Siódma kolejka Ligue 1


Siódma kolejka Ligue 1 stała pod znakiem klasyku między Paris-SG i Olympique Marsylia oraz powrotu do formy mistrzów kraju. Interesująco miało być również w Bordeaux, gdzie Żyrondyści podejmowali AS Monaco.


Udostępnij na Udostępnij na

Przewidywalny klasyk

„Clasico” nie było meczem niezwykłym. Oba zespoły zajmują dolne rejony tabeli i już przed spotkaniem można było w ciemno zakładać remis. Porażka jednych czy drugich zepchnęłaby zespoły w jeszcze poważniejszy kryzys. Po jednej bramce zdobyli Djibril Cisse (80. gol w Ligue 1) oraz Peguy Luyindula. Teraz przed oboma trenerami dwa tygodnie na poprawę gry swoich podopiecznych.

Lyon powraca z zaświatów

Mistrzowie Francji do 69 minuty potyczki z Le Mans przegrywali 0:2 po trafieniach Stephane Sessegnona, przy pierwszym golu fatalnie pomylił się golkiper gospodarzy Remy Vercoutre. Cały Stade Gerland wygwizdywał olimpijczyków. Po kolejnych ośmiu minutach ci sami kibice skandowali nazwiska swoich pupili, którzy prowadzili już 3:2. Sygnał do ataku dał po przebojowej akcji Sydney Govou (40. gol w Ligue 1). Następnie piątego gola w tym sezonie strzałem głową zdobył Karim Benzema, a na koniec swoje trzy grosze dołożył Milan Baros. Zawodnicy Le Mans przekonali się na własnej skórze, że mistrz nigdy nie jest martwy, a ranny robi się tylko bardziej rozdrażniony. Może gdyby Daisuke Matsui w 62. minucie lepiej przymierzył mecz potoczyłby się inaczej.

Przebiegli średniacy

Skuteczną strategię na sezon przyjęły zespoły stanów średnich. Tak beniaminek ze Strasbourga, jak i Lorient wystartowały do rozgrywek bardzo dobrze. Duża ilość punktów zdobytych na początku powinna przynieść efekty w końcowym rozliczeniu. Obu ekipom przyda się również przerwa na mecze reprezentacji, gdyż po ich grze widać było zmęczenie. Bezbramkowy wynik między tymi klubami jest jak najbardziej sprawiedliwym wynikiem.

Zmęczeni są także podopieczni Antoine’a Kombouare. Valenciennes na swoim terenie zaledwie zremisowało z najsłabszym w lidze Metz, ale mimo tego znajduje się na świetnej, drugiej pozycji.

Nie zachwyca póki co Stade Rennes. W potyczce z bardzo osłabionym przed sezonem Lille dobrze zaprezentował się Jerome Leroy. Nie wystarczyło to by zwyciężyć i mecz zakończył się podziałem punktów (2:2). Niebawem jednak gospodarze powinni dołączyć do czołówki, gdyż postawa zespołu poprawia się z kolejki na kolejkę.

Słabe Lens i słabsze Auxerre

Kibice RC Lens byli przekonani, iż po zwycięstwie w Pucharze UEFA z Young Boys Berno 5:1 przyjdzie czas na wygraną w lidze. Nic bardziej mylnego. Jean-Pierre Papin nie zbawił krwisto-złotych, którzy przegrali w Nicei z tamtejszym OGC. Jedynego gola zdobył Bakari Kone, który został obsłużony świetnym podaniem z głębi pola.

Smaku zwycięstwa nie zaznało także wspomniane wyżej Metz oraz Sochaux. W wypadku tych drugich można zaobserwować ile znaczy odpowiedni trener. Przed sezonem Alain Perrin przeniósł się do Lyonu i to był moment, w którym Lwiątka popadły w marazm. Remis 2:2 z SM Caen tylko to potwierdził.

Źle spisuje się również AJ Auxerre. Cieszy obecność w składzie Ireneusza Jelenia, niepokoi natomiast skuteczność polskiego napastnika oraz jego kolegów. W wyjazdowej potyczce 0:2 z Tuluzą, która powoli odzyskuje formę, ponownie nie popisała się obrona. Johan Elmander przebiegł między obrońcami dobre kilkadziesiąt metrów, by na końcu wpakować futbolówkę do siatki, a defensorzy tylko patrzyli. Zawodnicy Jean’a Fernandez’a w tym sezonie zdobyli zaledwie dwa gole i stracili ich aż piętnaście.

Kanarkowa fantazja

Gdyby nie Brazylijczycy nie byłoby zwycięstwa Girondins Bordeaux z AS Monaco. Pierwszego, jak i drugiego gola wypracował Jussie, który w każdej potyczce popisuje się świetną techniką oraz dynamiką. Bramka na 1:0 to wykończenie akcji pozyskanego z Lens napastnika oraz Fernando przez Marouane Chamakh’a. Drugi gol to ponownie Jussie, a sytuację kończy tym razem inny „kanarek” – Wendel. Honorowe trafienie dla Monaco uzyskał także obywatel kraju kawy – Nene.

Główną rolę Brazylijczyk odegrał także w spotkaniu AS Nancy – AS Saint-Etienne. Gospodarze są nie do zdarcia i dzięki trafieniom Kim’a oraz Marc-Antoine Forutne’a zostali liderem Ligue 1.

„11” kolejki: Audard (Lorient) – Michel Bastos (Lille), Fofana (Toulouse), Planus (Bordeaux), Andre Luiz (Nancy) – Juninho Pernambucano (Lyon), Rothen (PSG), J. Leroy (Rennes) – Jussie (Bordeaux), Kone (Nice), Elmander (Toulouse).

Wyniki:
Girondins Bordeaux – AS Monaco 2:1 (0:0)
1:0 Marouane Chamakh 61 min.
2:0 Wendell 76 min.
2:1 Nene 90 min.

Valenciennes FC – FC Metz 0:0

SM Caen – FC Sochaux 2:2 (1:0)
1:0 Juan Eduardo Eluchans 33 min.
1:1 Guirane N’Daw 59 min.
2:1 Gregory Proment 66 min.
2:2 Valter Birsa (k) 73 min.

Olympique Lyon – Le Mans UC 3:2 (0:1)
0:1 Stephane Sessegnon 43 min.
0:2 Stephane Sessegnon 55 min.
1:2 Sidney Govou 71 min.
2:2 Karim Benzema 75 min.
3:2 Milan Baros 77 min.

AS Nancy Lorraine – AS Saint-Etienne 2:0 (1:0)
1:0 Kim 12 min.
2:0 Marc-Atoine Fortune 85 min.

Stade Rennais – OSC Lille 2:2 (0:1)
0:1 Peter Franquart 20 min.
1:1 Jerome Leroy 48 min.
2:1 Etienne Didot 55 min.
2:2 Michel Bastos 77 min.

RC Strasbourg – FC Lorient 0:0

Toulouse FC – AJ Auxerre 2:0 (0:0)
1:0 Johan Elmander 67 min.
2:0 Moussa Sissoko 90 min.

Paris Saint Germain – Olympique Marsylia 1:1 (1:1)
0:1 Djibril Cisse 11 min.
1:1 Peguy Luyindula 20 min.

Nice OGC – RC Lens 1:0 (0:0)
1:0 Bakari Kone 50 min.

Piotr Kasprzyk

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze