W meczu otwierającym 26. kolejkę Bundesligi Schalke Gelsenkirchen pokonało na wyjeździe Arminię Bielefeld 2:0. W drużynie gospodarzy całe spotkanie rozegrał Artur Wichniarek.
Drużyna z Gelsenkirchen, prowadzona tymczasowo przez Michaela Buskensa, od początku spotkania stwarzała sobie wiele dogodnych sytuacji pod bramką Dennisa Eilhoffa. W szóstej minucie spotkania na listę strzelców mógł wpisać się pomocnik gości Vicente Sanchez, ale trafił z pięciu metrów wprost w bramkarza Arminii. Po chwili kolejną dobrą interwencją popisał się Eilhoff, a strzelał Levan Kobiashvili. W 23. minucie pierwszą groźną sytuacje podbramkową stworzyli sobie gospodarze, jednak po dośrodkowaniu Thorbena Marxa Artur Wichniarek strzelił tuż obok bramki. Pod koniec pierwszej połowy koszmarny błąd popełniła defensywa Arminii Bielefeld. Z lewej strony dośrodkowywał Christian Pander, a niepilnowany w polu karnym Jefferson Farfan z pięciu metrów skierował głową futbolówkę do bramki rywali.
W drugiej części spotkania zespół Schalke nadal groźnie atakował. W 46. minucie, po solowej akcji, Kevin Kuranyi trafił z 10 metrów w poprzeczkę. W 60. minucie prowadzenie gości mógł podwyższyć Bordon, ale brazylijski obrońca posłał futbolówkę nad poprzeczką. W 88. minucie drużyna Michaela Frontzecka stworzyła sobie idealną sytuacje do zmiany niekorzystnego wyniku. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Marx, jednak Berat Sadik z trzech metrów nie potrafił pokonać Eilhoffa.
W doliczonym czasie gry szybką akcję Hamita Altintopa i Jermaine Jonesa sfinalizował celnym strzałem Kuranyi. Ostatecznie Schalke Gelsenkirchen pokonał na Schuco Arena Arminię Bielefeld 2:0.
Bardzo ciekawy mecz to był :D:D:D:D