Napastnik Legii Warszawa, Marek Saganowski, twierdzi że był wkurzony na trenera Jana Urbana po meczu z Lazio Rzym. Efektem zdenerwowania miało być zdjęcie z boiska doświadczonego snajpera w drugiej połowie. Ekipa mistrza Polski przegrała w 1. kolejce fazy grupowej Ligi Europy z drużyną z Rzymu 0:1.
W meczu pucharowym z Lazio Marek Saganowski był uważany za jednego z najsłabszych zawodników w drużynie Legii i przez to został zmieniony w drugiej odsłonie przez Michała Kucharczyka. Jak zapewnia sam zawodnik, ta sytuacja wywołała w nim spore poirytowanie.
– Jestem napastnikiem, który bardzo często zdobywa bramki w ostatnich minutach. Udowodniłem wiele razy, że wystarczy mi jedna dobra okazja, by strzelić gola. Szkoda, że musiałem zejść z boiska tak szybko – dodaje 35-letni piłkarz.
Zmiennik „Sagana” Michał Kucharczyk twierdzi, że trener Jan Urban przed meczem z Lazio dał mu do zrozumienia, że jest duża szansa, że zagra w tym spotkaniu.
– Ostatni raz na środku ataku wystąpiłem w poprzednim sezonie. Rozmawiałem ze szkoleniowcem na odprawie i powiedział, że mogę zastąpić Marka w trakcie gry – zapewnia 22-letni napastnik.
W najbliższą niedzielę drużyna Legii zagra spotkanie ligowe z Górnikiem Zabrze, w którym to meczu Saganowski ma wyjść w pierwszym składzie, tym samym będzie miał okazję odbić sobie niepowodzenie, jakie go spotkało na Stadio Olimpico.
