Pomimo porażki z Niemcami i odpadnięcia z turnieju Georgios Samaras nie był wcale smutny po zakończeniu spotkania. Podkreślał dumę z osiągnięcia swojego i kolegów, jakim był awans do ćwierćfinału, oraz wybiegał już myślami do spotkań eliminacyjnych do mistrzostw świata w Brazylii.
Korespondencja z Gdańska
Napastnik Celticu Glasgow nie sprawiał wrażenia piłkarza, który właśnie przegrał mecz na mistrzostwach Europy i odpadł z dalszej rywalizacji. Wprost przeciwnie, pomimo świadomości porażki, już samą grę w ćwierćfinale uznał za ogromny sukces i przede wszystkim skupił się na podkreśleniu świetnej gry i ogromnej pracy, jakie podczas całego turnieju pokazała Grecja.
Czy ta porażka smakuje wyjątkowo gorzko?
Wcale nie. Jestem dumny ze swojej drużyny, ze swoich kolegów. Zagraliśmy nie tylko dziś, ale podczas całego turnieju naprawdę dobrze. Jestem dumny nie tylko z samych graczy, ale także ze wszystkich zaangażowanych, a będących za kurtyną, którzy nas bardzo wspierali, pomagali i bez których nie byłoby tego sukcesu. Cały nasz sztab zrobił świetną robotę.
Czyli awans do ćwierćfinału uważacie za szczyt Waszych możliwości?
Może nie za szczyt, ale trzeba podkreślić, że nikt nie stawiał nas w roli faworytów. Próbowaliśmy grać na sto procent naszych możliwości, daliśmy z siebie wszystko. Walczyliśmy o awans, ale nie udało się.
Uważasz, że stać Was było na więcej poza wyrównaniem?
Trudno powiedzieć. Naszym założeniem było dużo biegać, być wszędzie na boisku, nie zostawiać Niemcom dużo miejsca, bo wtedy wiadome było, że zaczną tworzyć swoje szanse i część z nich wykorzystają. Niestety, nie udało nam się zagrać perfekcyjnie i przegraliśmy. Ale nie chcę mówić, co konkretnie zawiodło.
A co sądzisz o przyszłości tej drużyny? Macie najstarszego zawodnika na tym turnieju, jest kilku bardzo doświadczonych graczy. Jak będzie wyglądał skład Grecji na mecze eliminacyjne do mistrzostw świata?
Przede wszystkim muszę podkreślić, że mam 27 lat. Mamy przyszłość, bez wątpienia. Owszem, są gracze doświadczeni, ale to dobrze, przecież od kogoś młodzi muszą się uczyć. Za chwilę zaczynamy eliminacje do mistrzostw świata w Brazylii i traktujemy to jako kolejną przygodę. Wszystko przed nami.