisz

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze