Skarb kibica PKO Ekstraklasy: Podbeskidzie Bielsko-Biała – uwierzyć w utrzymanie


"Górale" po rundzie jesiennej zajmują ostatnią lokatę w tabeli. Czy wiosna wbije gwóźdź do trumny bielszczan? A może zobaczymy kompletnie inne Podbeskidzie?

23 stycznia 2021 Skarb kibica PKO Ekstraklasy: Podbeskidzie Bielsko-Biała – uwierzyć w utrzymanie

Runda jesienna w wykonaniu piłkarzy Podbeskidzia Bielsko-Biała była fatalna. Ostatnie miejsce w tabeli, najgorsza obrona i jedna z dwóch najgorszych ofensyw ligi. Czy wszystko, co złe, już za nimi? Teraz z nowym trenerem i nowymi zawodnikami klub z Bielska-Białej będzie walczył o utrzymanie w ekstraklasie. O przygotowaniach do wznowienia rozgrywek, transferach, atutach i niewiadomych oraz o taktyce zespołu Roberta Kasperczyka poniżej. Zapraszamy!


Udostępnij na Udostępnij na

Powiedzieć, że jesień w wykonaniu „Górali” była nieudana, to nic nie powiedzieć. Ta jesień była po prostu fatalna. Podbeskidzie w większości spotkań nie istniało na boisku. Zarówno w defensywie (38 straconych bramek), jak i w ofensywie (13 strzelonych goli). Po serii porażek z klubu zwolniony został trener Krzysztof Brede. Spotkało się to z niemałą krytyką środowiska piłkarskiego. Na giełdzie nazwisk do zastąpienia Brede pojawiał się m.in. Artur Skowronek, Ireneusz Mamrot czy Tomasz Tułacz. Ostatecznie postawiono jednak na Roberta Kasperczyka, który już prowadził Podbeskidzie w latach 2009–2012. Decyzja ta była szokiem dla kibiców, komentatorów i dziennikarzy. Nasuwa się więc pytanie, czy runda wiosenna będzie lepsza od poprzedniej?

Przygotowania do utrzymania

Pierwotne przygotowania Podbeskidzia do walki o utrzymanie w ekstraklasie miały odbywać się w kraju. Na obiektach w Bielsku-Białej i okolicy. Jednak ze względu na złą pogodę klub zdecydował się w ostatniej chwili na wyjazd do Chorwacji. Jeszcze przed wyjazdem bielszczanie zdążyli rozegrać dwa sparingi. W obu odnieśli zwycięstwo.

„Górale” wygrali 1:0 z 18. drużyną ligi czeskiej – SFC Opava, zwycięską bramkę zapewnił bielszczanom Karol Danielak. Następnie zespół Roberta Kasperczyka pokonał na Słowacji MSK Żylina 2:1. Bramki dla gości strzelali Jakub Bieroński i po raz kolejny Karol Danielak. Już na obozie nad Adriatykiem Podbeskidzie zagrało jeszcze jeden sparing, tym razem ze słoweńską Olimpiją Lublana. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1 dla drużyny z ekstraklasy. W tym meczu efektowną bramką popisał się młodzieżowiec Podbeskidzia, Maksymilian Sitek.

Piłkarze z Bielska-Białej w Chorwacji przebywają do soboty 23 stycznia. W dniu wyjazdu rozegrają ostatni sparing przed startem ligi. Ich rywalem będzie 4. drużyna poprzednich rozgrywek ligi bułgarskiej – Lewski Sofia. Po powrocie do kraju zespół rozpocznie mikrocykl przygotowań do spotkania z Legią Warszawa.

Transfery – naprawić błędy z lata

W trakcie letniego okienka transferowego drużyna z Bielska-Białej pozyskała średnich piłkarzy. Trzeba powiedzieć, że obronił się tylko wychowanek Legii Warszawa, Maksymilian Sitek. Postawę Kocsisa trzeba ocenić 50/50. Milan Rundić większość spotkań rozegrał poniżej oczekiwań. Konrad Gutowski zagrał raptem 126 minut w ekstraklasie, to za mało, żeby go ocenić. A Miakuszko oprócz dobrej techniki i kilku sztuczek nie pokazał nic.

Trzeba powiedzieć jasno, Podbeskidzie latem zrobiło słabe, a może nawet bardzo słabe transfery. Teraz w zimie „Górale” muszą poprawić skuteczność na rynku transferowym. Mimo ostatniego miejsca w tabeli do Bielska nie ściągnięto pociągu nowych, zagranicznych piłkarzy. A w takich przypadkach nie jest to jednak takie oczywiste. Jak na razie do drużyny spod Klimczoka dołączyli:

  • 28-letni środkowy obrońca Rafał Janicki,

  • 24-letni lewy obrońca Petar Mamić,

  • 29-letni prawy pomocnik Jakub Hora.

