Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Wisła Płock – czy paliwa starczy do maja?


W ubiegłym sezonie „Nafciarze” zajęli 12. miejsce w PKO Ekstraklasie. Czy w trwającym włączą się do walki o puchary?

3 lutego 2022 Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Wisła Płock – czy paliwa starczy do maja?

Wspierana przez paliwowy koncern Wisła Płock po trzech latach kończenia sezonu w dolnej części sezonu ponownie ma szansę dołączyć do ścisłej czołówki. Świetna postawa na własnym obiekcie sprawiła, że „Nafciarze” zimę spędzili na szóstym miejscu w tabeli. Czy podopieczni Macieja Bartoszka wiosną zdołają namieszać w czubie tabeli i włączyć się do walki o europejskie puchary? A może w ich piłkarskim baku zabraknie paliwa na skuteczny finisz? Zapraszamy na wiosenny Skarb Kibica Wisły Płock!


Udostępnij na Udostępnij na

Wisła Płock – udana jesień

Maciej Bartoszek przejął płocki zespół 13 kwietnia 2021 roku. W ostatnich sześciu kolejkach sezonu 2020/2021 zdobył osiem punktów i utrzymał „Nafciarzy” na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Latem zbudował zespół według własnej modły, co poskutkowało powrotem Wisły do ligowej czołówki. Rok 2021 płocczanie zakończyli bowiem na szóstym miejscu z 29 punktami na koncie. To zaledwie cztery mniej niż w całej poprzedniej kampanii! Na ten stan rzeczy złożyła się przede wszystkim świetna postawa na własnym terenie. „Niebiesko-biali” są bowiem jedną z czterech drużyn w lidze, która nie przegrała przed własną publicznością. Punkty przy Łukasiewicza 34 wywalczyli jedynie gracze Rakowa Częstochowa (1:1) oraz Bruk-Betu Termaliki Nieciecza (1:1).

Zdecydowanie gorzej podopieczni Macieja Bartoszka spisywali się w roli gości. Na dziewięć prób, zaledwie jedna zakończyła się sukcesem: Wisła pokonała w Grodzisku Wielkopolskim Wartę Poznań 2:1. Wyjazdowa niemoc to z pewnością jedna w podstawowych bolączek sztabu szkoleniowego, którą chciałby jak najszybciej rozwikłać 44-letni szkoleniowiec. Czy klubowi z Mazowsza wystarczy paliwa, by po trzech sezonach ponownie ukończyć ligowy wyścig w górnej części tabeli? Sprawdźmy, jak Wisła Płock przygotowywała się do rundy wiosennej sezonu 2021/2022.

Turecka przygoda Wisły Płock

Piłkarze powrócili do wspólnych zajęć 10 stycznia, kiedy to czekały ich badania wydolnościowe. 17 stycznia „Nafciarze” udali się do polskiego tureckiego Belek, które było najpopularniejszym zimowym kierunkiem klubów z PKO Ekstraklasy. Płocczanie na południe Europy podróżowali w towarzystwie trójki ligowych rywali: Piasta Gliwice, Górnika Łęczna oraz Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. W nadmorskim kurorcie, w którym nie uniknęli nagłego ataku zimy, podopieczni Macieja Bartoszka spędzili dziesięć dni i rozegrali cztery gry kontrolne.

  • Jako pierwsi, 19 stycznia, formę Wisły sprawdzili piłkarze azerskiego Neftci PFK. Strzelanie w tym meczu rozpoczęło się w 55. minucie za sprawą Yusufa Lavala, który wykorzystał błąd Antona Krivotsyuka i pokonał Damiana Węglarza. „Nafciarze” dążyli do wyrównania, lecz ta sztuka udała im się dopiero w 90. minucie. Dusan Lagator wykorzystał centrę Rafała Wolskiego i ustalił wynik spotkania na 1:1.
  • 23 stycznia był dniem, w którym piłkarze Wisły zmierzyli się z aż dwoma rywalami. Najpierw szósty zespół w ligowej tabeli zmierzył się z rosyjskim Rubinem Kazań. Mimo wielu szans „Niebiesko-biali” nie byli w stanie skierować piłki do siatki, a po drugiej stronie czujność zachowywał Kamiński. Ostatecznie padł bezbramkowy remis.
  • Bez wyłonienia zwycięzcy zakończył się także drugi tego dnia mecz kontrolny Wisły. W starciu z serbskim FK Radnicki padł remis 2:2, a na listę strzelców dla polskiego zespołu wpisali się Bartosz Zynek i Damian Rasak. Mimo dwubramkowej przewagi płocczanie w drugiej połowie stracili dwa gole. W meczu tym, po przerwie spowodowanej kontuzją, na murawie pojawił się Damian Warchoł.

  • Ostatni sparing na tureckiej ziemi podopieczni Macieja Bartoszka rozegrali 27 stycznia. Przeciwnikiem Wisły Płock był bułgarski PFC Ludogorets Razgrad. Spotkanie rozegrano w formule 2 × 60 minut, a polski zespół okazał się gorszy o jedną bramkę. Wszystkie gole padły między 21. a 29. minutą. Strzelanie rozpoczęli Bułgarzy za sprawą Elvisa Manu i Juniora Brandao, a wynik na 1:2 ustalił Rafał Wolski.

Ostatni test już w Polsce

Natomiast po powrocie do Polski Wisła Płock zmierzyła się z pierwszoligową Skrą Częstochowa w ostatnim teście przed startem ligi. W meczu rozegranym przy Łukasiewicza 34 padł remis 2:2. Strzelanie pięknym uderzeniem z rzutu wolnego rozpoczął w 18. minucie Mateusz Szwoch, a tuż przed przerwą na 2:0 dla „Nafciarzy” podwyższył Łukasz Sekulski. Po zmianie stron role się odwróciły i to piłkarze spod Jasnej Góry zdobywali gole. Najpierw z rzutu karnego trafił Adam Mesjasz, a wynik ustalił Piotr Pyrdoł, czyli zawodnik Wisły Płock testowany od dłuższego czasu przez częstochowian. Dobry występ poskutkował definitywnym transferem 22-latka do Skry.

Reasumując, w okresie przygotowawczym gracze Wisły Płock nie zaznali smaku zwycięstwa. W meczach kontrolnych zanotowali trzy remisy oraz jedną porażkę. Podopieczni Macieja Bartoszka zdobyli sześć bramek, tracąc przy tym siedem.

Wisła Płock – transfery

To było spokojne okienko w gabinetach dyrektorskich klubu z Łukasiewicza. Najważniejszymi informacjami okazały się te o przedłużeniu kontraktów z Damianem Michalskim (do 30.06.2025 r.) oraz Damianem Warchołem (do 30.06.2023 r.). Ponadto zespół wzmocnił wypożyczony z włoskiego Pordenone Calcio obrońca, Adam Chrzanowski. 22-letni były stoper między innymi Lechii Gdańsk czy Miedzi Legnica w obecnym sezonie rozegrał zaledwie cztery spotkania. Płocki klub zagwarantował sobie prawo pierwokupu.

Wiosną w niebieskiej koszulce Wisły Płock nie zobaczymy za to 19-letniego Dawida Kocyły. Młodzieżowiec, który po udanym poprzednim sezonie był łączony z zachodnimi klubami, w obecnych rozgrywkach przygasł. Wystąpił jedynie w 12 spotkaniach, ani razu nie wpisując się na listę strzelców. Mogący grać na różnych pozycjach wychowanek GKS-u Bełchatów najbliższe miesiące spędzi na wypożyczeniu do Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Klub z Małopolski zagwarantował sobie prawo pierwokupu młodego zawodnika. Tuż przed startem rundy wiosennej wyjaśniła się przyszłość Piotra Pyrdoła, który ostatnio był wypożyczony do Stomilu Olsztyn. Testowany przez niemal cały styczeń przez Skrę Częstochowa, ostatecznie dołączył do pierwszoligowca na zasadzie transfer definitywnego.

Więcej ruchów transferowych dotyczy piłkarzy, którzy pełnili funkcję dopełnienia składu, a częściej grywali w rezerwach płockiego klubu. Kacper Rogoziński został wypożyczony do drugoligowej Garbarni Kraków z opcją wykupu. Natomiast Mateusz Lewandowski (jesienią wypożyczony do Korony Kielce) oraz Dawid Krzyżański (14 minut w ekstraklasie w tym sezonie) wiosnę także spędzą na trzecim szczeblu rozgrywkowym, w Wigrach Suwałki. Wypożyczenia w pierwszoligowym Stomilu Olsztyn zakończyli Brian Galach oraz Aleksander Pawlak, którzy dołączyli do drugiej drużyny. Wraz z nią trenować będzie także 17-letni Jakub Basiński. Młody napastnik to drugi piłkarz, który zawitał do Płocka dzięki programowi „Back to the Roots”. Wspomniani zawodnicy wiosną mają stanowić o sile rezerw pierwszej drużyny, lecz w przypadku wyróżniającej się gry zawitają w ekstraklasowej kadrze.

O co gra Wisła Płock?

Ostatni raz w czołówce końcowej klasyfikacji PKO Ekstraklasy Wisła Płock widziana była w 2018 roku. Wówczas pod wodzą przyszłego selekcjonera, Jerzego Brzęczka, „Nafciarze” zafiniszowali na znakomitym, piątym miejscu. Po odejściu z Płocka srebrnego medalisty Igrzysk Olimpijskich z 1992 roku i misji utrzymania w czołówce, Wisła zanotowała kolejny zjazd. 14. oraz dwukrotnie 12. miejsca z pewnością nie zadowalały nikogo przy Łukasiewicza. Teraz pod wodzą Macieja Bartoszka, który w końcu zerwał z łatką „strażaka”, Wisła jest w stanie powalczyć o coś więcej niż utrzymanie. Jesienią „Niebiesko-biali” ograli cztery z pięciu zespołów, które są od nich wyżej w tabeli. Jednak wszystkie te wygrane miały miejsce na własnym obiekcie, a w Poznaniu Lech zmiótł „Nafciarzy” z boiska, wygrywając 4:1.

