Rosja się skompromitowała. Winni są nie tylko Czerczesow i piłkarze


Wynik na Euro 2020 jest tylko częścią szerszego problemu rosyjskiego futbolu

22 czerwca 2021 Rosja się skompromitowała. Winni są nie tylko Czerczesow i piłkarze
whotalking.com

Rosja nie będzie już wspominać świetnego występu na ostatnich mistrzostwach świata. Ile zresztą można żyć przeszłością? Rosyjski futbol od tamtego czasu notuje poważny regres, stąd wyniki kadry narodowej są jedynie elementem dużo szerszego problemu. I samo zwolnienie selekcjonera Stanisława Czerczesowa go nie rozwiąże.


Udostępnij na Udostępnij na

Rosyjskich zawodników wracających z Kopenhagi do Moskwy zamiast tłumu kibiców powitali funkcjonariusze OMON-u. Po kompromitującej porażce z Danią lokalne służby obawiały się zamieszek, dlatego lotnisko Moskwa-Szeremietiewo zostało zabezpieczone przez miejscowe służby. Dziennik „Sport-Express” kpił zresztą, że w 145-milionowym kraju trudno było znaleźć nie tylko jedenastu przygotowanych piłkarzy, ale także choćby jedenastu kibiców chcących powitać wracających kadrowiczów.

Rosja bez planu B

Rosja wcale nie musiała przegrać z Danią, a zwłaszcza tak wysoko. Rosyjskie media, przy całej krytyce poniedziałkowego występu podopiecznych Czerczesowa, chwalą zespół za dobrą pierwszą połowę. W opinii wielu dziennikarzy było to najlepsze 45 minut w wykonaniu „Sbornej” od wielu lat. Duńczycy znajdowali się przez większość czasu pod presją, zaś Rosjanom udało się skonstruować dwie doskonałe akcje ofensywne. Za każdym razem zawodziła jednak skuteczność, a z nią na nieszczęście Rosjan większych problemów nie mieli Duńczycy.

Druga część spotkania oznaczała już dominację Duńczyków. Było wyraźnie widać, że Rosjanie właściwie nie posiadają żadnego planu B na wypadek konieczności odrabiania strat. Na dodatek podobnie jak w meczu z Belgią trudno było zliczyć indywidualne błędy rosyjskich piłkarzy. Wynik mógłby być z tego powodu jeszcze wyższy, jednak na całe szczęście dla Rosjan paroma świetnymi interwencjami popisał się bramkarz, Matwiej Safonow.

Czerczesow jest winny…

Z porażki w Kopenhadze przede wszystkim musiał tłumaczyć się selekcjoner „Sbornej”. Czerczesow z jednej strony stwierdził więc, że po takiej porażce nic nie tłumaczy jego zespołu, ale z drugiej starał się jednak doszukiwać pozytywów. Jego zdaniem drużyna zrealizowała przedmeczowe założenia taktyczne i stworzyła kilka groźnych sytuacji. Dodatkowo reprezentację Rosji miały bronić statystyki z dwóch ostatnich spotkań na Euro.

Oczywiście podobne wytłumaczenia nie przekonują kibiców i dziennikarzy. Rosyjskie media nie tylko domagają się natychmiastowego zwolnienia Czerczesowa, ale wypominają mu również ogromną pensję w stosunku do efektów jego pracy. Według nieoficjalnych informacji były trener warszawskiej Legii zarabia bowiem blisko 2,5 miliona euro rocznie.

Nikt nie wypominałby Czerczesowowi zarobków, gdyby trzy lata po mundialu przynajmniej próbował zmienić grę swojego zespołu. Tymczasem „Sborna” dalej prezentuje archaiczny futbol, opierający się głównie na kontratakach i wrzutkach w kierunku kapitana, Artioma Dziuby. Sam selekcjoner twierdzi zresztą, że z obecnym potencjałem kadrowym nie może pozwolić sobie na bardziej skomplikowane schematy.

Rosyjski selekcjoner nie zdecydował się na rezygnację z pracy. Najprawdopodobniej jego dni na stanowisku są jednak policzone. Oceną gry na Euro 2020 zajmie się Komitet Wykonawczy Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej, natomiast jego kierownictwo już w tej chwili ma rozmawiać z Czerczesowem na temat skrócenia kontraktu. Zdaniem mediów szkoleniowiec oczekuje jednak zapewnienia mu poduszki finansowej w postaci wysokiej odprawy.

…ale nie tylko

Trudno znaleźć w Rosji obrońców Czerczesowa. Niektórzy starają się jednak usprawiedliwić szkoleniowca. Rosja od dłuższego czasu boryka się bowiem ze sporym piłkarskim kryzysem. Wystarczy choćby przypomnieć ubiegły sezon w wykonaniu rosyjskich drużyn w europejskich pucharach. Tylko FK Krasnodarowi udało się zająć trzecie miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Pozostałe rosyjskie kluby reprezentowane w LM i Lidze Europy zakończyły swoją przygodę na ostatnich pozycjach w swoich grupach.

Widać więc wyraźnie, że regres dotyczy nie tylko piłki reprezentacyjnej. Kilka lat temu wydawało się, że rosyjska liga będzie próbowała przebić się do pierwszej piątki najlepszych europejskich rozgrywek. Nadzieje te okazały się jednak płonne, a to właśnie w rosyjskiej ekstraklasie występują praktycznie wszyscy reprezentanci poza Aleksandrem Gołowinem. Można pokusić się więc o stwierdzenie, że poziom reprezentacji jest odzwierciedleniem sytuacji w krajowej lidze.

Żadnych wątpliwości nie mają także kibice. Przeprowadzane wśród nich sondaże wskazują jednoznacznie, że za wyniki reprezentacji Rosji nie są w pierwszej kolejności odpowiedzialni selekcjoner i piłkarze. Zdaniem rosyjskich fanów problemem jest cały system rosyjskiej piłki. Jej władze mają więc o czym myśleć, a bez poważnych reform trudno będzie w najbliższej przyszłości nawiązać do wyników z ostatniego mundialu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze