Bramkarz Hamburgera SV - Frank Rost - przyznał, że ostatni mecz przekonał go o sile swojego zespołu. Podopieczni Martina Jola, pomimo dwubramkowej straty, strzelili trzy gole przeciwnikom i ostatecznie zgarnęli trzy punkty.
Wszystko wskazywało na to, że czwarta kolejka Bundesligi nie będzie udana dla piłkarzy HSV. Mecz przeciwko Bayerowi Leverkusen miał być kolejnym krokiem, który umocni HSV w czołówce tabeli. Po zaledwie 24 minutach gospodarze przegrywali 0:2 dzięki bramkom Rolfesa i Helmesa. Pomimo dwubramkowej straty podopieczni Martina Jola wykazali się ogromnym charakterem i ponadprzeciętnymi umiejętnościami, dzięki czemu udało im się się strzelić trzy gole i ostatecznie pokonać „Aptekarzy”.
– Początek sezonu jest zadowalający w naszym wykonaniu – przyznał Rost. – Wiem, że będą przed nami mecze, w których jedna czy dwie bramki nie wystarczą do zdobycia trzech punktów. Jeśli odnajdziemy swój własny rytm, to na pewno jesteśmy w stanie powalczyć o tytuł mistrzowski. Uświadomił mi to nasz ostatni mecz, w którym pomimo straty dwóch goli udało nam się wygrać. Szefowie HSV stworzyli nam doskonałe warunki do rozwoju. Żyjemy w pięknym mieście, niczego nam nie brakuje, a atmosfera wewnątrz zespołu jest świetna. Trener dostrzegł ogromny potencjał w drużynie, a ja wierzę, że uda nam się go wykorzystać – dodał były bramkarz Schalke.