Wisłę Płock wiosną czekają trudne wyjazdy do Szczecina, Częstochowy czy Radomia. Do tych drużyn płocczanie tracą kilka punktów i jeśli chcą się włączyć do walki o coś więcej, muszą poprawić swoją grę na obcym terenie. Jak już było wspomniane, jesienią w delegacji zdobyli zaledwie trzy z 27 punktów. Ponadto podopieczni Macieja Bartoszka są zmuszeni oglądać się za siebie. Grupa pościgowa z Górnikiem Zabrze, Stalą Mielec oraz Cracovią mieści się w trzech oczkach. Wydaje się zatem, że realnym celem zdobywcy Pucharu Polski z 2006 roku na rundę wiosenną będzie utrzymanie wysokiego miejsca na koniec sezonu 2021/2022.

Ciekawostki w Skarbie Kibica Wisły Płock

  • Jorginho, pomocnik „Nafciarzy”, był jedynym przedstawicielem PKO Ekstraklasy w Pucharze Narodów Afryki. 26-latek z Gwinei-Bissau tegorocznego czempionatu Czarnego Lądu nie zaliczy jednak do udanych. W spotkaniu z Sudanem (0:0) nie wystąpił z racji pozytywnego testu na COVID-19. Natomiast w drugim meczu grupowym pojawił się na murawie w 60. minucie, lecz Gwinea-Bissau musiała uznać wyższość Egiptu (0:1). Na zakończenie zmagań ligowych Jorginho rozegrał 70 minut w meczu przeciwko Nigerii, który jego reprezentacja przegrała 0:2. Ostatecznie kadra Gwinei-Bissau z jednym punktem na koncie zakończyła zmagania na fazie grupowej.
  • Wisła Płock to obok Zagłębia Lubin oraz Legii Warszawa najrzadziej remisująca drużyna w obecnym sezonie PKO Ekstraklasy. Mistrz Polski jesienią podziałem punktu nie zakończył ani jednego meczu! Natomiast „Miedziowi” oraz „Nafciarze” punktami dzielili się dwukrotnie.
  • W spotkaniu kontrolnym z FK Radnicki opaskę kapitańską na swoje ramię przywdział Damian Rasak. 25-letni pomocnik w Płocku występuje od 2017 roku i był to pierwszy raz, kiedy dostąpił tego zaszczytu.

  • Maciej Bartoszek stoi przed szansą najlepszego osiągnięcia w karierze. 44-letni szkoleniowiec w sezonie 2016/2017 wraz z Koroną Kielce zajął 5. miejsce w tabeli, a także został wybrany trenerem sezonu. Klub ze stolicy województwa świętokrzyskiego przejął dopiero od 16. kolejki. Jedyny raz, gdy prowadził zespół od pierwszej do ostatniej ligowej kolejki, miał miejsce w sezonie 2010/2011. Wówczas prowadzony przez niego GKS Bełchatów zakończył zmagania na dziesiątym miejscu w tabeli. Czy wraz z Wisłą Płock powtórzy wynik z 2017 roku? A może go przebije? Najbliższe miesiące pozwolą uzyskać odpowiedź na te pytania.

Przewidywana jedenastka

Zimą w Płocku nie doszło do wielu roszad, zatem licznych zmian w wyjściowym składzie nie można się spodziewać. Pewne miejsce między słupkami ma Krzysztof Kamiński, który jesienią zachował sześć czystych kont. W pierwszym meczu na pewno nie wystąpi Damian Michalski pauzujący za nadmiar żółtych kartek. Duet stoperów w starciu z Radomiakiem stworzą zapewne Jakub Rzeźniczak oraz Adam Chrzanowski. Analizując składy ze spotkań kontrolnych, od pierwszych minut może zabraknąć najlepszego strzelca zespołu, Damiana Warchoła, który powraca po kontuzji. Za ofensywę odpowiadać będą zapewne Rafał Wolski, Łukasz Sekulski (który okazał się letnim transferowym strzałem w dziesiątkę) oraz Marko Kolar. Po odejściu Dawida Kocyły miano głównego młodzieżowca na murawie przejmie zapewne Fryderyk Gerbowski, który w obecnym sezonie rozegrał osiem spotkań w PKO Ekstraklasie.

Czy wspieranemu przez paliwowy koncern zespołowi wystarczy… paliwa do ostatniej kolejki? Czy „Nafciarze” obronią się przed atakami grupy pościgowej, a może pokuszą się o walkę o wyższe cele? Jedno jest jednak pewne – piłkarze z Płocka łatwo nie złożą broni!

Pierwszy akt rundy wiosennej w wykonaniu Wisły Płock nastąpi w poniedziałek 7 lutego o godzinie 18.00. Podopieczni Macieja Bartoszka zmierzą się na wyjeździe z inną rewelacją obecnego sezonu, Radomiakiem Radom.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze