Ruszyła Liga Mistrzów!


Dokładnie tydzień temu zainaugurowana została 52. edycja piłkarskiego Pucharu Europy – największego święta europejskiego futbolu.


Udostępnij na Udostępnij na

Jedenastoletnia klątwa

Niestety, po raz jedenasty z rzędu w gronie uczestników tych najbardziej prestiżowych rozgrywek na Starym Kontynencie zabrakło polskiej drużyny. Brak choćby jednego klubu znad Wisły w fazie grupowej Ligi Mistrzów stał się na przestrzeni ostatnich lat niechlubną, polską tradycją. Trudno znaleźć inne określenie, aby przekazać fakt, że prawie czterdziestomilionowy kraj od ponad dekady musi czekać na swojego przedstawiciela w Pucharze Europy. Każdego roku fani futbolu w naszym kraju przeżywają wielkie rozczarowania, bowiem kolejni mistrzowie Polski potwierdzają, że nie potrafią poradzić sobie z europejskimi średniakami.

Pierwsze sensacje

Już pierwsza kolejka Ligi Mistrzów 2007/2008 obfitowała w wielkie sensacje. Największym zaskoczeniem był falstart Chelsea Londyn, która jest uważana przez kibiców i dziennikarzy za głównego faworyta do triumfu w obecnej edycji Champions League. Wicemistrzowie Anglii zaledwie zremisowali na Stamford Bridge z przeciętnym Rosenborgiem Trondheim 1:1. Kilka dni po tym spotkaniu funkcję pierwszego szkoleniowca „The Blues” przestał pełnić Jose Mourinho. Informacja o odejściu charyzmatycznego Portugalczyka z londyńskiego klubu wywołała „burzę” w europejskich mediach. Psikusa swoim fanom sprawili również piłkarze Interu Mediolan. Aktualni mistrzowie Włoch nie poradzili sobie ze spoczywającą na ich barkach presją i w 1. kolejce Ligi Mistrzów ulegli w Stambule tamtejszemu Fenerbahce 0:1. Słabą postawę gości z Półwyspu Apenińskiego może usprawiedliwiać fakt, że szkoleniowiec „Nerazzurri” – Roberto Mancini nie mógł skorzystać z usług kilku kontuzjowanych zawodników m.in. Marco Materazziego i Patricka Vieiry. Mimo wszystko, Mediolańczycy posiadają w swoich szeregach, tak doświadczonych i klasowych zawodników, że podobne wpadki nie powinny wchodzić w rachubę. Pierwszego spotkania do udanych nie zaliczy także hiszpańska FC Sevilla, która w dwóch ostatnich latach triumfowała w rozgrywkach piłkarskiego Pucharu UEFA. Andaluzyjczycy dość nieoczekiwanie przegrali na Emirates Stadium w Londynie z Arsenalem aż 0:3. Katastrofalnie rywalizację w Champions League rozpoczęły także drużyny naszych zachodnich sąsiadów. Wszystkie niemieckie kluby zawiodły swoich fanów – Werder Brema uległ na wyjeździe Realowi Madryt 1:2, Schalke przegrało u siebie z Valencią 0:1, a mistrzowie Niemiec – piłkarze VfB Stuttgart nie poradzili sobie z Glasgow Rangers, przegrywając ze szkockim zespołem 0:2. Niemiecka prasa nie pozostawiła na przedstawicielach Bundesligi „suchej nitki”, bowiem zespoły z Niemiec jeszcze nigdy w historii nie rozpoczęły tak źle rywalizacji na arenie europejskiej.

Polacy na boiskach LM

W 1. kolejce Champions League nie zabrakło polskich akcentów, których najwięcej było w Doniecku. W „polskim meczu” Szachtar, z Mariuszem Lewandowskim w składzie, pokonał 2:0 Celtic Glasgow, w którym wystąpili Artur Boruc i Maciej Żurawski. Znakomite recenzje zebrał defensor Olimpiakosu Pireus – Marcin Żewłakow, który rozegrał bardzo dobre zawody przeciwko rzymskiemu Lazio. Z kolei inny obrońca reprezentacji Polski – Paweł Golański jak najszybciej będzie chciał zapomnieć o swoim występie w barwach rumuńskiej Steauy Bukareszt, która uległa Slavii Praga. Pozostali polscy zawodnicy – Tomasz Kuszczak (Manchester United), Jerzy Dudek (Real Madryt), Przemysław Kazimierczak (FC Porto), Dawid Janczyk (CSKA Moskwa) i Łukasz Fabiański (Arsenal Londyn) spotkania swoich zespołów oglądali z perspektywy ławki rezerwowych lub nie zostali awizowani do kadry meczowej.

Zapowiedź 2. kolejki

Najwięcej emocji w drugiej serii spotkań Ligi Mistrzów czeka nas 2 października w Glasgow, gdzie mistrz Szkocji – Celtic, z Arturem Borucem i Maciejem Żurawskim w składzie, zagra z obrońcą trofeum – AC Milanem. Niezwykle interesująco zapowiadają się również pojedynki w grupach B i F, w których zagrają ze sobą Valencia z Chelsea, oraz Manchester United z AS Romą. Ciężką przeprawę mogą mieć także zawodnicy FC Barcelony, którzy w ramach rywalizacji w grupie E zmierzą się w Stuttgarcie z tamtejszym VfB.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze