W środowy wieczór mistrz Polski Legia Warszawa rozegra rewanżowe spotkanie z The New Saints FC w ramach II rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Podopieczni Jan Urbana w pierwszym meczu rozegranym w Walii nie bez problemu wygrali 3:1.
Rewanżowe starcie rozpocznie się w środę o godzinie 20:45 na Pepsi Arenie. W pierwszym meczu w Wrexhamie piłkarze Legii wygrali 3:1. Nie obyło się jednak bez problemów, gdyż po słabej pierwszej połowie w wykonaniu drużyny z Warszawy to gospodarze sensacyjnie prowadzili 1:0. Po przerwie piłkarze mistrza Polski zaczęli grać na miarę swoich możliwości, co zaowocowało trzema strzelonymi bramkami i milowym krokiem w kierunku awansu do III rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Mecz rewanżowy powinien być dla legionistów formalnością i postawieniem kropki nad i.
Zawodnicy The New Saints mają się czego obawiać, gdyż zespół z Warszawy w ostatnim meczu ligowym pokazał, że jest w gazie. W inauguracyjnym meczu w T-Mobile Ekstraklasie Legia gładko pokonała u siebie Widzew Łódź (5:1). Warte odnotowania jest to, że w warszawska ekipa zagrała całkiem inną jedenastką niż w pierwszym pojedynku z The New Saints, co świadczy o tym, jak szeroka kadrę ma zespół z Łazienkowskiej. Jednym z bohaterów starcia z Widzewem był młody napastnik Patryk Mikita, który zdobył bramkę i zaliczył dwie asysty, więc można się spodziewać, że dostanie szansę debiutu w Lidze Mistrzów.
W rewanżu z The New Saint na pewno nie zagra Michał Kucharczyk, który nabawił się kontuzji uda w meczu z Widzewem, przez co czeka go czterotygodniowa przerwa w grze. Dla podopiecznych Jana Urbana jest to zapewne osłabienie, gdyż 22-letni napastnik w lipcu był w bardzo dobrej formie. Oprócz Kucharczyka trener Urban nie będzie mógł skorzystać również z Inakiego Astiza, który we wtorek przeszedł zabieg, oraz Henrika Ojamaa i Raphael Augusto, którzy nie zostali zgłoszeni do gry w II rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów. Do dyspozycji trenera po jednym meczu pauzy będzie za to Tomasz Jodłowiec.
W piątek „Wojskowi” poznali potencjalnych rywali w III rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów. Mistrz Polski w przypadku awansu będzie musiał się zmierzyć z lepszym z pary Molde FK – Sligo Rovers. Pierwszy mecz, który został rozegrany w Irlandii, zakończył się zwycięstwem Norwegów 1:0.
Ekipa prowadzona przez Craiga Harrison przyjedzie do stolicy Polski z zamiarem odrobienia dwubramkowej straty. Taka deklaracja ze strony trenera The New Saint padła po zakończeniu starcia w Wrexhamie. Spoglądając na bilans z ostatnich latach, widzimy jednak, że zespół z Walii przegrywał wszystkie mecze wyjazdowe w europejskich pucharach.
Zdecydowanym faworytem tego pojedynku jest mistrz Polski i tylko prawdziwa katastrofa mogłaby sprawić, żeby to zespół z Walii awansował. Miejmy jednak nadzieję, że na Pepsi Arenie nie będzie wiało nudą i obejrzymy bardzo interesujące spotkanie, które będzie obfitować w wiele bramek i ciekawych akcji zawodników Legii.