Jakub Hora na ratunek Podbeskidziu. Ciekawe wypożyczenie z opcją wykupu

Każdy z tych transferów może być wzmocnieniem dla ostatniej drużyny ekstraklasy. Z naciskiem na słowo „może”. Rafał Janicki na pewno nie wzniesie obrony na wyżyny, ale raczej poprawi jej poziom z fatalnego na przeciętny. Mamić zaś spokojnie może wygrać rywalizację z Kacprem Gachem. Chorwat na pewno będzie lepszy od Polaka, ale czy na tyle, żeby utrzymać lewą stronę obrony na poziomie ekstraklasy? Hora powinien wnieść coś do ofensywy, pewnie zaliczy kilka asyst, może też jakieś bramki.

Zaś z Podbeskidzia odeszli: Aleksander Komor, Rafał Figiel (GKS Katowice), Ivan Martin (R.B. Linense – 3. liga hiszpańska) i Bartosz Jaroch (Resovia). Do końca sezonu na wypożyczeniu w GKS-ie Bełchatów będzie przebywał Filip Laskowski. A na liście transferowej nadal pozostają R. Leszczyński, T. Nowak.

Mimo wszystko te trzy wzmocnienia nadal wydają się niewystarczające. Do klubu z Bielska-Białej powinien dołączyć jeszcze co najmniej jeden środkowy obrońca i środkowy pomocnik. Natomiast wypożyczenie prawego obrońcy Andreja Kadleca z Jagielloni prawdopodobnie nie dojdzie do skutku. Bez kolejnych wzmocnień kadra może okazać się zbyt wąska i piłkarsko za słaba.

Atut

Jako główny atut Podbeskidzia należałoby uznać „góralski charakter”. Waleczność i nieustępliwość nie raz była znakiem rozpoznawczym ekipy spod Klimczoka. Teraz, gdy 1. liga puka do drzwi, trzeba pokazać ambicję, a może nawet, mówiąc po piłkarsku, na niej „pojechać”. Może można szukać atutu w postaci Kamila Bilińskiego, ale on sam nic nie zrobi. W rundzie jesiennej zbytnio nie potrafiono go wykorzystać. Teraz trudno wierzyć, że gwałtownie się to zmieni. Innych dużych plusów na próżno tu szukać. Bo ich po prostu nie ma. Podbeskidzie nie ma jednego znaczącego atutu.

Niewiadoma, niewiadome

Niewiadomych jest kilka. Największą wydaje się postawa w obronie. Bardzo wiele będzie zależeć od formy środkowych obrońców. Jeśli forma i gra Milana Rundicia i Dmytro Bashlaia nie będzie lepsza niż jesienią, to Podbeskidzie może mieć trudno. Zakładając, że Rafał Janicki będzie podstawowym stoperem, to ktoś z dwójki Rundić, Bashlai będzie musiał mu towarzyszyć. I tu pojawia się niewiadoma. Kto? Pytanie pojawia się także przy obsadzie pozycji skrzydłowych. Maksymilian Sitek jako najlepszy młodzieżowiec wydaje się mieć pewne miejsce w jedenastce, ale konkurencja nie śpi. Jest dobrze ostatnio dysponowany Karol Danielak, kapitan drużyny Łukasz Sierpina, Jakub Hora i Serhij Miakuszko.

Taktyka – jak będzie grać Podbeskidzie?

Bazując na obejrzanych sparingach i treningach, które do tej pory rozegrało Podbeskidzie, można wyciągnąć kilka wniosków.

Przede wszystkim drużyna z Bielska-Białej będzie starała się podchodzić wysoko do przeciwnika. Zakładany będzie wysoki i średni pressing na rywala, uniemożliwiając tym samym rozegranie piłki od tyłu przeciwnikowi. Oczywiście takie rozwiązanie nie będzie pewnie stosowane przeciwko tym najmocniejszym rywalom. Ale już przeciwko równorzędnym przeciwnikom jak najbardziej tak.

Należy się spodziewać także, że Podbeskidzie Kasperczyka nie będzie starało się rozgrywać piłki od tyłu, tak jak chciał poprzedni trener Krzysztof Brede. Gra zespołu będzie raczej polegała na szybkim wyprowadzeniu piłki czy długim podaniu w boczne sektory boiska. Rozgrywać piłkę krótkimi podaniami Podbeskidzie będzie na połowie przeciwnika. Z dala od własnego pola karnego. Kluczowa dla ofensywnej gry „Górali” będzie pozycja skrzydłowych. Prawdopodobnie Danielaka i Sitka, to oni mają brać na siebie pojedynki z obrońcami przeciwnika.

W obronie na pewno bez kombinacji. Linia defensywna będzie miała za zadanie jak najszybciej odebrać piłkę i przekazać ją jak najdalej od własnej bramki. Nie należy się spodziewać rozgrywania piłki przez stoperów. Bramkarz będzie zagrywał futbolówkę w boczne sektory boiska, a nie rozgrywał z obrońcami po ziemi.

Wyjściową formacją będzie 1-4-2-3-1, ale w fazie ataku może się to zmienić na 1-4-4-2.

Przewidywana jedenastka Podbeskidzia Bielsko-Biała

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze